18:38:00

TAKA SOBIE HISTORYJKA... O PLACKU ;-)

WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ W 1962 ROKU

Wtedy to dwójka chłopców niezwykle bystrych postanowiła coś ukraść. Wpadli na to, żeby był to księżyc. Byli to Jacek i Placek, którzy na Zapiecku się urodzili. I wiele kłopotów, problemów na swoich rodziców głowy złożyli. Zresztą nawet burmistrz tej mieściny wiele przeżył przez te krnąbrne chłopiny, które żarłoczne, leniwe i złośliwe były. Wprawdzie to Jan Batory i niejaki Brzechwa scenariusz na podstawie książki Kornela Makuszyńskiego napisali... ale to nie, ale to nie do końca wymyślona historia była. Bo ciąg jej dalszy, jest w trwaniu obecnym... jakby to ująć, tak na okrągło ;-) ... w stanie zupełnie rzeczywistym :-)

PRZYPOMNĘ

Jacek i Placek gdy tylko podrośli, to z  domu uciekli swego, z biednego, ale pełnego nabożnych, pracowitych ludzi. "Dali nogę" w poszukiwaniu Krainy Lenistwa i po to by ukraść księżyc złoty, aby bez pracy się wzbogacić. Na szczęście to im nie wyszło. Przygody, które przeżyli, ludzie i zwierzęta napotkane na swojej drodze, doprowadziły do tego, że zmienieni w dobrą stronę, wracali do domu.

CZY NAPRAWDĘ?

Czas mijał... mamy już XXI wiek 

Różnie się braci losy potoczyły. Jacek nawet miał żonę, córeczka mu się urodziła. Uśmiech z tego tytułu miał miły. Na Placka twarzy częściej widniało złośliwe zafrasowanie. Placek jednego pragnął. Władzę chciał bardzo poślubić i nią też dzielić z Jackiem pragnął (eh ;-)). Kochał Jacka bardzo i lubił się z nim dzielić wszystkim.

Tak się zdarzyło, że tę Władzę (a Władza to kobieta ;-)). Placek osiągnął i starał się...  pracował bardzo by ją zdobyć, by zaślubioną i kochanką w jednym była. Niestety Jacek odszedł i Placek z Władzą i kotem (przysposobił go ;-)), pozostał sam, sam jeden. Owszem wiele koło niego, podobnych mu osób płci obojga przy nim się zgromadziło... ale generalnie jak to się mówi - był, jest, sam w tłumie ludzi (nie licząc kota oczywiście). Bo ta Władza wymagająca jest i wiele Placek musi się natrudzić by przy nim została.

PLACEK JEDNAK NIE MARTWI SIĘ ZA BARDZO

Bo w końcu on jest najmądrzejszym z ludzi. Przynajmniej on niewielu zna takich, co by tak mądrzy byli jak on. 

- Zresztą dziwne jest, że nagrody Nobla jeszcze nie dostał. -  jak stwierdził z uśmieszkiem chytrym na ustach. Też się zresztą dziwię, że nie dostał. Bo z dzielenia np.? Jest najlepszy!!! W dzieleniu ludzi!!! Oczywiście.

- Na kobietach się zna jak na nikim i teorię taką ma, że młode dziewczęta i kobiety do lat dwudziestu pięciu, to: nadużywają alkoholu i dlatego w ciążę nie zachodzą. W chorobę alkoholową już po dwóch latach  naużywania wpadają - one, kobiety. Mężczyźni na to dwadzieścia lat mają ;-) Stąd on, Król Placek kłopot z dzietnością narodu ma, choć na każde dziecko 5 stów "dał" :-(  Zresztą on, znawca wszystkiego i tak uważa, że matka dorosnąć powinna do roli swej, więc z drugiej strony tak śpieszyć się nie powinna. he.. he.. he. Dojrzeć powinna, w "szyję sobie nie dawać" i wtedy dobrą matką będzie, a dzietność państwa wzrośnie.

PRZYDAŁBY SIĘ KTOŚ JESZCZE, DO TEJ DZIETNOŚCI ZWYŻKI

 - Nie wspomina o roli mężczyzny, udziale w tym by ona, nie alkoholiczka, mogła w ciążę zajść i niechby to był mężczyzna nie alkoholik jak i ona ... Ej, jeśli nawet facet, to "faceta da się wyleczyć. Kobiety nie". Tak mu powiedział jego znajomy lekarz, któremu ani jednej kobiety nie udało się z alkoholizmu wyleczyć. he.. he.. Swoją drogą, to jakaś zawodowa porażka tego doktora :)

 - Nie przychodzi mu do głowy refleksja, że młode kobiety jak młodzi mężczyźni kształcić się chcą i niekoniecznie od razu chcą mieć dzieci. Nie wszystko jednocześnie... i dzieci, i szkoła, i jeszcze praca, i dom... nie każda na takie życie w młynie jest gotowa. Kobiety wg Placka pewnie mózgu nie mają i dlatego też tak racjonalnie działają, na korzyść niby swoją, a powinny pomyśleć o prokreacji. Kobieta tylko poświęcać się powinna. Dla dobra wszystkich. By naród coraz liczebniejszy był. Cnoty niewieście rozwijać... O! To cytat z przyjaciela Placka, któremu ten bardzo wtóruje.

