Płyny micelarne Lirene to jedne z tych produktów, na które jedne kobiety złorzeczą, a inne się nimi zachwycają. 😉 Po przeczytaniu kilku negatywnych opinii na temat płynu micelarnego z minerałami z morza martwego oraz duo płynu micelarnego z olejkiem rycynowym mówiących o tym, że powodują pieczenie, podrażnienie i zaczerwienienie skóry oraz oczu... zadałam sobie pytanie: O co chodzi? Mam takiego farta, że na moją skórę w ten sposób nie wpływają?
Płyn micelarny z minerałami z Morza Martwego, do każdego rodzaju cery, ma za zadanie skutecznie usuwać makijaż i zanieczyszczenia, regulować wydzielanie sebum, pozostawiać skórę świetnie oczyszczoną i odświeżoną.
I u mnie naprawdę w ten sposób działa. Świetnie radzi sobie z makijażem (także tym wodoodpornym), oczyszcza, zostawia skórę oczyszczoną. Co do regulacji wydzielania sebum... od lat nie mam z tym problemów, więc nie do końca potrafię to ocenić 😉
Faktem jest jednak przede wszystkim to, że choć u wiele osób się nie sprawdził, u mnie:
Faktem jest jednak przede wszystkim to, że choć u wiele osób się nie sprawdził, u mnie:
- NIE powoduje pieczenia
- NIE podrażnia oczu
- NIE skutkuje zaczerwienieniem oczu
- NIE powoduje uczucia ściągnięcia
Muszę przyznać, że u mnie płyn Lirene sprawdził się przede wszystkim dlatego, że... nie zaszkodził i dobrze oczyścił. Odblokowane pory? Bez przesady 😉 Z demakijażem radzi sobie jednak REWELACYJNE! 😀 Z tym, że mimo wszystko... mógłby chociażby dodatkowo nawilżać skórę - bez tego to taki zwyklaczek 😉
Moja ocena: 4/6
Duo płyn micelarny z olejkiem rycynowym (do każdego rodzaju cery) także bardzo dobrze usuwa makijaż i zanieczyszczenia. Dodatkowo dzięki zawartości olejku nawilża, natłuszcza i odżywia skórę - pozostawia na niej leciutką tłustą warstwę, co nie każdemu przypadnie do gustu...
Mnie nie przypadło!
Zawartość olejku rycynowego ma przede wszystkim wpływać na poprawę kondycji rzęs, wzmacniać je, a tym samym czynić piękniejszymi i silniejszymi. Myślę, że to jednak bardzo trudno ocenić... Choć o wartościach olejku rycynowego wiem i pamiętam od dzieciństwa - mama wcierała mi go w rzęsy ( były ponoć bardzo liche)...
Bez wątpienia jednak mogę obalić mit o tym, że uelastycznia skórę - nic z tych rzeczy! A czy zapobiega utracie elastyczności? To chyba jednak zbyt słaby produkt, żeby tak działał... albo ja jestem zbyt "zniszczona"😉
Oba płyny micelarne z Lirene to raczej średnie produkty, ale z tych dwóch... zdecydowanie wygrywa płyn z olejkiem rycynowym. Na plus wpływa fakt, że oprócz tego, że świetnie oczyszcza - także nawilża skórę. Ten płyn także nie spowodował u mnie żadnych niepożądanych skutków, a kto wie? Może przy baaaaaaaaaaaaaaaardzo długim stosowaniu wpłynąłby na poprawę moich rzęs? Fajnie byłoby zmywać tusz i jednocześnie pielęgnować rzęsy... No i nie da się ukryć, że oczywistym plusem tych obu produktów jest ich łatwa dostępność.
Moja ocena: 4.5/6
Miałyście te produkty? Jak sprawdziły się u Was?
Miałyście te produkty? Jak sprawdziły się u Was?
Nie miałam jeszcze tych produktów, ale ten drugi kusi mnie już jakiś czas
OdpowiedzUsuńTo spróbuj, on może zadowolić:-)
UsuńTen zielony mi odpowiada, a tego drugiego nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńOlejek rycynowy, którego działanie jest znane od wieków warto wypróbować:-)
UsuńNie mam zdanie, nigdy tego nie używałam . Pozdrawiam majowo :)
OdpowiedzUsuńI ja Cię bardzo, bardzo serdecznie:-))
UsuńTych produktów nie miałam, ale ostatnio nic tej marki nie kupuję bo u mnie właśnie zawsze wywoływały kosmetyki tej marki podrażnienia. Nie wiem czy akurat trafiłam na takie, ale wolę nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńSą różne opinie, ja przedstawiłam( jak potrafiłam najstaranniej) swoją:-))
UsuńMam ten błękitny, ciekawe jak się u mnie sprawdzi ;) chociaż nie przepadam za tą marką szczerze mówiąc.
OdpowiedzUsuńRóżne produkty, różnie w tej marce się przedstawiają... nie każdemu służą:-)
UsuńJak to Stara Kobieta próbuję wszystkiego, bo ciekawska jestem i ciągle mam nadzieję trafić na eliksir cudności;-))
OdpowiedzUsuńMoja droga pozbawię Cię złudzeń - ELIKSIR CUDOWNOŚCI - NIE ISTNIEJE!!! Jak powiedziała kiedyś Helena Rubinstein - ona sprzedaje marzenia:). Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia:).
UsuńA ja lubię sobie testować te marzenia... to bardzo miłe jest:-)) ŚCiskam serdecznie i słonecznie:-)
UsuńNie używałam,ale ten drugi kusi.Niby moja realistyczna natura już dawno pogodziła się,że cudownych eliksirów nie ma,ale jednak gdzieś w duszy,jakaś nikła cząsteczka nadziei wciąż się odzywa:)))
OdpowiedzUsuńNadzieja nikomu nie szkodzi, wiara wzmacnia, pewność siebie daje odporność... eksperymentowanie nie szkodzi, daje nadzieję i dodaje pewności siebie;-)) Buziaczki:-))
UsuńNie miałam żadnego z nich, ale ten z olejkiem jest dużo ciekawszy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, też tak uważam...jak już pisałam - bardziej go lubię:-))
UsuńNie znam żadnego z nich, od jakiegoś już czasu używam Mixa i bardzo jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Agness :)
To jak Ci się skończy, to jak już, to w pierwszym rzędzie spróbowałabym ten z olejkiem rycynowym:-))Całusy:-))
UsuńPłyny micelarne są teraz bardzo modne. Parę razy użyłam tego produktu, ale jakoś nie zakochałam się w nim. Może niesłusznie.
OdpowiedzUsuńJa też się jakoś specjalnie nie zakochałam, starałam rzetelnie przekazać swoje z nimi spotkanie - dobre na parę randek, ale czy na stałe?
UsuńNie miałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńPrzedstawiłam je uczciwie...jak się u Ciebie sprawdzą(?) może dobrze?:-))
UsuńJa bardzo lubię Lirene produkty :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńIle kobiet tyle opinii...jesteśmy takie różne i takie podobne jednocześnie;-)) Ściskam:-))
UsuńUżywałam wielu kosmetyków Lirene i zawsze byłam zadowolona! :))
OdpowiedzUsuńLirene ma swoje fanki!:-))
Usuńmam tą żółtą wersję ale jeszcze jej nie testowałam
OdpowiedzUsuńJa właśnie tą, wolę bardziej:-))
Usuńmnie niestety uczulał, ale ja to większości nie mogę używać
OdpowiedzUsuńOj, przykro mi...ale tak się zdarza:-))
UsuńMam kremy tej firmy i jestem zadowolona. Płyny micelarne w kolorze różowym nawilżają skórę twarzy, inne nie. Ja je wklepuję płyn przed nałożeniem kremu i makijażu, to działa,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za te informacje...spróbuję też tak robić:-)) Pozdrowionka:-))
UsuńJa kupiłam ostatnio tonic Ziaja detoksykacja, dla mnie rewelacja:-)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie - zapisuję i poszukam w drogerii:-)
UsuńNie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz spróbować, to optuję za tym z olejkiem rycynowym:-))
UsuńJa nie uzywam plynów micelarnych, jakos bardzije jestem za mleczkiem do demakijazu, moze kwestia juz tylu lat stosowania?
OdpowiedzUsuńTak, przyzwyczajenie ma znaczenie...chociaż ja lubię zmiany, jeśli wychodzą na lepsze;-) Pozdrowionka:-))
UsuńTych nie miałam, odkąd zaczęłam używać różowego Garniera, jestem mu całkowicie wierna :).
OdpowiedzUsuńWierność - to takie zapomniane słowo;-) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńMuszę wypróbować. Może moja bardzo wrażliwa cera będzie to tolerować?
OdpowiedzUsuńTo proponuję zacząć od tego z olejkiem rycynowym. Trzymam kciuki, żeby się dobrze sprawdził:-))
UsuńJa unikam produktów do pielęgnacji twarzy tej firmy bo często kończy się u mnie na podrażnieniach :-)
OdpowiedzUsuńJeśli takie doświadczenia, to nie ma co wykonywać dalszych prób:-)Pozdrawiam:-)
UsuńOgólnie u mnie większość płynów micelarnych się sprawdza bardzo dobrze bez podrażnień i pieczenia, jedyny warunek to musi sobie dobrze poradzić z wodoodpornym makijażem.
OdpowiedzUsuńNo i u mnie się dobrze sprawdzają, dlatego je przedstawiam:-))
UsuńNie miałam żadnego z tych płynów ale mocno zaintrygował mnie ten duo płyn micelarny. Jestem bardzo ciekawa czy używając go codziennie olejek rycynowy w nim zawarty zadziałaby tak samo jak olejek rycynowy nakładany na rzęsy :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak zadziałał- naprawdę:-)
UsuńNie używałam nigdy tych kosmetyków , może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię płyny micelarne z GARNIERA,pozdrawiam.
Mam nadzieję, że Cię nie zawiodą:-)) A ja przy okazji też Garniera spróbuję:-))
UsuńNie używałam jeszcze tych produktów. Ten płyn z olejkiem rycynowym chyba wypróbuje. =)
OdpowiedzUsuńTen z olejkiem rycynowym bardziej mi przypasował:-))
Usuń