Z wiekiem skóra zaczyna tracić gęstość i jędrność. Pojawiają się tzw. "zwisy". I to właśnie z myślą o niej powstają takie linie kosmetyków jak Terproline. Mają pomóc w wypadku utraty elastyczności skóry, która nie musi się wiązać jedynie ze starością. Wahania wagi ciała, ciąża, zabiegi liposukcji i inne cuda... powodują, że skóra traci sprężystość. Odzyskać potem jest ją trudno. Z pomocą przychodzą nam ćwiczenia, które dobrze, żeby były wspomagane dobrymi produktami pielęgnacyjnymi.
Terproline to linia, którą powinny stosować kobiety niezależnie od wieku. Jedynym wyznacznikiem jest tu utrata elastyczności i stan naszej skóry. Kobiety 20 + powinny stosować ten balsam, aby chronić skórę przed utratą jędrności, kobiety 30+, aby korygować sylwetkę, kobiety 40+, aby regenerować i 50+, aby ujędrniać. Właśnie ujędrniająco, świetnie działa w walce ze zwiotczeniem skóry - balsam Terproline To chyba jedyny balsam tego typu podczas, którego wklepywania nie myślę sobie: "Mnie i tak już nic nie pomoże... na te moje zwisy" 😉.
Balsam powinno się wsmarowywać zgonie z zaleceniami dwa razy dziennie. Po każdej aplikacji czuję się tak jakbym nakładała na swoje ciało obcisłą, elastyczną, lateksową rękawiczkę - wbrew pozorom są to odczucia jak najbardziej pozytywne. Czuję napięcie w skórze, choć balsam ekspresowo się wchłania i nie pozostawia na skórze uczucia maski. Wyraźnie przywraca skórze elastyczność, napięcie i gęstość. To wszystko za sprawą składników aktywnych (heterozydy kwasu azjatykowego i madekasowego, acetyloglukozamina, linolan proliny, glikopeptydy fibronektyny), które pobudzają produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego. Dzięki temu skóra odzyskuje sprężystość i jest nawilżona. Nawilżenie utrzymuje się przez cały dzień. Prolina regeneruje włókna kolagenowe, acetyloglukozamina to prekursor kwasu hialuronowego.... i to wszystko razem sprawia, że jestem prawdziwą fanką Terproline 😊
W tubie otrzymujemy aż 250 ml produktu, który wystarcza na długi czas. Daje tak wspaniałe efekty, że naprawdę trudno się potem z nim rozstać. Widzę ogromną poprawę w stanie mojej skóry - w jej napięciu, elastyczności, sprężystości, poziomie nawilżenia. Terproline to naprawdę silna linia kosmetyków, która działa. Co mnie w ogóle nie zaskakuje ponieważ to dermokosmetyki, a nie kolejne balsamy z pierwszej lepszej drogerii, które mogą wiele zdziałać u dwudziesto - , trzydziestoparolatek..., ale już potem w większości przypadków dają niewiele. Żałuję tylko, że odkryłam ten produkt tak późno 😔 Po takiej terapii łatwiej będzie odkryć ciało na lato :-))
To ja koniecznie pop rposzę te balsam ! Ląduję na mojej liście :) Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńBędziesz zachwycona...daję słowo!!! Ja jestem:-))
Usuńnie słyszałam o nim jeszcze, ale może warto jak piszesz udać się po zakup tego cudu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Fakt, uważam go za cud - w pewnym sensie, oczywiście:-))
UsuńUjędrnienie ach ach :D
OdpowiedzUsuńMi bardzo potrzebne;-))
UsuńBardzo cenię produkty Synchroline, od kiedy dzięki nim moja buźka wygląda dobrze ;) Tego balsamu jeszcze nie miałam, ale też takowego nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńI dzięki Bogu:-))
UsuńSłyszałam o tej firmie, ale nigdy nic nie miałam. A chyba warto.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wart jest grzechu wydania pieniędzy i spróbowania:-))
UsuńNie znam tej marki, ale jeśli jest taki skuteczny to i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa moim stary ciele sprawdził się niebywale:-))
Usuńmuszę sobie zapisać ten post :) i wrócić do niego w przyszłym roku jak już bedę mogła używać takich fajnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJest doskonały... tak go odbieram:-))
UsuńCoś dla mojej mamy a za kilka dni ma imieniny :)
OdpowiedzUsuńBędzie zadowolona. Jestem o tym przekonana:-) Pozdrowienia dla mamy!:-)
UsuńTwoja recenzja bardzo mnie zachęciła:) Zrobię sobie prezent:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZrób sobie, zrób...należy się rozpieszczać:-))
UsuńZnajomy jest mi ten balsam, prawdopodobnie stosuje go moja Mama :)
OdpowiedzUsuńTo może dlatego tak pięknie wygląda(?);-))
UsuńDobrze, że są takie cudeńka teraz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeraz jest wszystko, tylko żyć i korzystać:-)))
UsuńZainteresuję się tym balsamem. Wcześniej nie słyszałam o tej marce. Pozdrawiam. :) .
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej próby z tym balsamem:-))
UsuńW zasadzie nie przejmuję się moim starzeniem, ale potrafisz odpowiednio polecić i zaciekawić;) Zajrzę na tę stronę.
OdpowiedzUsuńJa też się nie przejmuję sobą(tym starzeniem), ale nie chcę żeby inni przede mną(ze względów estetycznych;-)) uciekali i chcąc im zaoszczędzić przykrego widoku,staram się o siebie dbać. Po za tym widzę się w lustrze codziennie, też bym chciała móc w nie patrzeć jak najdłużej bez odrazy wielkiej;-))Pozdrowionka:-))
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie muszę po niego sięgnąć :-) Ja natomiast bardzo polecam peeling Body Boom :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za informację, jako ciekawska Stara Kobieta z pewnością będę chciała spróbować:-))
Usuńdziekuje i chetnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWdzięcznie dziękuję i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To może jest ten czas;-) Całuski:-))
UsuńBędę musiała wypróbować! Fantastyczna recenzja :)
OdpowiedzUsuń