21:55:00

O STARANIU SIĘ... prawie wszystko ;-)


BARDZO SUBIEKTYWNE ROZWAŻANIA Starej Kobiety 

W celu zrozumienia czy warto się starać o cokolwiek w tym życiu, czy odpuścić i dać się ponieść fali życia bez oczekiwań, tak po prostu żyć z dnia na dzień, może trochę bezmyślnie, z hedonistycznym nastawieniem?

STARANIE SIĘ, CO TO?

To proste... czynić wszelkie wysiłki, aby zrobić, uczynić coś dobrego, coś co zadowoli nas, czy bliskich nam, to też dążenie do spełnienia marzeń, wytyczonego celu.

Staramy się od najmłodszych lat, bo sami chcemy, bo zaspokoić oczekiwania swoje, czy innych pragniemy. 

Zabiegamy, przykładamy się do obowiązków tych narzuconych przez siebie i innych. Dążymy tak mocno do wytyczonego celu, że gonimy mimo zmęczenia, złości, że się nie udaje. Czasem obsesyjnie wręcz próbujemy więcej niż na swych barkach unieść możemy. Bez starań nic nie wychodzi tak jakby się chciało, w ogóle może nie wyjść. Stajemy wręcz na głowie czy jak to się inaczej mówi, na rzęsach by się ziściło, co się zamierzyło. Dokładamy takich starań, czasem kosztem wypoczynku, cieszenia się z życia, wewnętrznego napięcia, które ból głowy powoduje.

NA OKRĄGŁO O TYM STARANIU TU PISZĘ:

Bo każdy ze swoich doświadczeń wie i pamięta, jakie w swym życiu dokonał i jakie ciągle ma w tym zakresie starań zamierzenia. Począwszy od tych małych, wręcz błahych i banalnych, powszednich dnia codziennego, a tych dotyczących starań wielkich dotyczących ludzi i życia pośród nich.  

SZEPT W GŁOWIE

Nam podpowiada, że jeszcze za mało, że jesteśmy zbyt mało starające się i kreatywne, że za mało robimy dla innych. A przecież chcemy, a to być najlepsze, a to świat ratować, by wszyscy zadowoleni byli. Myśl taka przechodzi jak prąd nam przez głowę, że gdy my się bardziej postaramy, to lepiej będzie i nam, i innym. A jak innym, to nam i tak koło się toczy.

TYLKO, ŻE CZASEM 

Mimo wszelkich prób i wychodzenia ze skóry, stawania na rzęsach by starania nasze zaowocowały pozytywnym efektem... przychodzi rozczarowanie... poczucie niepewności... smutek. Taka sytuacja nie pozwala cieszyć się w pełni życiem, bo jesteśmy niezadowolone i frustracja wkrada się w naszą duszę.

Niedocenie przez innych naszych starań, które nie rzadko opłacone są pracą ponad siły, czy nawet depresją... to wysoka cena, za nieumiejętne rozłożenie swoich możliwości i wyznaczenie priorytetów.

TO MIT, ŻE ZNACZYMY TYLE, NA ILE SIĘ POSTARAMY

Poświęcenie. Nie o to tu chodzi. Tylko o to by tak budować swoje życie, a w nim relacje z innymi, w oparciu o zrozumienie obopólne. Myślenie też o sobie w ten sposób, że mamy jedno życie (co tak często powtarzam) i w tym życiu musimy pamiętać o sobie. O sobie, ale w sposób racjonalny. Bo nic nie jest dane raz i na zawsze. Wiadomo, że w każdym okresie życia inne starania nas dotyczą, ale muszą być wyważone i nieskupione wyłącznie na innych. Zdrowy egoizm tu się sprawdza. 

NAJPIERW SŁYSZYMY 

Od rodziców, nauczycieli, pracodawców...

Postaraj się lepiej zachowywać, uczyć, pracować wydajniej, bo wtedy będzie Ci łatwiej, coś osiągniesz, będziesz kimś ważnym, zarobisz lepsze pieniądze, wyższą pozycję mieć będziesz w życiu.

PÓŹNIEJ SŁYSZYMY

Od partnerów, małżonków, dzieci...

Kochaj mocniej, rób więcej, dbaj bardziej, daj jeszcze, pokaż jak najlepiej, krzątaj się z zaangażowaniem mocniejszym, zabiegaj o uczucia... o uśmiech innych i też ich zadowolenie. Zwiększ swój wysiłek, nie opadaj na laurach, bo mąż musi mieć kochankę, kucharkę, żonę i sprzątaczkę w jednym, i do tego wypachnioną, i dobrze wyglądającą. A dzieci zadbane, dobrze pokierowane i zabezpieczone na potem.

I WSZYSCY JEDNO MAJĄ WYMAGANIE

Byś Ty zakręciła się odpowiednio, zakombinowała, zawalczyła - jednym słowem - postarała się wszelkimi sposobami, żeby było idealnie.

