I znowu o tym Femme Luxe...
Pod ostatnim postem o rzeczach z Femme Luxe doszły mnie słuchy, że zdarzyło się, że naliczone zostało cło na wysłaną przesyłkę... i pojawił się ciężki orzech do zgryzienia, bo zgłosiła się do mnie znajoma, która stwierdziła, że chętnie by coś dla siebie z rzeczy od Femme Luxe wybrała - zaniepokojona jednak pozyskanymi informacji, uprzedziłam ją, że ryzyko cłowe istnieje... mimo to się zdecydowała i szczęśliwie bez cła się obyło. Udało się bez cła, choć nie wszystkie rzeczy wyglądają tak jak prezentowało się to na stronie internetowej. Mimo, że w Femme Luxe możemy znaleźć różne produkty, moje zamówienia czy to dla mnie, czy to dla córki czy dla znajomych w większości oscylują wokół dresów i tym podobnych zestawów / women's loungewear sets, w których potencjalna różnica rozmiarowa nie będzie tak mocno widoczna. A jak wiadomo - przy takich zamówieniach, trochę w ciemno, z rozmiarami bywa różnie. Dlatego też zawsze waham się i inne potencjalnie zainteresowane rzeczami z Femme Luxe osoby zachęcam raczej do wybierania produktów oversize niż obcisłych sukienek jak małe czarne / little black dresses, sukienki midi / midi dresses czy dżinsowe produkty/ ripped jeans for women, które się nie rozciągają. Tak też więc i tym razem wybór padł głównie na dresy.
Rudy zestaw - bluzeczka, spodnie i sweterek / Rust Sleeveless Tank Top, Oversized Midi Cardigan & Joggers Three Piece Knitted Loungewear Set - Lar - moja córka w tym roku stała się prawdziwą "jesieniarą" - odcienie żółtego, rudy, brązy, beże... pokochała swetry i wiedząc, że realizuję takie zamówienie, wypatrzyła sobie ten rudy zestaw - na zdjęciach zamieszczonych na stronie wyglądał fantastycznie. W rzeczywistości jednak okazał się kiepskiej jakości, bardzo cienki i zdecydowanie nie nadający się na zimne jesienne czy zimowe dni. To całościowy outfit, którego największym atutem jest kolor, który jest naprawdę piękny. Jednak do noszenia dopiero wiosną... i obawiamy się z córką, że może to być wyjście jednorazowe, bo wnosząc po materiale - przeżyje co najwyżej trzy prania ;)
Zestaw bluza z kapturem i spodnie w kolorze khaki / Khaki Zip Up Hoodie Cuffed Joggers Loungewear Set - Sibyl - najlepszy jakościowo produkt z tego zamówienia, w składzie znajdziemy bawełnę i poliester, na szczęście w przeważającej ilości bawełnę (65%). Dres jest mięciutki i dobrze wykończony. Wygodna bluza z kapturem i kieszenią oraz spodnie dresowe zwężane ku dołowi, zakończone ściągaczem. To zestaw idealny na domowy dzień czy wyjście po zakupy, świetny na każdą porę roku. Znajoma bardzo go sobie chwali i pranie już też przetrwał.
Czarny zestaw bluza oversize ze spodniami / Black High Neck Balloon Sleeve Frill Hem Jumper Flare Leg Loungewear Set - Sigrid - zacznijmy od tego, że spodnie, które przychodzą w zestawie to inne spodnie niż te zaprezentowane na stronie... co jest zdecydowanie minusem tego zestawu, ponieważ przysłane spodnie nie komponują się z tą bluzą tak dobrze jak te widoczne na stronie. No ale ok. Pomińmy to ;) W końcu... darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby....? Ano jednak zagląda się. Przysłane spodnie... mają tak wąską nogawkę, że nadają się chyba jedynie dla rozmiaru XS/S, a przecież zamówiony zestaw miał być w rozmiarze M/L. Bluza natomiast jest wygodna i ma bufiaste rękawy. Skład jednak mocno rozczarowuje, to prawie w pełni poliester. Znajoma jest rozczarowana, ale wiedziała przed zamówieniem, że z jakością może być różnie, więc pretensji nie ma. W końcu darowanemu koniowi...-;) Bluza wygląda efektownie, ale przez swą sztuczność ani dobrze nie grzeje ani nie daje pozytywnych odczuć podczas dłuższego noszenia.
Jak widzicie - było różnie, z jakością, z rozmiarami, ze zgodnością ze zdjęciami widocznymi na stronie... czyli jak zawsze. Można powiedzieć, że wynik 2:2 - dwa bardzo dobre wybory i dwa nie do końca udane. Nie ukrywam przed Wami, że wybór tych czterech zestawów możliwy był właśnie w zamian za powyższy post - znajoma z dwóch zestawów bardzo się ucieszyła, ten czarny okazał się lekkim niewypałem, Alicja - moja córka, natomiast rudy zestaw założy na wiosnę... i ma nadzieję, że przetrwa pranie. Ale chociażby dla radości znajomej z tych dwóch zestawów - warto było te parę słów naskrobać! :)
Zgadzam się, że jakościowo bardzo różnie wypadają rzeczy z Femme.
OdpowiedzUsuńCło było też u mnie, rzeczy niestety słabe, powydawałam. Po kilku praniach porobiły się szmaty, rozmiary też jak im się udało. Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Pozdrawiam Dorotko :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń