Tyle się mówi teraz o zwiększeniu ilości testów na koronawirusa, wszystko dla naszego bezpieczeństwa. Nie jestem lekarzem, tym bardziej wirusologiem, żeby wypowiadać się na temat wirusa, który z koroną dodatkową potrafi zabijać zarówno biednych jak i bogatych, i tych z koroną na głowie, i tych z gołą głową.
To, że jest taki wszechobecny, że tak potrafi wszędzie dotrzeć, zmienić wszystko o 180 stopni... jest przerażające... jednocześnie pozwala na spowolnienie naszego działania i zastanowienie.
Nieznany dotąd wirus zaczyna rządzić światem... wymagający testów wirus sam w sobie jest testem dla ludzi.
Testem nie tylko jak żyć w tej nowej rzeczywistości... nowe sytuacje wytworzone przez wirusa zaczynają obnażać nas, pokazywać prawdę o nas, o naszej codzienności, o relacjach z innymi ludźmi, o kondycji naszej rodziny... otwierają się nam oczy na sprawy, o których wcześniej nie myśleliśmy... priorytety ulegają przewartościowaniu... . Test "koronawirus" - na naszą empatię, na nasze postrzeganie świata, na umiejętności przystosowania się do nowej sytuacji, na odwagę...
A - Akceptacja. Trudno zaakceptować coś z czym się nie zgadzamy. Ale skoro nie możemy tego zmienić, to może lepiej znaleźć rozwiązanie w celu przystosowania się do nowej sytuacji.
B - Bierność. Wiedząc nawet, że mamy niewielki wpływ na koronawirusa… to nie możemy się jedynie biernie przyglądać i dzielić wiadomościami z telewizji, z radia i neta... możemy działać w swoim małym zakresie pomagając tym najpierw sobie, a potem innym. Poczynając od mycia rąk, przestrzegania zaleconych zasad plus pomaganie w bezpieczny sposób innym osobom.
Czasem wystarczy rozmowa przez telefon, czasem zakupy zostawione pod drzwiami...
C - Czas. Nie ma nic cenniejszego niż czas. Żadne pieniądze, ani skarby tego świata nie wynagrodzą nam uływającego czasu, w którym żyjemy. I co się dzieje? Nagle stajemy, choć czas się nie zatrzymuje i dalej, i wciąż płynie. Stajemy... większość z nas nie może wykonywać codziennie dotąd wykonywanych prac, uczyć się, pasjami cieszyć... inna część pracuje w dotąd nieznanych, przymusowych i wymagających odpowiedzialności, a także odwagi warunkach.
D - Dobro. Jest okazja by być dobrym. Zatrzymać się na moment i zobaczyć, że wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji walki z latająjącym koronawirusem, ale...? Jedni z nas mają łatwiej, bo są zdrowsi, młodsi, w lepszej sytuacji finansowj, bądź mają więcej siły, zwyczajnie optymizmu... mogą się tym zwyczajnie podzielić. Dobro jest dwustronne... jedna strona udziela dobra... druga otrzymująca daje wdzięczność, która też jest dobrem. I robi się jaśniej.
E - Empatia. Czy potrafimy zapomnieć, nie osądzać... oddaleni od ludzi w swoim codziennym biegu, potrafimy zobaczyć coś ponad swój cel, do którego dążyliśmy, a teraz wirus niewielki... zatrzymał nas i sami tkwimy w strachu, niepewności.
F - Filantropia. To jest odpowiedni czas by pogmerać w swojej głowie i duszy, i być może to moment żeby odnaleźć w sobie powołanie. Warto się zastanowić co i ile możemy z siebie dać.
G - Geriatria. Co będzie jak starzy ludzie wymrą? Skąd będziemy czerpać wiedzę, na czyim doświadczeniu się opierać, gdy nie damy im szansy na przeżycie? Bo koronawirus panuje, a chore serca, bóle gastryczne, kręgosłupa sztywnienie? Nikogo już nie interesuje? Jak my dzieci starych rodziców zaopiekujemy się nimi teraz... tak nasze dzieci kiedyś zadbają o nas. Jaki przykład im damy? Czy nie zrejterujemy z dbałości o starych ludzi tylko w trosce o młode jednostki, bo całe życie przed nimi... a starzy już się nażyli.
H - Higiena. Dbamy, żeby dobrze wyglądać... elegancko ubierać... i nagle okazuje się, że najważniejsze jest mycie rąk. I od niego zależy ilu z nas jeszcze będzie cieszyć się tej wiosny z kolorowych ubrań i biegania po łące.
I - Infekcja. Jak infekcja, jak wirus niewielki, choć koronowany potrafi z niewinnych ludzi zrobić ofiary? Czy ta lekcja nauczy nas dbałości, pokory... uwrażliwi na inne niż materialne problemy? Te oczywiście są ważne i po tej pandemii okaże się ilu z nas zostanie bez pracy i tym samym bez środków do życia... co będzie następnym dramatem. Jak sobie poradzimy, na kogo będziemy mogli liczyć i czy będziemy mieć w sobie tyle siły, odwagi, pomysłowości, żeby sobie poradzić, a nie załamać. To jest test na siłę człowieka.
J - "Jakoś to będzie", czyli wbrew wszystkiemu, na przekór autorytetom, wiedzy, modom… z nonszalancją pewności siebie, żeby szczęście wykreować sobie pomimo wszystkich niesprzyjających warunków i zdarzeń... czy się to uda w dzisiejszej teraźniejszości zdominowanej przez koronawirusa, który tak niewinnie, jakby od niechcenia … jednym kichnięciem, kaszelkiem niewielkim wprowadził takie zmiany na ziemskim globie, że zdaje się, że życie na nim zamiera. Zamiast uśmiechu i radości odczuwamy paraliż... . Zawsze przeciwna byłam temu sformułowaniu "jakoś to będzie", ale w obecnej sytuacji niczego nam tak nie trzeba jak optymizmu zwariowanego i poczucia humoru, nawet czarnego. Koronawirus to test na nasz optymizm.
K - Kwarantanna. Przymusowe, czasowe ograniczenie naszej wolności. To test na odpowiedzialność wobec siebie i bliskich, ale także nieznanych nam osób. Czy potrafimy być sami ze sobą nie wychodząc do pracy, nie spotykając się ze znajomymi, nie ćwicząc mięśni w siłowni tylko wyciągając na karimacie? A jeśli z rodziną, z którą normalnie mijamy się co rano przy łazience i spotykamy dopiero wieczorami... a teraz 24 h skazani jesteśmy na małym kwadracie, by razem przebywać... to jak sobie z tym damy radę? To jest test na to czy i jak bardzo jesteśmy sobie bliscy. Czy w ogóle się znamy?
L - Ludzie. Ludzie są ważni. ''To po cóż on od ludzi ucieka, bo on kocha w człowieku ludzkość, nie człowieka" Czy potrafimy być ludzcy wobec siebie, nie tylko skupieni na sobie?
M - Macierzyństwo. Test na ogarnianie swych pociech na okrągło bez żłobków, przedszkoli, szkół i uczelni... czy potrafimy z nimi nawiązać jeszcze bliższe relacje czy z byle powodu wybucha kłótnia, bo każde z dzieci ma inne potrzeby i wymagania. Tak rodzi się rozdrażnienie. I oto ono należy zamienić w coś pozytywnego i tutaj od naszej kreatywności i spokoju zarazem zależy dobre rozwiązanie. Bliskość z dziećmi, choć przez sytuację wymuszona, w przyszłości może procentować, albo przynajmniej wyciągniemy z tego niezłe nauki. To test na naszą rodzicielską dojrzałość.
i jeszcze Miłość jest na M...
Miłość. Tylko ona może pomóc i zaradzić. Czy mamy jej w sobie dość by obdarzyć nią więcej niż zwykle osób. Czy nasza miłość jest tylko w słowach, czyli płaska lub nadęta, w zależności od użytych słów? Czy czynami potrafi się wyrazić? Takimi, które zapominają o miłości własnej... są tylko na użytek innych. To test na miłość prawdziwą.
N - Nauka. Jest okazja, żeby dany, niejako wymuszony wolny dla nas czas przeznaczyć na poszerzanie horyzontów poprzez czytanie, oglądanie interesujących filmów, zainwestowanie w siebie wiedzy, na którą dotąd nie było czasu. To test na to czy traktujemy poważnie nasz rozwój umysłowy i czy nam zależy na nim.
O - Odwaga. W wielu aspektach... ważniejszych i mniejszych. Odwaga tych co pracują na pierwszej linii z chorymi, tych co w aptekach i sklepach spożywczych dbają o to byśmy mieli co jeść... odwaga by dać sobie radę ze swoimi frustracjami, które teraz jeszcze bardziej wybuchają w nas demonami, bo nie umiemy poradzić sobie z ograniczeniami.
P - Przebaczenie. Wszyscy jesteśmy na równi pochyłej... koronawirus rządzi... to jest moment by zapomnieć urazy, wyciągnąć rękę i przebaczyć. Zacząć wszystko od nowa. Test na umiejętność zakopywania złej przeszłości i pamiętanie o najważniejszej, o teraźniejszości.
R - Relacje ludzkie. To jest test na to czy potrafimy współżyć z ludźmi na różnych płaszczyznach czy traktujemy ich tylko instrumentalnie.
S - Samotność. Samotność szkodzi zdrowiu. Brak silnych relacji z ludźmi prowadzi do choroby, do skrócenia życia. To najgorsze co może spotkać człowieka ... żyć nie kochając i nie będąc kochanym... samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa, tylko z brakiem poczucia bezpieczeństwa, brakiem zaopiekowania. Koronawirus to test na to, czy stać nas na to by zaopiekować się kimś kogo kiedyś odepchnęliśmy od siebie, wskutek kłótni, nieporozumienia, nawet wyrządzonej krzywdy. Ale teraz jest czas do naprawienia wszystkiego i wspomożenia biednego osamotnionego człowieka, Stać nas na to? Samotność łączy się ze strachem. Czy potrafimy mu się nie poddać, nie ulec panice? Zewrzeć siły w sobie i walczyć?
T - Tradycja. Śluby z weselami... zgony z pochówkami łączonymi ze stypami, imieniny u cioci, złote gody rodziców, wielkie urodziny 80-te i te osiemnastki wprowadzające w życie... wszystko trzeba ograniczyć. Ale kocham i będę z Tobą do końca życia można przysiąc bez oprawy wielkiej, bo wszystko najważniejsze jest w osobach, których ta miłosna przysięga dotyczy. Z drogi pod górkę i bólu po drodze rodzą się piękne rzeczy. To dopiero jest test... jak cieszyć się bez tłumu bliskich, jak dzielić bez obecności ich radość. Jak smutku nie dzielić z innymi i żegnać samemu kochaną osobę? To jest test na odporność. Najtrudniejszy z testów.
U - "Uważność jest ścieżką ku Bezśmiertelności, nieuwaga jest ścieżką ku śmierci. Uważni nie umierają, nieuważni są już martwi" Budda. Jak bardzo w tej naszej teraźniejszości potrzebna jest nam uwaga i rozwaga. Koronawirus to test na to czy tacy jesteśmy... uważni i rozważni.
W - Wiara i nadzieja, że damy radę pokonać niewidzialnego, ale jakże groźnego wroga COVID - 19. To test na siłę naszej wiary we własne możliwości. Nie narażając siebie jednocześnie chronimy innych.
Z - Zdrowie. Okazuje się, że zdrowie jest najważniejsze. I cokolwiek by chwilowo wydawać nam się mogło innego, bo młodzi, silni i bogaci jesteśmy... to bez zdrowia dobrego nic nam z tego wszystkiego. Koronawirus to oprócz testu, który otwiera oczy i daje wiele informacji o życiu... to szybki kurs dojrzewania dla tych lekceważących dar, jakim jest życie.
Z każdej literki tego alfabetu wynika jedno: koronawirus to test na nasze człowieczeństwo, na sprawdzenie siebie w konfrontacji z problemami wyższej niż zazwyczaj rangi, to odkrywanie siebie i innych na nowo. To sprawdzian odwagi, weryfikacja tego co było w zderzeniu z nową sytuacją, to test na solidarność, na umiejętność pokonywania trudności, na zdolność radzenia sobie w trudnych chwilach... test na miłość, przyjaźń, na wiarygodność, wytrzymałość... . Test dający możliwość wglądu w swoje własne ja, przeanalizowanie swojego postępowania w życiu. To doświadczenie umożliwiające wprowadzenie zmian w postrzeganiu świata, które mogą prowadzić do czegoś dobrego. Stres, który dotyczy tej nowej rzeczywistości niekoniecznie musi prowadzić do depresji, może doprowadzić do przeprowadzenia remanentu w swoich sprawach i sprowadzić wszystko na inne drogi... niekoniecznie złe... inne... co może być otwarciem na coś wyjątkowego.
Koronawirus… test na Twoją osobowość... na to jak traktujesz obcych ludzi, czy odcinasz się od świata, czy chcesz być jego uczestnikiem mimo wszystkiego złego, czy potrafisz relaksować się nawet w chwilach zagrożenia, czy potrafisz się inaczej ukierunkować w przypadku zmiany miejsca w Twoim życiu? Co jest ważniejsze dla Ciebie, organizacja pod sznurek wszystkiego czy elastyczne podejmowanie decyzji, czy jesteś energiczny i zmotywowany nawet gdy czujesz, że wokół destrukcja panuje? Co ważniejsze dla Ciebie praca czy kreatywność, czy masz problem ze zrozumieniem innych? Co lepiej Ci wychodzi... planowanie czy trzymanie się projektu? Co kieruje Twoim życiem... emocje mają władzę nad Tobą, czy potrafisz je okiełznać? Nierealistyczne idee, niepraktyczne aczkolwiek intrygujące... czy potrafisz je od siebie odsunąć na rzecz konstruktywnego działania w imię dobra? Co ważniejsze: logika czy uczucia? Swobodny wybór czy lista zadań?
Czy sam czując się niepewnie potrafisz wskrzesić w sobie energię by pomóc komuś innemu?
Czy pracując zwykle sam, teraz zaczniesz współpracować, bo chwila tego wymaga?
Czy potrafisz przejąć inicjatywę w działaniu nie tylko dla własnej chwały, lecz w imię wyższych wartości?
Potraktuj koronawirusa jako test swojej własnej dla siebie wiarygodności. Wyciągnij z czegoś paskudnego coś dla siebie dobrego. Najważniejsze: nie poddawaj się :-)))
Trzymaj się Dorotko :)
OdpowiedzUsuńI Ty kochana. Wszyscy teraz jesteśmy w tej samej sytuacji. Buziaki:-))
UsuńDorotko, masz rację - ta sytuacja to wielki sprawdzian dla nas.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się zdrowo, kochana.
Małgosiu, wszyscy wspierając się pokonamy tego wirusa. Ściskam mocno:-))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego życzę, zdrowia bo to teraz najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńZawsze, odkąd pamiętam powtarzałam, że podstawa to zdrowie:-)) Wiele zdrowia Tobie i Twoim najbliższym życzę:-))
UsuńJakże piękna Ty jesteś choć starą kobietą się określiłaś i tak się nazwałaś.
OdpowiedzUsuńOd zawsze Cie podziwiam, kiedy na twój blog natrafiłam.
Jakaś Ty miła kochana:-) Dziękuję wdzięcznie:-)) Pozdrawiam i ściskam serdecznie. Niech Ci się darzy jak najlepiej:-))
UsuńDobry humor, pokora, empatia i oczywiście higiena......pewnie jeszcze parę innych przymiotów do tego......i słowo człowiek będzie brzmiało dumnie. Najważniejsze, to nie panikować i nie straszyć się niepotrzebnie. Wszystkiego dobrego Dorotko i zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńI Ty Kochana trzymaj się... ten wirus pokazał, co w życiu jest najważniejsze i jak bardzo kruche. Mnie na szczęście nie dotknął koronawirus i obym nie musiała się z nim poznawać, mam tzw. choroby współistniejące;-) tzn. okropne bóle kręgosłupa, które za nic nie chcą mnie opuścić i trwale się mnie trzymają choć walczę z nimi na wszelkie sposoby. Tymczasem trzymam się zasad i siedzę w domu. Ściskam Cię mocno, pełna wiary, że wszystko przemija, jak to się mówi? wszystko przemija nawet najdłuższa żmija;-) Będzie dobrze:-))
UsuńStaram się stosować do zaleceń, zwłaszcza, że do pracy chodzić muszę i zakupy robić, żeby reszta rodziny mogła w domu siedzieć :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się zdrowo!!!
Uważaj na siebie, dbaj o siebie i trzymaj mocno. Ściskam serdecznie ( z daleka można:-) )
UsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę:))))))))
OdpowiedzUsuńI ja Ciebie serdecznie pozdrawiam i Twojego wnusia, którego tak kochasz:-)))
Usuńbardzo ciekawy wpis :)) pozdrawiam i zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńTylko zdrowia, bo jak ono będzie, to wszystko inne da się załatwić:-)))
UsuńDobrze jak zawsze u Ciebie napisane. Siedzę w domu i na przekór innym nie narzekam bo to taki czas podarowany mi i realizuję swoje niedokończone plany. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńKażdy musi znaleźć sobie sposób na ogarnięcie tej nowej sytuacji:-) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńŚwietnie napisane. Prawda jest taka, że musimy wykazać się w najbliższych miesiącach. Łatwo zobaczyć komu zależy na bliskich.
OdpowiedzUsuńTak, tak jest, Jak w tym porzekadle starym i ogólnie znanym: Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Buziaki:-))
UsuńKorona wirus to wielki test dla ludzkości. Teraz każdy ma trochę więcej czasu dla domu i bliskich. Postarajmy się ten czas wykorzystac mądrze i bezpiecznie. Życzę wszystkim dobrym ludziom zdrowia.
OdpowiedzUsuń