Jestem wielką wielbicielką Czech... kocham ten kraj, tych ludzi, reportaże Mariusza Szczygła o czeskiej mentalności i... oczywiście czeską literaturą ;) W mojej biblioteczce nie mogło więc zabraknąć książek z wydawnictwa, które specjalizuje się w publikacji prozy (i nie tylko) czeskiej. Wydawnictwo Afera wydaje współczesną prozę czeską, a wśród nich między innymi książki jednego z najpopularniejszych pisarzy czeskich, Petra Sabacha - prozaika i humorysty.
Humor czeski jest specyficzny... i zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu, mi przypadł - co zresztą nie było dla mnie zaskoczeniem, sama jestem bowiem uznawana za osobę dosyć specyficzną... o nietypowych poczuciu humoru.
"Masłem do dołu"
Bohaterami tej powieści są dwaj... dosyć czerstwi sześćdziesięciolatkowie. I wierzcie mi - nie szukam specjalnie do czytania historii opowiadających o moich równolatkach ;) Ale... ci dwaj panowie przypadli mi do gustu, ponieważ pokazują, że życie nie musi się skończyć po sześćdziesiątce. Czytaj: nie trzeba być nudnym jak flaki z olejem, zawsze niezwykle poukładanym. ;) "Masłem do dołu" nie ma określonej fabuły, wartkiej akcji - to zbiór momentów z życia głównego bohatera, jego spotkań z przyjacielem, chwil z wnukiem, które podszyte zostały niekiedy bardzo uniwersalnymi refleksjami, a większości sytuacji prawdziwym czeskim humorem. To opowieść o czeskiej mentalności i chwilach życia, których nie warto żałować... a może raczej o tym jak żyć, żeby żałować jak najmniej?
Duża dawka czarnego humoru, dowcipne dialogi i sytuacje, które choć wydają się absurdalne... mogą spotkać każdego z nas. "Masłem do dołu" to zbiór absurdalności, czarnego humoru dotyczącego wieku, ról społecznych, które są nam przypisywane i życia w rodzinie. Lekkie czytadło o życiu - takim prawdziwym, zarówno z łyżką miodu jak i łyżeczką dziegciu. ;) Jednak... życiu widzianym z męskiej perspektywy. Powieść Sabacha nie ujmie każdego czytelnika, ale jest na tyle krótka i stosunkowa lekka w odbiorze, że warto dać szansę czeskiej literaturze w tym wydaniu... a nuż się zakochacie? A pamiętajcie: miłości (do dobrej literatury, kina i jedzenia ;)) brakować nie powinno!
"Babcie"
Kolejna powieść Sabacha ma zupełnie inny wydźwięk. Mniej w niej humoru, a więcej nostalgii i zadumy nad czymś co teraz nazywamy instytucją babci, a przede wszystkim nad światem, który... w pewnym sensie przeminął :) Główny bohater, urodzony w 1951 roku opowiada nam o swoich szkolnych czasach, młodości i dorosłości do momentu wybuchu rewolucji aksamitnej w 1989 roku. Opowiada nam o świecie, być może... szczególnie dla młodszych czytelników zaskakującym. O mieszaniu sałatki w wannie, komunizmie, trenerach... ale to wszystko rozgrywa się pod mniej lub bardziej opiekuńczymi ramionami babć.
W "Babciach" humor nie jest tak widoczny jak w "Masłem do dołu", ale nie znaczy to, że w tej powieści go brakuje. To po prostu humor jeszcze mniej nachalny, bardziej sytuacyjny niż oparty na dowcipnych dialogach. Nie sposób czytać tej powieści i nie myśleć o swoich babciach... własnym dorastaniu. Sabach ukazuje świat wielkich przemian, dorastanie i przede wszystkim istotę rodziny - sens jej istnienia jako pewnego filaru bezpieczeństwa. "Babcie" poruszają w czytelniku sentymentalne nuty, przez co niekiedy trudno uniknąć łezki wzruszenia... jednak ta nostalgia zostaje zrównoważona przez zabawne sytuacje i takie swego rodzaju pogrywanie z doświadczeniem życiowym czytelnika ;)
Warto czytać?
Jak najbardziej :) Literaturę czeską również, a powieści Sabacha... polecam szczególnie dojrzalszym czytelnikom - w przypadku "Babć" niekiedy poczujecie się jakbyście wpływali do bezpiecznej przystani swojego dzieciństwa, a podczas czytania "Masłem do dołu"... przypomnicie sobie o nienawiści do starości, ale jak się okazuje... lepiej o tym czytać niż te emocje w sobie wzbudzać. A humor i dystans tych powieści pozwolą osłodzić trochę rzeczywistość ;) Choć... one same są słodko - gorzkie, zdecydowanie nieprzesłodzone... choć też niekoniecznie zawsze lekkostrawne ;)
Tę pierwszą chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie czytałam czeskiej literatury :)
OdpowiedzUsuńDorotko, zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńOkładka jest urocza :) patrze bo jestem iustratorka hihih
OdpowiedzUsuń