A JAK SPOŁECZEŃSTWO WIĘKSZE

To wychowywane w polskiej, patriotycznej szkole, gdzie dzieciak od małego będzie już wiedział, na kogo głosować za kilkanaście ma lat... po to, by Placek nawet tam, nawet pośmiertnie swoją Władzę miał. Stąd HIT, podręcznik o faktach wg historii jednego profesora, choć jak przyznał Placek, on by go napisał inaczej. Znaczy - ostrzej jakoś ;-) he.. he..

TA HISTORIA CIĄGLE SIĘ TOCZY

Placek jeździ po kraju za Władzą. Różne opowiada rzeczy. O tym też, że rodzina jest ważna, katolicyzm podstawą życia każdego prawego Polaka. Placek przeciwny jest aborcji, nawet tej gdy wiadomo, że matka może umrzeć,.. rozwody też nie są wskazane... wzbogacanie się zbyt szybkie... korupcja... nie znosi tłustych kotów i wiele innych niedobrych działań nie popiera. Pod warunkiem jednym, że nie dotyczy to jego i jego wiernego grona! Im wolno więcej ;-)

POCZUCIE HUMORU TO PLACEK MA (specyficzne)

Na spotkaniach w gronie swoich klakierów wspaniałych, zastanawia się czy jest Zosią, a może za chwilę Stasiem zostanie. I bardzo się bawi wspaniale. Śmiejąc hyhy... hehe... mrużąc oczka ze  złowieszczymi w nich iskierkami, przełykając lubieżnie ślinę... hyhy... hehe...

TUTAJ - No comment!

I TA HISTORIA TAK SIĘ TOCZY

Toczy, toczy... nie wiadomo czy śmiać, się czy płakać. Czy Placek przejrzy na oczy, czy zmieni się, przestanie dokuczać? Komedia to czy dramat? 

TAKIE PRZEMYŚLENIA MIAŁA - Stara Kobieta, która jest z tego sortu gorszego, której przestały śmieszyć już żarty Wodza Naczelnego Placka. 

Cieszę się z księżyca, słońca na niebie i cieszę się, że wciąż mogę podziwiać ich moc i tej mojej radości nie zabierze mi nikt... jak wolności myśli i słowa :-)

PYTANIE  NIERETORYCZNE

Czwarte dziecko urodziłam w wieku 42 lat, moja kuzynka też w tym wieku urodziła pierwszego, jedynego syna... czy to znaczy, że wcześniej chlała? Nie! Z przyczyn dla Placka pewnie niezrozumiałych (dlatego nie będę tłumaczyć) nie mogła wcześniej zostać matką. I to nie była jej wina.

"Dzisiaj dam sobie w szyję" Nie mam już dwudziestu pięciu lat :-))))))) 





9 komentarzy:

  1. Ciekawe jaką ma teorię Placek na to, że on sam nie ma żony i dzieci. Czyżby celibat? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe ja se też dam w szyję dziecka już na 100% nie urodzę :-)!!!Masz lekkie pióro pisz i pisz fajnie się Ciebie czyta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam dzieci, więc w ogóle jestem drugiego sortu:)
    Piękna jesienna stylizacja, Dorotko.
    Pozdrawiam
    Małgosia x

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna jesienna stylizacja, ładne zdjęcia.
    Do mnie docierają tylko komentarze, bo TV nie oglądam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś cuuudna:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasu za bardzo nie miałam więc tylko wpadłam na chwilunię ale gdy przeczytałam pierwszych kilka zdań to już do końca zostałam. Przeczytałam trochę się przez łzy uśmiechnęłam. Super! Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze żem sobie już przekwitła:) Mogę chlać do woli.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zatem daj sobie, kochana, w szyję; ja też chyba to zrobię, bowiem nie jestem już w wieku "produkcyjnym i produktywnym :) Dorotko- uwielbiam podczytywać Ciebie tu i ówdzie, gdziekolwiek publikujesz <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie, nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...
    Ubawiłam się tym tekstem choć realnie serce krwawi mając świadomość co czeka moje dzieci czy wnuki.
    Aż mam ochotę "dać w szyję" ale zbyt wczesna jak dla mnie godzina :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger