Rocznice...
...to dni przypadające dokładnie rok, dwa, trzy czy więcej lat po określonym zdarzeniu. Rocznice dotyczą osób, zdarzeń historycznych o wielkim, globalnym wręcz znaczeniu dla wszystkich żyjących na świecie ludzi lub tylko przypisanym pewnym miejscom, szerokościom geograficznym lub bardzo indywidualnie, osobiście dotyczą tylko Ciebie i tylko dla Ciebie mają znaczenie.
Rocznice wybuchów powstań, wojen, ich zakończenia, narodzin wielkich wynalazców, pisarzy, ale także rocznica zatonięcia Titanica; śmierci naukowca, wybitnej innej postaci z dziedziny polityki czy sztuki.
Rocznice ku czci, ku pamięci, w celu uhonorowania, przypomnienia, uświęcenia.
To okazje do wspomnień, wykonania porównań, rozliczeń i podsumowań, które mogą być bardzo poważne, wesołe, oczekiwane, smutne, zabawne, tragiczne, rozczulające, ale też refleksyjne. Wszystko zależy od tematu, rangi rocznicy i celu jej obchodzenia, czasem pomijania, czasem wręcz odwrotnie...wielkiego fetowania.
Rocznica naszych urodzin – najważniejsza dla nas, bo to przypomnienie o naszym początku, od którego dopiero możemy rozpocząć rozważanie na temat innych rocznic.
I tu mamy w kolejności (branej tak mniej więcej😉) rocznica: wybicia się pierwszego ząbka, pierwszego kroczku bez przytrzymywanki, pierwszego wypowiedzianego słowa i dalej... pierwszego pójścia do prawdziwej szkoły (a nie żadne tam przedszkole czy niania)... potem jeszcze dalej... pierwszy poważny egzamin.... rocznica pierwszej randki i pierwszego pocałunku, i jeszcze dalej... rocznica ślubu... narodzin dziecka (1,2,3 itd😉), ukończenia szkoły; może obrony pracy magisterskiej czy uzyskania doktoratu... i te smutne rocznice... rozstania, śmierci ważnych dla nas ludzi. Każdy dzień w kalendarzu, to jakieś święto, przypomnienie wydarzenia sprzed lat i związanych z tym osób... mniej lub bardziej przypominane, ze względu na jego istotność w odniesieniu do nas samych.
Radośnie oczekiwanie na rocznicę urodzin dzieci przynosi nam uśmiech na twarz, a rocznica śmierci mamy, taty lub przyjaciela to ukłucie w sercu, łzy, a może ciepłe wspomnienie ze smutnym spojrzeniem, przed siebie, w dal...
Już rok jak mieszkasz w nowym, wybudowanym przez siebie domu... już dwa lata jak jest w udanym związku z partnerem... 4 lata minęły odkąd pracujesz w swojej firmie i jesteś bardzo z tej pracy zadowolona... kolejny rok jak realizujesz swój wielki życiowy projekt i kolejna rocznica jak starasz się o jego dofinansowanie, i kolejny rok jak nie tracisz nadziei, i wierzysz, że go ukończysz... to już 15 lat jak umarł Twój mąż, a Ty ciągle pamiętasz blask jego oczu, czułość jaką Cię obdarzał... 10 rocznica Waszej pierwszej randki i pocałunku (takiego ukradkowego w windzie... teraz będzie ósma rocznica Waszego ślubu, a Wasze bliźniaki skończą 5 lat)... 3 lata w kwietniu mijają jak obroniłaś się w wymarzonym zawodzie, a Ty ciągle nie możesz znaleźć pracy... Twoja babcia kończy 90 lat – przez pół wieku była przy Tobie – to szczególna, taka podwójna rocznica... 2 lata temu 14 czerwca, on Cię porzucił dla innej, Ty już jesteś w innym związku, ale ciągle nie możesz zapomnieć (to nie żadna rocznica, to zwykła data w kalendarzu... niepotrzebnie zakreślasz ją na czerwono)...
To już rok mija... 1 maja, tego 2017 roku, jak poprzedniego 1 maja 2016... ja, Stara Kobieta opublikowałam swój tekst w internecie i zaczęłam pisać blog "Stara Kobieta i ja".
Pierwsza Rocznica nowego otwarcia na świat kobiety, która nieśmiało, z wielką pokorą postanowiła zrobić coś nowego, innego - dla siebie, a będąc jak najbardziej sobą (wersus bez maski) zechciała innym pokazać, że życie w każdym wieku ma sens. Kobieta nie przestaje być kobietą tylko dlatego, że staje się mniej jędrna 😉 Swoim blogiem (oprócz tego, że uległam presji córki 😊) chciałam puścić w świat ważną informację: nie należy wstydzić się swojego wieku - zawsze jest czas na podejmowanie inicjatyw, odkrywanie swojego potencjału. I nieważne kim się jest... czy grubą, czy chudą, niską, rudą, wysoką, blond czy siwiuteńką farbowaną na czarno kobietą, jest się wyjątkową kobietą. Tylko od nas samych zależy, jak się kochamy (czy w ogóle)... tak jesteśmy postrzegane. A to postrzeganie jest wyzwalaczem naszych emocji. Chodzi o to, żeby to były dobre emocje, napędzające nas do szczęśliwego życia.
Będąc po 40-tce, 50-tce, 60-tce 😉 i dalej jeszcze ... kobieta po przejściach, po doświadczeniach różnych... może chcieć być (i być jak najbardziej) atrakcyjna, ciekawa, wesoła... Ma prawo do realizowania swoich ambicji, dokonywania samodzielnych wyborów... nikt nie ma prawa jej zabraniać kochania, odczuwania na swój sposób... i zawsze ma szansę, żeby zrzucić z siebie ciężar wcześniejszych porażek i przypomnieć sobie, czego kiedyś chciała i zawsze (bez względu na wiek) może, ma prawo (a i obowiązek! - według mnie) ruszyć w kierunku swoich marzeń... podjąć ryzyko, dokonać wysiłku, nauczyć się konsekwencji w dążeniu do celu. A wszystko to będąc sobą i tworząc swój świat według własnych reguł, i bez strachu. Mam nadzieję, graniczącą z pewnością (po przeczytaniu Waszych komentarzy), że udało mi się przekonać Was, że życie to najpiękniejsza ze wszystkich sztuk, i odpowiednia dla każdego... a te przekonane już wcześniej o tym osoby utwierdzić jeszcze dobitniej 😉😊
Ta I Rocznica działania mojego bloga, jest dla mnie bardzo ważna. To podsumowanie, rozliczenie kolejnego okresu mojego życia, który jutro już będzie historią... czasem przeszłym... Nie wiem jakie będzie jutro... ale dzisiaj czyli na styku wczoraj i jutra... wiem, że uczyniłam dobrze zakładając bloga.
Jestem wdzięczna mojej najmłodszej córce Alicji, która chodziła za mną krok w krok... namawiała, przekonywała, marudziła, "zastraszała" 😉 i nie popuściła... "mamuś, zamiast mi o tym, tamtym mówić – napisz; podziel się też z innymi, masz do dania wiele z siebie... nie bądź taka samolubna, daj z siebie, to co masz najlepszego i to co złe wyraź też... zrób album swojego życia, uczyń to dla mnie... wydałaś mnie na świat późno (42 lata), moja siostra i bracia znali cię, gdy byłaś młoda (w sensie gdy młoda byłaś inaczej 😉) Śmiech.................. więc proszę cię mamuś, opowiedz mi swoją historię, opowiedz jak mam żyć, żeby być taką szczęśliwą (mimo...mimo tego co wiem i czego nie wiem jeszcze...) jak ty? Tyle przeżyłaś, tyle wiesz... pisz o tym, zostaw swój ślad swoimi radami, wskazówkami, przemyśleniami... proszę.
Moje rodzeństwo, to dorośli ludzie (40, 37, 35 lat), którzy już mają swoje dzieci, praktycznie jestem jedynaczką, dodatkowo jesteśmy same (oni mieli inaczej), więc proszę cię bardzo... daj mi siebie i zacznij pisać bloga.."- takimi słowami w lutym, marcu i jeszcze kwietniu zeszłego roku (wtedy siedemnastoletnia) córka namawiała mnie na rozpoczęcie pisania i publikacje łącznie z fotografiami.
Jestem Jej wdzięczna za pomysł, konsekwencję i wsparcie (toż to też moja fotografka) Wam, Drogie Czytelniczki jestem wdzięczna, wdzięczna po trzykroć i jeszcze więcej, że w natłoku codziennych spraw znajdujecie czas i chęć na to by zajrzeć do mnie, czasem na komentarze (które są dla mnie tym czym róża na poduszce w zwykły dzień 😊) Czynicie to w niezwykle życzliwy, pozytywny sposób... tysiące literek, słów, zdań, uśmiechów zebrało się w mojej wirtualnej skrzyni dobroci, która jest już przepełniona, ale takim przepełnieniem, którego nigdy dość, i zawsze się jeszcze wiele więcej zmieści 😊😉
Nie sposób Was wszystkich wymienić, bo nie wiem jakiego użyć miałabym klucza według, którego wszystkim z osobna podziękować miała (nie pominąwszy również nikogo), więc zacznę z głowy (czyli z niczego 😉) tak zupełnie bez koncepcji... na luzie.
Dziękuję zawsze tryskającej uśmiechami Reni, Małgosi X, która stanowczo mnie przecenia; Lux, która wywołała moje zastanowienie, Ince – niezwykłej artystce, Nie ma jak w domu, która wszystko rozumie, dzielnej Barbarossie, Pirelce zawsze przemiłej, Lazurkowej Sztuce z pasją, Nicoli, która umie się zachwycać... Barbarze Bastamb, Alinie, Marii Kołodziejczyk, Gai, Jagodzie Kwiatkowskiej, wendipo, raeszce, Blisko Lasu, Aneczce Blog, Kasi z Kocikowej Doliny, Chocholade, Elizabeth Brzeski, Dorocie, Tarze, Wietrzykowi, jotce, Celii, Iwonie, Artemysz, Ludwice, kicikitatacie, ewitce, Lumpoli, Marii Haymann Fydrych, Adzie, Paulinie, Szmaragdowi, czerwonej filiżance, Ewce Jurewicz, Kasztanowemu Domkowi, Marii i Oli, Agacie, Dominice, Oldze, Renacie, Elżbiecie, hokis, Adzie Z, Renacie Driscoll, Chabrowym wariacjom, Kathy Leonie, Sandrze Kozłowskiej, KosmetykoFankom, Beauty and Nails, Annie S., Małgorzacie P., Doti, Natalii 20041989, Sabrinie Cosmeticts, Marcie Sztabińskiej, Beautyfrommadeline, Mru, Mrs.Rose, Renacie Walczak, Iwonie, W Harmonii, Asie-6niebo, Pawannie, Marinie M., Kreowicie, Kulinarnym Inspiracjom Futki, Pani Wiośnie, anceskakance, Jagnie, Monice z Kijankowa, Paulinie Bąk, Małgorzacie P., Celiakowi w podróży, Alex R., Adze Craft, Alicji, Justynie K, Ewie R., Ewelinie Bauer, Betty i.... i teraz widzę... (o jeszcze Lusiunia S. mi się przypomniała i Lilou Lilou, i Nieco Starsza Dziewczyna wyszły z mej pozytywnej pamięci), że nie sposób wszystkie wymienić...o właśnie... jeszcze So Alice, Lonnia, knitolog w podróży, Martyna G., Ana Mieszkowska, Czarna Kawa... tak bardzo bym chciała, ale nie sposób Was wszystkie wymienić. Zapewniam, że wszystkie Was bardzo szanuję i z każdej Was zdaniem bardzo się liczę.... ach, och jeszcze.... Galeria Zosi, Kobieta niewidzialna, Jolanta Zdanowska, Małgosia O. Ł. i oczywiście młodziutka Patrycja Bajerczak, Beaśka, Lilla Hafciarka, Sztuka w papilotach, i Magdalena... Mrs. Blueberry... Mogłabym tak jeszcze z godzinę wymieniać , a z pewnością kogoś bym przeoczyła. Wszystkim Wam wyjątkowym osobom, wszystkim serdecznie dziękuję i jestem wdzięczna, że jesteście ze mną, i proszę o więcej!!
To wielkie szczęście mieć świadomość, że jest się słuchaną... ja mam to szczęście. Dzięki Wam!
Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim (i każdemu z osobna) moim przyjaciołom, bliższym i dalszym mi osobom, które mi zaufały, i uwierzyły we mnie 😊) Dla wszystkich, którzy trwali i trwają przy mnie (nie będę ich wymieniać – oni wiedzą dobrze o kogo z nich chodzi 😊😊😊 )
Dzięki Wam wszystkim moje serce bije, umysł chce walczyć... jesteście moją siłą do działania, do kochania życia, moim lekarstwem na przygnębienia – moim sposobem na życie.
Oby takich rocznic jeszcze przede mną więcej było, a Wy wszystkie w nich (jakież to egoistyczne...ale niech tam 😉 razem ze mną 😊
Wspomniana wyżej Alicja - córka i fotografka w jednym ;) |
Torebka: Tosave (tutaj) |
Wszystkich zainteresowanych modą zapraszam do odwiedzenia strony pasażu z odzieżą http://showtrend.pl/ - znajdziecie tam ubrania wielu światowych marek :)
Piękne zdjęcia;) Obie Panie wyglądacie kwitnąco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy gorąco:-))
UsuńSerwus kobiety... i stare i młode. I gratulacje dla jednej i drugiej.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo radośnie i przesyłamy buziaki:-))
UsuńPiękne kobietki;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie:-))
UsuńPiękne zdjęcia i moc podziękowań:)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję bardzo serdecznie i dołączam również buziaczki od córki:-)
UsuńJakie wy śliczne jesteście:) Piszesz tak ciekawie i zawsez masz racje, a do tego pieknie się ubierasz. Wielu wielu rocznic i mam nadzieję, że będziesz zawsze prowadzic bloga, bo lubię do Ciebie zagladać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Jolu za tak miłe, pozytywne słowa i obiecuję, że będę pisać... nie mam wyjścia;-))córka mi nie pozwoli zaprzestać;-)) Cieszę się, że do mnie zaglądasz i jestem Ci za to bardzo wdzięczna:-)) Pozdrawiamy obie:-))
Usuńnie lubię rocznic, zawsze wzbudzają we mnie jakieś smutne myśli i nostalgiczne, tak, jakby poprzez rocznice właśnie widać było upływający czas...za to zdjęcia Wasze cudniaste! Bardzo optymistyczne i radosne! Kobiety piękne jak wiosna:)
OdpowiedzUsuń...też za nimi nie przepadam, ale jeśli coś fajnego przypominają... to dlaczego o nich nie pamiętać i uśmiechać się do nich:-)) Dziękujemy serdecznie i pozdrawiamy gorąco...oby te pozdrowienia ociepliły pogodowy klimat;-))
Usuńcześć kobietki :) gratuluję pierwszej rocznicy blogowania
OdpowiedzUsuńściskam mocno :)
Dziękujemy i zaczynamy od nowa...Stara Kobieta - pisanie...jej córka - fotografowanie:-)Buziaczki:-)
UsuńJesteś niesamowita, masz tyle pozytywnej energii i zarażasz nią innych. Uwielbiam tu zaglądać. Pozdrawiam Ciebie i Alicję ( moja mama też miała 42 lata, gdy przyszłam na świat) :)
OdpowiedzUsuńNajgorętsze serdeczności dla Ciebie i Twojej mamy:-)) I dziękuję za miłe przyjęcie:-) Alicja śle buziaków bukiet:-))
UsuńGratuluję rocznicy i kolejnych udanych blogowych rad :)
OdpowiedzUsuńMasz świetną córkę Kobietko :)
Ta moja córka, to prawdziwy skarb...wiele od niej się uczę...jest wszystkim, co najlepszego spotkało mnie w życiu i każdego dnia(bez żadnej przesady) się o tym przekonuję:-)Pozdrawiamy gorąco:-))
Usuńjakie podobne damy:)
OdpowiedzUsuńCharakterki najbardziej mamy podobne;-)
Usuń:) w końcu ta sama krew:)
UsuńPiękny wpis :) a zdjęcia jeszcze piękniejsze :))
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Was :*
I dla Ciebie cały wór słodkich buziaków:-))
UsuńŻyczę kolejnych udanych lat blogowania. Pięknie wyglądacie! Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następne posty.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, z ogromną wdzięcznością i zbieram się do następnego pisania;-))
UsuńPiękne kapelusze, płaszczyki i w ogóle wszystko. Piękna ta młoda dama. :) .
OdpowiedzUsuńTo super, że tak się podoba...jesteśmy szczęśliwe:-)Pozdrawiamy gorąco:-))
UsuńGratuluję rocznicy, pomysłu i konsekwencji w pisaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy gorąco, z wielką wdzięcznością i pozdrawiamy serdecznie:-))
UsuńPiękny tekst i piękna rocznica. Wszystkiego najlepszego, dalszych sukcesów życzę :).
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, bardzo, bardzo i postaramy się nie zawieść...tekstami i fotografiami:-))
UsuńWspaniała sesja. Gratuluję rocznicy i życzę wielu kolejnych.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, na pewno będą kolejne...tego sobie również życzymy:-))
UsuńKolejnych rocznic, niekończącego się uśmiechu i weny twórczej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję z wdzięcznością za wszystko i pozdrawiam bardzo serdecznie:-))
UsuńGratuluję serdecznie rocznicy bloga i wspaniałej córki!:) Cudownie jest mieć kontakt z osobami, które są pozytywne, mają piękną twórczą energię, radość życia w sobie, a Ty taka jesteś:) Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo gorąco, z ogromnym wzruszeniem i mam nadzieję dalej pisać pomimo różnych po drodze problemów(ale te rozwiązuję i mam nadzieję, że się ode mnie odczepią, bo chyba nie chcą wojować ze Starą Kobietą;-)) Pozdrawiam z całą życzliwością, jaką tylko w sobie posiadam:-))
UsuńTo ja dziękuję - za to, że JESTEŚ i PISZESZ.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jestem, jeszcze jestem i dopóki będę to pisać będę...taki mam zamiar...konsekwentnie go wykonać;-)) Bardzo, jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam:-))
UsuńGratulacje!Lubię Twoje lekkie pióro,wspaniałe teksty i porady "urodowe" :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia też zasługują na brawa!Dwie wspaniałe kobiety!Obie tworzycie to miejsce i mam nadzieję ,że jeszcze niejedna rocznica przed Wami:)
Też mamy takie nadzieje, graniczące wręcz z pewnością, że dalej się będzie
Usuńtoczyć ten blog...zdrowie będzie sprzyjać by prowadzić go:-) Całujemy serdecznie:-))
You are both so stylish!
OdpowiedzUsuńKisses Paola.
Expressyourself
Thanks!!! Thanks!!!:-))
UsuńGratuluję roczku i czekam na kolejne latka...
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Córka namówiła Cię na prowadzenie bloga, bo masz wiele do przekazania :-)
Wspaniale wyglądacie!
Dziękujemy bardzo serdecznie i wspólnie...Alicja - zdjęcia, Stara Kobieta - teksty, postaramy się dalej działać:-))
UsuńGratuluję roczku bloga i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy jak najmocniej, najserdeczniej i w ogóle naj,naj naj... i najmocniejsze buziaki przesyłamy:-))
UsuńTwoja córka Dorotko jest młodziutką ale bardzo mądrą kobietą. "Zmusiła" Cię do pokazaniu światu tej niezwykłej radości jaką w sobie nosisz. Co najważniejsze, potrafisz się tą radością dzielić z innymi. Szczerze mówiąc, chyba nie znam drugiej tak pozytywnie nakręconej życiem osoby. Podziwiam też Twoje lekkie pióro - to niewątpliwie talent. Cieszę się, że Cię poznałam! Serdecznie Ci gratuluję pierwszej rocznicy i życzę wielu kolejnych, wspaniałych lat.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam obie piękne panie!
Ewuniu! Bardzo, to za małe słowo i zbyt zwykłe...to może...bardzo mocno...bardzo pięknie dziękuję Ci za miłe słowa w swoim i Alicji imieniu. A właściwie Alicji Antoninie, bo taki jest stały skład tego imienia we wszystkich ważnych dokumentach...Antonina, żebym znalazła, to co zgubiłam...i tak się stało rzeczywiście...znalazłam spokój, szczęście i wszystko co się w nim mieści. Teraz to pielęgnuję bardzo troskliwe:-)) Ściskamy:-))
UsuńTo wspaniałe że ma Pani takie dobre relacje z córką :D
OdpowiedzUsuńTe relacje nie są tylko dobre...one są fantastyczne,prawdziwe i niepowtarzalne...dają nam obu poczucie szczęścia:-))Dzięki:-)
UsuńNiech tak wiecznie trwają :D I dziękuję za wzmiankę w poście :*
UsuńTy dziękujesz wszystkim odwiedzającym Ciebie - a jestem przekonana, że większość z nich chciałaby przede wszystkim podziękować Tobie. Za radość, pasję, kobiecy wdzięk oraz uświadomienie nam kobietom, że życie zawsze może być pięknie - niezależnie od nr PESEL.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś nadal emanowała dotychczasową energią, charyzmą, a w przypływie gorszych dni miała świadomość tego, że są tutaj tabuny kobiet, które ciągle czekają na Twoje mądre i przemyślane życiowo teksty:)
Niech kolejny roczek nie będzie gorszy:)
Wzruszyłaś mnie bardzo...dziękuję gorąco za takie życzliwe słowa i postaram się aby nie zawieść zaufania Twojego i innych osób:-) Ściskam gorąco:-))
UsuńGratuluję i kolejnych tak udanych lat blogowania życzę :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle śliczne :)
Przeniosłam bloga i może Ci się nie wyświetlać w aktualnościach, adres pozostał bez zmian http://wszystko-smaczne.pl/
Dziękuję za dobre słowa i i Twoją informację:-) Pozdrawiam bardzo serdecznie:-)
UsuńCudowne obie! Piękne stylizacje <3
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki piękne i pozdrawiam serdecznie:-))
Usuń
OdpowiedzUsuńI follow you. I hope you follow me too.
Thanks!!! Thanks!!! :-)))
UsuńGratuluję rocznicy i życzę, aby nie zabrakło Ci weny oraz tematów!!! PS. świetne okulary, kupiłaś je w tym roku czy w poprzednim? Bo jeśli w tym to biegnę do Reserved po takie same :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo gorąco...okulary kupiłam zeszłego lata, ale może w tym roku powtarzają ten wzór...oby tak było...specjalnie dla Ciebie:-))
UsuńStara Kobieto poczyniłaś bardzo ważny dla mnie wpis. Czytam i tak jakbym widziała mojego tatę. Moja mama zmarła 10 lat temu, on miał 54 lata. Świat mu się zawalił. Ale powoli, powoli wyszedł z odrętwienia. Dziś realizuje się, spełnia swoje marzenia, te na które kiedyś, kiedy my z siostrą byłyśmy małe nie, mógł sobie pozwolić. Ja również namówiłam go do pisania bloga, tyle ,że o tematyce podróżniczej ( podróżuje kamperem). Wiek nie jest przeszkodą, trzeba chęci do życia. Kiedy moje koleżanki mówią mi,że ich rodzice spędają dni przed telewizorem, to uwierz mi,jak bardzo się cieszę,że życie mojemu tacie nie przelewa się miedzy palcami. Gratuluje Wam obydwu dziewczyny, jesteście i piękne i mądre. Uściski.
OdpowiedzUsuńDla mnie Twój komentarz jest również bardzo ważny...podziwiam Twojego Tatę i chętnie poczytałabym jego bloga(proszę podaj mi link do niego) Jeśli chodzi o nas, to nie mamy telewizora...za to książek z 6 tys, a może już więcej...Alicja prowadzi swojego bloga od 11 roku życia, na nim recenzuje książki, które są jej prawdziwą pasją.... Dziękuję za słowa umacniające mnie w przekonaniu, że to co robię jest ważne i potrzebne:-) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńProszę bardzo, to link do bloga mojego taty : http://podrozekamperem.blogspot.co.uk/ . On również nie ma TV i również sporo czyta. Poza tym kolekcjonuje min monety/banknoty, znaczki pocztowe i łyżeczki. Odziedziczyłam po nim sporo pasji, również uwielbiam czytać, podróżować i kolekcjonuję...naparstki :) .Jeżeli możesz napisz mi proszę link do bloga córki, z wielką chęcią poczytam :). Uściski
UsuńDziękuję serdecznie za ten adres... link do Alicji https://ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com/To miłego czytania:-))Wzajemnie:-))
UsuńGratulacje! Cieszymy się wszyscy, że córka przekonała do blogowania:)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie Edytko, Wam wszystkim i każdej z osobna za te pozytywne słowa:-))
UsuńRocznice są super :) Gratuluję pierwszego roku blogowania i życzę kolejnych, długich lat!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie razem!
Dziękuję i cieszę się ogromnie z tak miłego przyjęcia:-) Pozdrawiamy serdecznie:-))
UsuńPiękne zdjęcia i świetne stylizacje :) Gratuluję rocznicy i życzę owych jeszcze więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie i będziemy się tych wszystkich zaleceń oczywiście trzymać jak najmocniej:-)) Buziaki:-)
Usuństo lat! :)
OdpowiedzUsuńI wzajemny wznoszę toast...jeszcze sto lat!:-))
UsuńŻyczę kolejnych równie owocnych lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńZastosuję się do życzeń i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńGratuluje rocznicy. Ciekawie i madrze piszesz. Nazywasz sie stara kobieta a jestes mlodsza odemnie. ;-) Corka i ty wygladacie spaniale. Loguje sie jako czytelniczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serdecznie wdzięczna jestem za tak dobre słowa i życzę wszystkiego najlepszego, czego tylko sobie wymarzysz:-))
UsuńGratuluję! Oby więcej wspaniałych lat na blogosferze ^^
OdpowiedzUsuńDla mnie 1 maj 2016 również jest bardzo ważny. Wczoraj minął mi rok z moim chłopakiem. Dzięki niemu jestem ogromnie szczęśliwa.
Rocznice są świetne. Te wspomnienia i emocje to coś wspaniałego ^^
Gratulacje serdeczne i wszystkiego naj, naj, naj na daszej Waszej życia drodze:-) Trzymam za Was kciuki:-)) Dziękuję za dobre słowa:-))
UsuńGratulacje, bardzo inspirujacy post i cudowna sesja ☺
OdpowiedzUsuńPodziękowania, podziękowania i wszystkiego najlepszego:-))
UsuńGratki! Roczek to piękny wiek i otwarcie do kolejnych rocznic.
OdpowiedzUsuńAle córka, jaka podobna do Ciebie. :)
Dzięki serdeczne...charakterek uparty, ma do mnie bardzo podobny;-) Serdeczności:-))
UsuńGratuluję! Bardzo podobne do siebie jesteście, piękne i uśmiechnięte, miło się na Was patrzy :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRóżnica między nami jest taka, że ja jestem szalona, a ona rozważna...zupełnie jak córka i mama;-) Dzięki za miłe słówa i całuski serdeczne od nas obu:-))
UsuńCórkę masz uroczą - jakie piękne włosy!
OdpowiedzUsuńTe włosy nie widziały żadnej farby, są jak najbardziej naturalne, jak cała moja córka, która ceni sobie naturalność jest niezwykle skromna...ja to jestem taki kogut, a ona urocza kurka;-) Świetnie się uzupełniamy:-)) Dzięki za miłe słowa i pozdrawiamy serdecznie:-)
UsuńDorotko, przede wszystkim gratuluję pierwszej rocznicy i życzę jeszcze wielu, wielu... Jestem wdzięczna Alicji, że namówiła Cię do założenia bloga. Dzięki temu mogłam tu trafić i poznać Ciebie - kobietę piękną i mądrą, od której wiele się uczę. Jakkolwiek to zabrzmi, zdarzyły mi się już sytuacje, w których nagle zabłysły mi w głowie jakieś Twoje słowa i pozwoliły postąpić tak jak bym chciała, a nie wbrew sobie - tylko by zadowolić innych. I świat się nie zawalił, a ja poczułam się zadowolona i wolna. Kiedyś najczęściej nie miałam odwagi.
OdpowiedzUsuńPs. Wyglądacie pięknie - dwie szczęśliwe kobiety.
Ps.2. Ja Ci tu dam przecenianie:):):)
Jestem bardzo szczęśliwa i ogromnie wzruszona Twoimi słowami moja Małgosiu Kochana...dziękuję Ci za nie...chciałabym kiedyś mieć możliwość poznania Cię osobiście...wiem, że tak się stanie:-)) Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie:-))
UsuńTeż mam taką nadzieję.
Usuń:-))
UsuńJakie piękne i radosne z Was kobiety. I madre - ta mądrość życiowa przebija z każdego tekstu na tym blogu i jak widać, znajduje masę wiernych odbiorców. Sama również polubiłam Twojego bloga, za mądrość i optymizm i radość życia.Życzę wielu lat owocnego pisania i dobrej zabawy przy tym :-) (Też mam córkę Alicję!)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo serdecznie za wszystkie dobre słowa i jeszcze goręcej ściskamy, życząc wszystkiego najlepszego:-)) Moja Alicja w całości jest Alicja Antonina;-) Buziaki dla Twojej Alusi:-))
UsuńGratuluję i życzę dalszego owocnego blogowania. Rzeczywiscie miałaś rację, nasze blogi powstały w tym samym dniu i mam nadzieję, że za rok równiez obie będziemy świętować:) Piękne zdjęcia. Obie z córką wyglądacie urzekająco:)
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że w tym samym czasie otworzyłyśmy drzwi do czegoś nowego...niech pozostaną tak otwarte jak najdłużej...sto lat! Dziękuję i całuję serdecznie:-))
UsuńProsisz o więcej; mówisz- więc mas, kochana. Nie zawsze mam cierpliwość czytać posta od dechy do dechy; Twoje są wyjątkiem, każde następne słowo jet jakby obietnicą czegoś fascynującego... I rzeczywiście, nie da się nie przeczytać od dechy do dechy :) zatem i teraz wspomnę: mój śp. dziadek nazywał się Bauer, a widzę wśród obserwatorów Twojego bloga kogoś o tym nazwisku. Kochana- wciąż mnie zadziwiasz ubiorem- też odwiedzam te same sklepy, ale brakuje mi takiej pewności siebie, jaka emanuje od Ciebie na zdjęciach (zresztą robi je dobry fotograf). Pozdrawiam serdecznie :)<3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wszystkie dobre,pozytywne słowa i proszę Cię, żebyś pamiętała, że jesteś wyjątkowa i warta tego, aby swoją wyjątkowość podkreślać...nie bój się tego pokazać światu...:-))nie czekaj, szkoda czasu:-))Serdeczności ogromne:-))
UsuńDziękujemy ogromnie:-))
OdpowiedzUsuńŚwietnie się kobitki prezentujecie :)
OdpowiedzUsuńRazem mamy niespełna 78 lat...średnia 39 - jest całkiem przyjemna:-))
UsuńDroga Dorotko. Cudowna rocznica i nie będę jedyna, która napisze Ci, że życzy wielu takich rocznic :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest świetnycm miejscem, gdzie można poczytać, pooglądać, pozachwycać się i nawet pozytywnie pozazdrościć niekiedy tej Twojej świeżości i dobrej energii.
Więc po prostu bądź :)
Dziękuję Ci Kasiu za tak wspaniały odbiór i specjalnie dla Ciebie przesyłam Ci mnóstwo dobrej, świeżej energii z nowej, wiosennej partii;-)) Wdzięczna jestem Tobie, że chce Ci się zaglądać do mnie:-))
Usuńwszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga i kolejnych ciekawych pomysłów na wpisy oraz inspirujących stylizacji :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie, bardzo gorąco dziękuję i obiecuję, że nie zawiodę w dalszej podróży;-)) Buziaki:-))
UsuńPrawdę mówiąc nie przykładam zbyt dużej wagi do rocznic, nawet łapię się czasem, że nie pamiętam kiedy coś było. Oczywiście są takie których zapomnieć nie chcę i nawet nie sposób. Miłe, radosne i te smutne. Bardzo się cieszę, że dałaś się namówić córce i zaczęłaś pisać.....o wszystkim co Ci w duszy gra. Bardzo lubię czytać Twoje rozważania na tematy bliskie nam wszystkim, te smutne i te bardzo wesołe. Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych rocznic i inspirujących tekstów.
OdpowiedzUsuńMasz mądrą i piękną córkę, obie jesteście piękne. Gorąco pozdrawiam:)
Dziękujemy bardzo za tak piękne, dobre, pokrzepiające słowa i obie bardzo serdecznie pozdrawiamy:-)) Moja córka jest bardzo dobrym człowiekiem i za to najbardziej ją cenię:-)
UsuńBrawa dla Alicji i uściski dla Ciebie, to był świetny pomysł i dobra decyzja :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak uważasz...dziękujemy serdecznie i pozdrawiamy gorąco:-)))
UsuńGratuluję i życzę, jak najwięcej kolejnych rocznic :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, bardzo, bardzo gorąco:-)) i buziaczki:-))
UsuńGratuluje rocznicy i madrej corki popierajacej dzialania matki!
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepszy komplement. Zajrzalam i zaskoczylam sie wpisem oraz podziekowaniem ;)
Gdy prawie Twe fanki chcialy mnie zlinczowac- okazalo sie, ze Ty jednak doczytalas sie w komentarzu mych odczuc. Bo nie my chyba nic lepszego niz dialog- zamiast przyklasku i potakiwania?
Pozdrawiam i zycze wielu lat w blogowym swiecie!
Nic w życiu nie jest dokładnie czarne, ani dokładnie białe, a dialog rozumny, empatyczny...jak najbardziej potrzebny. Dziękuję za gratulacje i pozdrowienia:-) Pozdrawiam również:-)
UsuńTo fantastyczne, że córka postawiła na swoim i że to miejsce powstało :)
OdpowiedzUsuńByła uparta i konsekwentna, a ja jej uległam;-))Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńWielkie rocznicowe gratulacje! Trzymaj tak dalej:) Blog bardzo mądry, życiowy i dopingujący:) Córka - świetna dziewczyna:) Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńObie pięknie dziękujemy i mocno całujemy:-))
Usuńgratuluję pierwszej rocznicy !
OdpowiedzUsuńkobiecie lat się nie liczy ale Ty nie wyglądasz na metrykę
dzięki za optymizm i radość jaka tryskasz
Cóż powiedzieć na tak wspaniałe słowa? Dziękuję serdecznie:-))
UsuńGratuluję pierwszego roczku :) Obie wyglądacie fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i w drogę dalszą się szykujemy...pozdrawiamy mocno:-))
UsuńDzieci takie są. Mnie też córka wkręciła w blogowy świat:) To fajne jak się ma jeszcze jeden współny kawałek swiata z e swoim dzieckiem. gratulacje, tak trzymajcie:)
OdpowiedzUsuńTaka wspólnota to lepsza niż wspólny kredyt...nie denerwuje, nie męczy i nie zasmuca;-))Trzymajcie się mocno:-))
UsuńSuper dziewczyny i wspaniała historia, powodzenia w dalszym rozwoju bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy wdzięcznie i pozdrawiamy bardzo słonecznie:-))
UsuńStylowe z Was kobietki :) Gratuluję rocznicy. Życzę wielu kolejnych a córka miała rację z tym pisaniem :)
OdpowiedzUsuńOna przeważnie ma rację...strach się bać, ile racji jeszcze będzie miała;-)) Dzięki za dobre słowa i pozdrawiamy serdecznie:-))
UsuńNic tylko dziękować córce. pięknie wyglądacie :) A pisanie wciąga niesamowicie. Zyczę następnych, pięknych rocznic :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, mam nadzieję,że nic nie stanie na przeszkodzie mojego
Usuńbloga...już ja o to zadbam;-) Pięknie się kłaniam i pozdrawiam serdecznie:-))
Krotko mówiąc Twoj blog ma pierwsze urodzinki ;) Wszystkiego najlepszego, wielu pomysłów na kolejne wpisy i stylizacje! Pięknie obie wyglądacie, a sesja taka wiosenna, że może przegoni jesienne chmury i zimnicę, która zadomowiła się u mnie na dobre....pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńU nas też niezwykle zimno i bardzo wietrznie...na chwilkę dało się słonko uprosić, żeby wyszło...ale zaraz potem, 2 migi telefonu i już sobie poszło;-)Dziękuję serdecznie i obie mocno ściskamy:-))
UsuńPięknie wyglądacie:)
OdpowiedzUsuńgratuluję rocznicy i życzę kolejnych :)
Dziękujemy serdecznie i wierzymy, że jeszcze niejedną obchodzić będziemy:-) Pozdrowionka gorące:-))
UsuńGratuluję rocznicy w blogowaniu. Nie musiałaś pisać, że to córka ponieważ od razu wiedziałam :) bardzo podobna. Piękne zdjęcia w cudnej scenerii.
OdpowiedzUsuńDziękujemy wdzięcznie i jeszcze wdzięczniej pozdrawiamy i życzymy samych słonecznych dni:-))
UsuńGratulacje kochana!!!Jesteś tak bardzo komunikatywną osobą że nie sposób przejść obojętnie wokół Twojego interesującego bloga :-) Wyglądacie obydwie cudownie na tych zdjęciach, bardzo podoba mi się kolor Twojego płaszczyka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie dobre słowa! Płaszczyk jest taki głęboko różowy, do tego z plisowanymi fałdami,3/4 rękawem...od razu się w nim zakochałam:-)Pozdrowionka i dużo słonka:-))
Usuńprzepiękne z Was kobitki :)
OdpowiedzUsuńa w tych prywatnych indywidualnych rocznicach jest właśnie magia.... to ona sprawia, że czasem możemy zatopić się we wspomnieniach :)
W rocznicach upamiętniających dobre zdarzenia jest magia i wesele... tych smutnych może też być cierpienie...na szczęście teraz obchodzimy sobie skromnie, ale za to w bardzo doborowym towarzystwie...wesołą roczniczkę:-)) Dziękujemy gorąco i przesyłamy moc buziaków:-)
UsuńMoja Droga Dorotko, wielkie gratulacje tylko rok i aż rok minął, ja Ciebie znam trochę krócej ale ta znajomość jest niezwykła, dzięki niej jestem na pewno dużo mądrzejsza, bardziej doświadczona, trochę zmieniona - ale metamorfoza dzięki Tobie przebiega dalej i mam nadzieję - w dobrym kierunku. Dziękuję Tobie i Twojej Najmłodszej Córce za taką skuteczną mobilizację, za to że obie jesteście kreatywne życiowo, za radość,z jaką przeżywacie każdy kolejny dzień i za To że dzielicie się swoimi radami i swoim sposobem na życie z innymi. Kochane nie przestawajcie, niech tych rocznic jeszcze wiele będzie, bo z każdym rokiem zarówno Wy jak i my, czytelnicy jesteśmy bogatsi wewnętrznie, bo obcowanie wirtualne z takimi cudownymi Osobami daje obopólną radość i korzyść i niech tak zostanie i trwa. Dorotko, magia Twojego bloga przyciąga tutaj wiele wspaniałych osób i jest skarbnicą wiedzy i niezwykłej sztuki jaką jest życie. Gratuluję - Piękne Kobietki - to Wasza wspólna rocznica i Wasz sukces - nie umiem tego inaczej nazwać:-)
OdpowiedzUsuńTworzycie bardzo zgrany team - to cudowne mieć taką Córkę i taką Mamę.
Buziaki serdeczne i wszystkiego dobrego!!!!
Kochana Inko!Brakuję już mi słów by wyrazić Tobie podziękowania i wdzięczność, za to, że mnie wspierasz i masz do mnie zaufanie. DZIĘKUJĘ po prostu za wszystkie pozytywne, dobre i piękne słowa, które jak zwykle zasilą naszą "skarbnicę dobrych słów", którą wspólnie z córką zainicjowałyśmy;-) Ciepłych, dobrych dni i serdeczności od nas obu(oczywiście):-)))
OdpowiedzUsuńŁączy nas to, że do pisania bloga zmobilizowały nas córki. Z tą jednak różnicą, że ja tak pięknie pisać nie potrafię. Twoje posty czytam zawsze, choć nie zawsze pozostawiam ślad. To taki wszechobecny brak czasu. Podziwiam Cię nieustannie za Twoją radość, kreatywność i wiedzę. Serdecznie gratuluję rocznicy i życzę, by takich rocznic było jeszcze wiele, wiele... dla Twojej i naszej radości. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńWdzięcznie, pięknie dziękuję za to, że znajdujesz czas na czytanie mojego bloga... tak miłe i pochlebne słowa:-) Niech żyją nasze córki...hurra... . Będę pisać dalej... też dzięki Tobie:-)) Bardzo serdecznie pozdrawiam i buziaczki dla córki:-)
UsuńJesteście cudowne,obie.Ty pięknie piszesz a córcia fotografuje.Uwielbiam do Ciebie zaglądać. Życzę dalszych owocnych i jakże życiowych tekstów. Pozdrawiam i gratuluję. 😀😚
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Anonimie... pierwszy Anonim, który kojarzy mi się dobrze;-)) Serdecznie i gorąco pozdrawiam:-))
UsuńCudny..malinowy kolorek płaszcza! ;)
OdpowiedzUsuńTak... ten kolor przypomina mi, że uwielbiam smak i zapach malin:-))
UsuńPrzepięknie napisałaś o tych rocznicach i cieszę się, że Twoja córka namówiła Cię na pisanie bloga:) Życzę kolejnych rocznic!
OdpowiedzUsuńPięknie się obie prezentujecie na fotkach i bardzo wiosennie:)
P.S. napiszesz kiedyś o późnym macierzyństwie? A może już pisałaś tylko ja przeoczyłam ten post? ...42 lata mówisz? Hmm, to może jeszcze nie jest za późno na drugie dziecko?
Dziękuję za cudowne przyjęcie i bardzo chętnie napiszę o tym jak to było... miałam 22-letniego syna, 19-letnią córkę, a młodszy syn miał 17 lat, a ja im zakomunikowałam, że to jeszcze nie koniec... za parę miesięcy będzie was więcej:-) Mam nadzieję, że około 15 maja będziesz mogła poczytać o moich refleksjach na ten temat:-) Dam Ci znać:-)) Razem z córką(oczywiście:-)) pozdrawiam serdecznie:))
UsuńObydwie piękne, cudowne - uzupełniacie się idealnie kochane! <3
OdpowiedzUsuńSandicious
Jesteśmy teamem;-)... bardzo się kochamy(niewymuszenie;-) i tak pięknie spieramy;-)) Dziękujemy gorąco:-))
UsuńPiękną masz córkę:)))Obydwie jesteście piękne,eleganckie i wyjątkowe:))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Ci Reniu bardzo pięknie i kłaniamy nisko, i wdzięcznie:-))
UsuńWow, jakie elegantki. Widać, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Stara jeszcze nie jesteś, to dopiero za dziesięć lat będzie. Gratuluję blogowego roczku i życzę wielu kolejnych.
OdpowiedzUsuńCo? Za dziesięć lat będę stara... teraz niby co...młoda jestem?...nie! jestem już Stara Kobieta i za dziesięć lat też będę Stara Kobieta...tylko trochę inaczej;-)...to zmieni tylko moje opakowanie...nic więcej:-)) Dzięki za miłe i pocieszające;-)słowa:-))Pozdrawiam gorąco:-))
UsuńNo pewnie, że stara nie jesteś, bo stara to jest moja babcia, która jak Bóg da, latem skończy 94 lata. Dla mnie starość zaczyna się po siedemdziesiątce, choć patrząc na niektóre osoby w tym wieku, na ich żywotność i pogodę ducha, trudno powiedzieć o nich, że są stare. Mojej babci też mało kto wierzy, że do setki już niewiele jej brakuje.
UsuńA dla mnie po osiemdziesiątce;-)... a jak skończę osiemdziesiątkę to znowu przesunę sobie ten czas;-)o następne dziesięć lat;-))) Ściskam Ciebie jeszcze raz bardzo gorąco, a Twoją Babcię całuję również mocno i życzę jej zdrowia z całego mojego serca:-)))
UsuńDziękuję :-)))
UsuńTo musi być bardzo miłe, gdy bliscy tak wspierają! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńTakie wsparcie, to motor, siła...ale też niezwykła presja:-)) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńGratuluję rocznicy, fajnie że piszesz bloga, bo można bardzo ciekawe wpisy u Ciebie poczytać. Życzę kolejnych udanych lat blogowania :-). Cudne zdjęcia i Wy też super wyglądacie :-)
OdpowiedzUsuńTakie słowa, to cudowny doping...dziękuję Ci za nie bardzo gorąco!Postaram się jeszcze długo być w dobrej formie, żeby dalej pisać jak najciekawiej, a nie przynudzać zbytnio:-))
Usuńśliczne zdjęcia <3 w końcu wiosna!
OdpowiedzUsuńTrochę chłodna i dzisiaj deszczowa ta wiosna...ale wszystko jest potrzebne w przyrodzie, i z wszystkiego można czerpać radość:-))Dzięki serdeczne:-))
UsuńSuper stylizacje...Od koloru tego płaszczyka nie mogłam oderwać wzroku :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen płaszczyk to zasługa mojej córki...ona mi go wypatrzyła:-)) Dziękuję bardzo za dobre słowa i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńGratulacje! Życzę wytrwałości w blogowaniu. Ślicznie wyglądacie, córa śliczna po mamie :)))
OdpowiedzUsuńDzięki takim słowom - wytrwałość się we mnie jak najbardziej kumuluje i umacnia... serdecznie dziękujemy:-))
UsuńJakie śliczne, eleganckie i radosne kapeluszniczki, aż się ciepło robi na sercu! Nareszcie ukazałaś Alicję Antoninę, o której często wspominałaś w swoich wpisach. Jest piękną dziewczyną, naturalną i wspierającą oraz dobrze radzącą (mam na myśli zwłaszcza sugestię założenia bloga). Gratuluję Wam rocznicy i życzę wytrwałości, nieustannego przypływu sił twórczych, chwytania życia garściami i przyoblekania go w słowa. Blogujcie nam na pociechę i ku wzajemnemu zbudowaniu! Dziękuję za pozytywny przekaz, dobrą energię, życiowe refleksje, promowanie uśmiechu i płaszczowych kreacji. Moc pozdrowień i buziaków dla obu dam!
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie, wdzięcznie za tak cudowne słowa...w jednym przypadku mogę powiedzieć, że jestem od córki młodsza...jestem od niej młodsza w blogowaniu... ona pisze swojego bloga o książkach od przeszło 6 lat:-)) A Twoje słowa Aleksandro to wielka radość i satysfakcja... postaram się jeszcze bardziej:-))
Usuń2 piękne kobiety i piękne zdjęcia :) Śledzę Cię od niedawna, więc nie miałam pojęcia, że Twoje blogowanie zaczęło się właśnie w taki sposób. Musisz mieć świetną córkę, że przekonała Cię do tego pomysłu i cieszę się, że tak się stało, ponieważ bardzo dobrze czyta się to co piszesz i można z tego wiele wyciągnąć dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspomnienie o mnie w poście, jest mi bardzo miło :*
Pozdrawiam i życzę wielu pomysłów na kolejne posty oraz zwykłej pomyślności :)
Trochę się "natrudziła" ta moja Alicja... ona od pierwszych minut życia, gdy położono mi ją na brzuchu tuż po urodzeniu...łypnęła na mnie jednym, bardziej szeroko otwartym okiem i już wiedziałam, że będzie ważniaczką(w dobrym tego słowa znaczeniu);-))W swoim i jej imieniu składam piękne podziękowania za piękne, budujące słowa:-) Pozdrawiamy słonecznie:-))
UsuńAle pięknie wyglądacie, Wasze płaszczyki są przepiękne, aż trudno uwierzyć, że zakupione w sh :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba mieć wielkich pieniędzy, nie trzeba mieć niczego wielkiego... trzeba mieć szczęście... trzeba umieć też je dostrzec, wydobyć w zwyczajnych zdawałoby się rzeczach... my to potrafimy na szczęście:-)) Dziękujemy serdecznie:-))
UsuńThanks!!! :-)))
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, że masz tak wspierającą Cię córkę :-)
OdpowiedzUsuńObie prezentujecie się na fotkach cudownie :-)
Dzięki serdeczne za cudowne słowa i polecamy się na przyszłość😀
UsuńPiękny, refleksyjy wpis, muszę się przyznać, zgubiłam parę łez, obie wygladacie cudownie! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWdzięczna jestem niezmiernie i szczęśliwa z powodu tak pozytywnego odbioru😊😊😊Serdecznie ściskamy😀
UsuńŻyczę jeszcze dużo rocznic! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i będę się mocno tych życzeń trzymać😀😀😀
UsuńCzytam po raz drugi i nie ukrywam, że jestem bardzo wzruszona. Twoja piękna i bardzo mądra Córka wiedziała, co robi... Wielkie gratulacje dla Niej i dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, moja Córka także namówiła mnie do opisywania podróży oraz pokazania po części mojej szafy... Mówiła podobnie: Mamo tyle podróżujesz, to będzie fajny pamiętnik, a od czasu do czasu możesz pokazać, że kobieta w Twoim wieku może być zadbaną osobą...
Mówiłam Córce o Twoim blogu, wiem, że kilka razy go odwiedziła.
Potem, kiedy podczas choroby straciła wzrok, czytałam Jej fragmenty Twoich postów...
Uwielbiam Twój blog i chociaż okoliczności sprawiły, że nie zawsze komentowałam Twoje mądre i ciekawe posty, zawsze je czytałam...
A Twoje stylizacje są cudne, kolorowe, radosne. Takie lubię, chociaż teraz owita jestem w czerń.
Pisz, pisz wiele lat, pokazuj nam swoje inspiracje, bo to wzbogaca świat blogosfery.
Jeszcze raz moc gratulacji, wszystkiego co dobre dla Was. Jesteście piękne i mądre.
Moc pozdrowień!
...Alicja była na zajęciach w szkole (uczęszcza do drugiej klasy Liceum)... zadzwonił telefon... to był telefon od niej... nie było to dla mnie dziwne, bo córka podczas prawie każdej przerwy wysyła do mnie SMS-a, a w czasie dużej przerwy telefonuje... mamy nieprzerwany kontakt... Mamuś, włącz laptopa i przeczytaj, co napisała do ciebie Barbarossa - wzruszonym tonem prosiła córka. - Ty płaczesz, stało się coś? - zapytałam podenerwowana.- Przeczytaj po prostu - powiedziała, pociągając nosem. Otworzyłam laptopa i przeczytałam co
Usuńdo mnie Kochana napisałaś. Oczywiście najpierw mocno zaszkliły mi się oczy, powstrzymywałam łzy, które ostro naciskały...zaraz,za 10 minut miałam wyjść na ulicę, do ludzi... nie dałam jednak rady... rozpłakałam się jak mała dziewczynka....uspokoił mnie natarczywy dźwięk domofonu...bezmyślnie otarłam twarz rękawem kremowej bluzki(o! tusz z rzęs, czerwona pomadka, puder...wszystko się na niej znalazło)... to był listonosz... co się stało?... w czymś pomóc, pani Dorotko? - pytał, patrząc troskliwym wzrokiem ... Nic się niby nie stało, ale...czy pan wie, że ja wcale nie przynudzam, wcale nie jestem taka monotematyczna i to co robię jest ważne, i dla kogoś kogo już nie ma... nie ma, a to była ukochana córka... też było istotne... zasypałam listonosza potokiem słów... nie bardzo rozumiem, wyjaśni mi pani...listonosz z przesyłką w rękach patrzył na mnie coraz bardziej zdumiony... stało się coś pani córce? - Nie, mojej nie, wejdzie pan na chwilę?- zapytałam. Chciałam mu opowiedzieć o Tobie, Twojej córce, o tym co napisałaś, o mojej koleżance, która parę dni wcześniej mnie skrytykowała i poradziła, żebym przestała przynudzać w tym blogu, bo to strata czasu... ale zaraz przypomniałam sobie, że przecież muszę wyjść...jestem umówiona, a ja nigdy się nie spóźniam.- Może innym razem...przeprosiłam spłoszona... zrobię ciasteczka z jabłkami, te które pan tak lubi i wtedy pogadamy...powiedziałam do listonosza. Wyszłam na ulicę,nikogo nie widziałam, a w mojej głowie słowo, po słowie i jeszcze, i jeszcze raz przypominały mi się Twoje słowa... WIELKI PREZENT. DZIĘKUJĘ!!! Ucałowania specjalne od Alicji:-))
Pięknie razem wygladacie- obie fotografki i modelki w jednym :)
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięcznie dziękujemy i pozdrawiamy gorąco:-))
UsuńPiękne słowa usłyszałaś od Twojej córki... :) prawdziwy skarb. Wyglądacie przecudnie razem :D cały Twój wpis aż wibruje od pozytywnej energii i miłości do tego, co robisz. Fajnie, że jesteś w blogowym świecie już od roku, z tej okazji przesyłam serdeczne życzenia wszystkiego dobrego i oby takich rocznic było mnóstwo!!
OdpowiedzUsuńTak moja córka to prawdziwy skarb...dobry, empatyczny, wrażliwy człowiek i najważniejsze jest to, że to nie tylko moja opinia...ci co ją znają wiedzą dobrze, że taka jest:-) Dziękujemy serdecznie i gorąco za tak piękne słowa i bardzo mocno ściskamy:-)))
Usuńi bardzo dobrze, że posłuchałaś córki. Świetnie się Ciebie czyta, jesteś taką radosną osobą. Tyle w Tobie energii i masz takie pozytywne podejście do wszystkiego. Przypominasz mi moją kochaną ciocię. I choć nie znamy się osobiście, myślę, że jesteś mądrą kobietą o wielkim sercu. Nie ma za co dziękować. To ja dziękuję Tobie- zawsze Twoje posty są pokrzepieniem dla mnie :)
OdpowiedzUsuńEwelinko! Dziękuję za cudowne, dobre słowa i przyznaję, że słuchanie się mojej córki bardzo dobrze wpływa na moje życie...i to w najróżniejszych sytuacjach i sprawach:-)) Serdecznie ucałuj od nas również Ciocię... czuję, że polubiłabym ją bardzo:-))
UsuńPo raz kolejny zazdroszczę córek ;) bo wiele dziewczyn powołuje się na ich wsparcie, motywację, wypchnięcie na te blogowe wody i aktualną pomoc, choćby w roli fotografa :) Myślałam, że już dłużej blogujesz, a okazuje się, że 2 tygodnie krócej niż ja, a robisz to tak cudownie jakby od zawsze :) Super, że jesteś z nami w tej cyberprzestrzeni :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo serdecznie i gorąco za tak wspaniałe, pokrzepiające słowa:-)) Wszystkiego najlepszego i do następnego zobaczenia;-))
UsuńGratuluję roku blogowania i życzę wielu kolejnych oraz spełnienia marzeń. Piękne zdjęcia i zawsze miło mi się u Ciebie czyta posty :)
OdpowiedzUsuńTak niewiarygodnie szybko minął ten rok...dziękuję za dobre, pokrzepiające i mobilizujące słowa:-)) Serdeczności:-))
UsuńKocham rocznice, szczególnie te związane z ludźmi których kocham ♥
OdpowiedzUsuńTo dobra i kochana musisz być osoba😀Dzięki za Twoje serduszko☺
UsuńPiękna sesja, w kapeluszu Wam do twarzy. Gratuluję rocznicy!
OdpowiedzUsuńDziękujemy gorąco i serdecznie pozdrawiamy😊😀
Usuńdwie pięknotki :):):):)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo gorąco😊 i pozdrawiamy serdecznie😀
UsuńTo była bardzo dobra decyzja! Jestem u Ciebie pierwszy raz i jestem pod wrażeniem społeczności jaką zbudowałaś wokół bloga. Gratuluję i życzę wiele satysfakcji z blogowania. I obie wyglądacie super!
OdpowiedzUsuń