I tyle... mówię tylko, że milczę...
Milczę w stosunku do paru osób... Od dłuższego czasu. Nawet w paru przypadkach próbowałam, to zmienić... . Ale powroty nie zawsze bywają udane... Do tej samej wody nie zawsze warto wchodzić.
Przekonałam się o tym (kolejny raz ;-) ) niedawno. Weszłam i się zmroziłam. Zimna woda to była.
Dlatego będę milczeć i się nie odezwę...
Do Małgosi Kowalskiej, którą wsparłam bardzo, gdy po miesiącach zobaczyła mnie w trudnej sytuacji... tzw. chorobowej… i szczęście z tego powodu zaiskrzyło w jej oczach... co wykazała, podsumowując, że nie najlepiej wyglądam... .
Spojrzenie dopełniło reszty.
To mnie na moment dobiło i przykro mi było.
Ale chwyciłam za lustro... opryszczka zejdzie, migdał przestanie boleć, cera od słońca rozświetli się wkrótce...
* Wyzdrowieję i do kondycji wrócę. Dekadę niespełna od niej starsza, życzę by dożyła luksusu szczęścia, w które ja opływam... :-)))
* Nie będę konkurować z nikim i niczym, ani w żadnej sprawie... jestem wolna...
I milczę... o innych z przeszłości z nią momentach... Nie będę dzielić włosa na czworo... .
Nie potrzebuję nikogo... nikogo, kto uważa się za lepszego, mądrzejszego... chce mnie pouczać..., mówić co powinnam, wypytywać i oceniać.
Nie jestem najmądrzejsza, najpiękniejsza... a mówiąc o mojej zamożności można szczerze się uśmiać :-)) To wiem bez pytania o wszystko zaczarowanego zwierciadełka, którego i tak nie mam.
Ale wiem... jeśli ktoś chce strącić mnie z piedestału mojej pewności siebie... pozbawić jej... aby swoje frustracje zaspokoić... ten nie ma co u mnie szukać.
Ja go zbywam... oprócz wstępu tego... milczenie. To moja odpowiedź.
Milczeć powinnam od początku, nie odzywać się... nie wchodzić do wody, o której wcześniej wiedziałam, że absolutnie mi nie służy.
Lepiej późno niż wcale, ale się opamiętałam... i teraz milczenie, milczenie i swoboda :-)))
Milczenie zalecam sobie :-)))
Na zdrowie!
PS. Na szczęście tego samego dnia inna Małgosia, Małgosia B. powiedziała mi, że jestem silna i że wszystko będzie okej. I tego będę się trzymać :D
PS. Na szczęście tego samego dnia inna Małgosia, Małgosia B. powiedziała mi, że jestem silna i że wszystko będzie okej. I tego będę się trzymać :D
"Milczeć powinnam od początku, nie odzywać się... nie wchodzić do wody, o której wcześniej wiedziałam, że absolutnie mi nie służy.
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale, ale się opamiętałam... i teraz milczenie, milczenie i swoboda" Skąd ja to znam... Pozdrawiam :)
Często tak mamy, tylko się nie stosujemy, a potem płaczemy. Całusy przesyłam:-))
UsuńAch znamy te słowa i te powroty. Czasami udaję że nie słyszę, tak może najlepiej, chociaż trudno powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPrzetrenowałam to... nie ma powrotów bez łez. Buziaki:-))
UsuńPozazdrościć kondycji :)
OdpowiedzUsuńTo tylko na fotkach tak dobrze wygląda;-)))
UsuńDorotko, są osoby, wobec których należy nie tylko milczeć, ale o ile to możliwe - trzymać się od nich z daleka.
OdpowiedzUsuńA ja - też Małgosia - po raz kolejny napiszę, że jesteś wspaniałą, silną i piękną kobietą, jesteś kobietą przez duże K z całą kwintesencją najlepiej pojętej kobiecości.
Buziaki.
Dziękuję wdzięcznie Ci Małgosiu Kochana... wszystkie dobre słowa zawsze ciągną w górę, złe strącają w przepaść. Każdy ma inną wrażliwość, innej grubości skórę... należy o tym pamiętać nim się wypowie słowo. Ty to wiesz, parę innych osób, ja też, ale czasami zdarzają się osoby, które albo bezmyślnie, albo złośliwie czynią nam krzywdę i ranią... wtedy najlepsze jest milczenie. Przetestowałam to:-) Ściskam Cię bardzo serdecznie:-))
UsuńTwoje mądre słowa zawsze mnie podnoszą na duchu. Dzwonię do dobrej koleżanki a ona w trudnej dla mnie sytuacji zamiast pocieszyć, chociażby to było nieszczere ale mi teraz potrzebne, straszy i snuje spiskowe teorie. Po co mi to. Tylko nerwy... A taka dygresja:-). Trzymajmy się dziewczyno z dala od takich ...Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJeśli coś lub ktoś zabiera nam naszą dobrą energię, to należy tego unikać jak ognia i iść w kierunku światła i dobrych wieści... a snucie teorii spiskowych powoduje marskość wątroby;-) Dziękuję Ci za dobre słowa i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńMowa jest srebrem a milczenie złotem :) Uwielbiam ten Twój uśmiech- zaraża mnie zawsze :) obie z Alą wygladacie bajecznie :)
OdpowiedzUsuńI my Cię lubimy i pozdrawiamy pięknie. Dziękujemy serdecznie za dobre Twe słowa:-)))
UsuńDorotko, wyglądasz jak zawsze czarująco. Buzia gładziutka, uśmiechnięta........i tak trzymaj. Żyjemy wśród ludzi i są nam potrzebni......ale niektórzy bywają nieszczerzy, lub szczerzy do bólu i zadający nam ból. Ja takim ludziom wybaczam, udzielam "błogosławieństwa"...........i niech sobie idą swoją drogą nie krzyżującą się z moją. Czasem mi przykro, że tak się dzieje, ale cóż...........Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć... Ściskam Cię gorąco i dziękuję za Twe słowa:-))
UsuńWie Pani co często czytałam pani bloga ale teraz zdecydowałam się napisać pani pani Dorotko powinna pani książkę wydać pisze pani tak specyficznie i gdyby ten blog był w formie książki to kupiłabym go bez wachania bo to w jaki sposób pani pisze i jak pisze człowiek by do takiej książki wracał i wracał i wracał i znowu odkrywał to ci za pierwszym razem nie zauważył pozatym jest pani bardzo ładna pozdrawiam serdecznie pani po 40
OdpowiedzUsuńRumienię się właśnie zawstydzona, dzięki za wiarę we mnie i te piękne słowa. Niech się Pani dzieje jak najcudowniej. Żadna ze mnie Tokarczuk, Mickiewicz czy inny więcej czy mniej poczytny autor... ale mam nadzieję, że spełnię Pani życzenie:-))) Ściskam z całej siły:-))
OdpowiedzUsuń