ALE TO NIEPRAWDA

Że inni tak bardzo chcą w ten kołowrót Cię zaprząc. To jest część prawdy, bo druga jest taka, że Ty na to pozwalasz. Pozwalasz, bo nie wyznaczasz granic. A powinnaś! Bo możesz, jeśli chcesz starać się, w wymiarze swym. Ale bez udowadniania, że tylko Ty, tylko Ty najlepiej i Ty powinnaś, bo taka jest Twoja rola, i jesteś niezastąpiona.

TY WYTYCZASZ GRANICE

I w tych granicach dbasz na miarę swoich możliwości, chęci i umiejętności. Na miarę swojej miłości, przyjaźni, koleżeństwa. Nie będziesz gorsza przez to, że użyjesz słowa NIE, że coś w czasie odwleczesz, że pozwolisz sobie na słabość, na rozmowę, w której przyznasz, że potrzebujesz czasu, siły większej, spokoju odpowiedniego. 

Nie bój się rozmowy z najbliższymi i przyznaniem się do potrzeby pomocy, do pewnej w obecnej chwili niemocy. Nie obawiaj się poproszenia o pomoc, pokazania, że JESTEŚ  CZŁOWIEKIEM, NIE  ROBOTEM. Pozwól sobie na czułość wobec siebie :-)))

KOBIETY TAK MAJĄ

Że chcą być idealnymi siostrami, córkami, matkami, żonami, kochankami, pracowniczkami, przełożonymi. Że chcą by wszystko cudownie się układało, więc nie dośpią, nie dojedzą, nie zadbają o swoje zdrowie, o odbicie w lustrze, zadowolenie i spełnienie, bo najważniejsze jest staranie o kogoś, o coś, co ma im przynieść zadowolenie poprzez uzyskanie sympatii, miłości czy przyjaźni.

A DROGA PRAWIDŁOWA W STARANIU

to wyważone działanie, które przyniesie radość wszystkim stronom.

1. Gdy się staramy, to niewątpliwie szybciej osiągamy sukces.

2. Gdy cel jest bardzo ważny, bo chodzi o zdrowie lub życie, to powinniśmy w staraniu iść na całego.

3. Nie da się starać w związku za dwoje. '' W tym cały jest ambaras, by dwoje chciało naraz".

4. Należy doceniać starania innych... jeśli chodzi o miłość, o uczynienie dla nas coś ważnego czy dobrego.

5. Nie należy starać się utrzymywać na siłę przy sobie ludzi, którzy nas nie chcą.

6. Nie można też starać się zatrzymywać przy sobie dzieci i czynić wszystko by wybrały naszą drogę, przejęły nasze myślenie.

7. Można się starać by ktoś zmienił zdanie w danej sprawie, jeśli się jest przekonanym o jej słuszności. Ale gdy starania te spełzną na niczym... cóż, trzeba odpuścić. Albo szukać innego rozwiązania.

8. Staranie się o to by czas się zatrzymał, to mrzonka... lepiej starać się by fajnie, choć w innym wymiarze przeżyć ten czas.

9. Starać się o bliskich warto, ale tak by oni wiedzieli i umieli docenić, że Ty też zasługujesz na ich starania o Ciebie.

10. Bezcelowe jest staranie się o coś niemożliwego, z góry inaczej założonego.

11. Staranie się o swój rozwój osobisty, swoje zdrowie, dobre nastroje, to bardzo istotne jest.

KONSTATACJA  

Nie wystarcza starać się ze wszystkich sił! Najpierw warto pomyśleć, czy sprawa, o którą walczysz, ludzie, o których zabiegasz w każdej formie... są tego warci. Czasem sprawy należy odpuścić, a ludziom przebaczyć... dalej iść... to najlepsze co można zrobić.

BYWA TAK, że im bardziej się starasz tym większego w tyłek kopa dostajesz. Ale nie ma co się zrażać. Po swojemu trzeba żyć :-)) bez przesady w żadną stronę.




6 komentarzy:

  1. No cóż napisze tylko że uwielbiam Cię czytać, piszesz samą prawdę i wiele tematów mogę przyłożyć i do siebie. Całe życie się STARAŁAM ale i tak ciągle mam poczucie że za mało !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję wdzięcznie za Twoje dobre słowa:-) Staramy się, staramy, a nigdy nie wiadomo czy jest w tym jakiś sens. Potem z perspektywy czasu, różnie te nasze starania postrzegamy. Trzymaj się mocno:-) Buziaki:-)

      Usuń
  2. Świetny i mądry post. Też staram się, ile potrafię, ale w ramach rozsądku. Doceniam też starania innych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli doceniamy starania innych, to wracają one pod postacią dobra, do nas:-) Staraj się dbać o siebie:-))))

      Usuń
  3. Jak zawsze w punkt, Dorotko. A stylizacja wyjątkowo mnie zachwyciła - lubię takie kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! Staram się:-))) Ściskam mocno:-)

      Usuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger