"Są takie dni, że nawet słońcu nie chce się wstać."
Poranek: zapuchnięte oczy, szara cera, bladość, cienie pod oczami po nieprzespanej nocy... ogólna nieświeżość i nawet po umyciu niemijająca ziemistość.
Popołudnie: trudy dnia powodują, że makijaż zaczyna spływać, bladość i nieświeżość powraca, brak energii w myślach i na twarzy
Wieczór: marzenie o łóżku, a tu przecież jeszcze trzeba kwitnąco wyglądać, bo spotkanie służbowe, bo uroczysta kolacja, impreza...
I właśnie w tych wszystkich i w wielu innych sytuacjach z pomocą przychodzą mi płyny do twarzy z Fitomedu. Skusiłam się na nie ze względu na piękny zapach i cenę (ok. 13 zł np. tutaj, ale z tego co się orientuję produkty Fitomed dostępne są także w zielarniach). W sumie to namówiła mnie na nie córka... chodząc za mną i powtarzając, że będą dobre. I miała rację! Bardzo wydajne i świetne w aplikacji oraz działaniu produkty 😊
Moim faworytem stała się mgiełka różana, ponieważ zapach różany towarzyszy mi w kosmetykach bardzo często... i po prostu go lubię. Pracowałam przed komputerem i nagle poczułam psiknięcie – to córka dopadła mnie z mgiełką. Już po chwili zauważyłam, że moja cera nabrała równego kolorytu, blasku i promiennego wyglądu. Byłam zaskoczona efektem. Mgiełki pięknie pachną, świetnie się wchłaniają i gwarantują skórze odświeżenie.
Jednak co najważniejsze... można je stosować także na pomalowaną twarz. Makijaż zostaje ładnie podkreślony, cera promienna, jednolita, wszystkie ew. zaczerwienienia już definitywnie ukojone. Nie spływa, a jedynie przy jej stosowaniu musiałam uważać na oczy, ponieważ je delikatnie podrażniała, i powodowała szczypanie, jeśli dostała się do nich... ale poza tym... rewelacja! W trakcie dnia okazało się, że mgiełka nie dość, że odświeża, zbawiennie wpływa na cerę... to jeszcze utrwala makijaż.
Mgiełka różana skierowana jest przede wszystkim do osób z suchą cerą, ponieważ jest złożona z wody różanej, olejku z drzewka różanego, alantoiny i d-pantenolu i rzeczywiście bardzo ładnie nawilża buzię.
Płyn lawendowy jest polecany dla osób z cerą zmęczoną, ale myślę, że sprawdzi się dobrze u każdego. Połączenie wody lawendowej, olejku lawendowego i cytrynowego, alantoiny i d-pantenolu daje ukojenie, odświeżenie, nawilżenie i wyrównanie kolorytu.
Płyny do twarzy Fitomedu to po prostu produkty, które powinny znaleźć się w każdej torebce. Moje kosmetyczne hity. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, a ich krem pod oczy wręcz uwielbiam, ale muszę przyznać, że tak jak te płyny... nie zachwyciło mnie jeszcze nic. 200 ml płynu z wygodnym atomizerem wpływa zbawiennie na twarz, jej ukrwienie, koloryt. Staje się wiosenna i pogodna, bez względu na to jakie są przyczyny jej szarości. Ze względu na efekt nawilżenia spryskuję się tymi płynami kilka razy dziennie – szczególnie przebywając w klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Efekty ich używania bardzo mnie zaskoczyły i jestem pewna, że jeszcze niejedno opakowanie znajdzie się w mojej torebce / łazience. Prawdziwe kosmetyczny cacko! A z tego co widziałam Fitomed posiada także wersję dla osób z cerą tłustą i mieszaną...
Chętnie bym sobie go wypróbowała
OdpowiedzUsuńJa się nie zawiodłam:-)
UsuńNie znam tych płynów, ale chętnie bym kupiła i wypróbowała. :-)
OdpowiedzUsuńJestem za różanym:-)
UsuńChętnie wypróbuję, ciekawy to produkt. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńKłaniam się i dziękuję bardzo za zainteresowanie:-)
UsuńMiałam płyn do twarzy z Fitomedu ale oczarowy.
OdpowiedzUsuńTeż chętnie wypróbuję:-)
UsuńLubię wody różane w takiej formie, więc jeśli będę pamiętać, to się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńO zapachu róży nie da się zapomnieć;-)
UsuńLubię produkty Fitomed, ale płynów do twarzy jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo są doprawdy dobre:-)
Usuńach takie mgiełeczki to bym brała i litrami używała;D
OdpowiedzUsuńJa też bardzo je lubię, zwłaszcza te o zapachu róży:-)
UsuńMiałam je, są świetne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy wspólną, dobrą opinię o nich:-)
UsuńNie stosowałam,ale rano faktycznie wyglądam tragicznie.Może trzeba byłoby coś z tym zrobić:)
OdpowiedzUsuńRano nawet malutkie, śliczne dzieci są po nocy przytłamszone. A taka mgiełka działa cudownie:-)
Usuńuwielbiam wodę różaną, hydrolanty i inne produkty robione na jej bazie :) zawsze mi się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńPomyśleć...róża...kwiatek...ile potrafi zdziałać dobrego i na ile zmysłów zadziałać:-)
UsuńWoda różana to wspaniały prdukt. Tej z Fitomedu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTen z Fitomedu jak najbardziej się sprawdza:-))
Usuńfajne porady :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki:-)
UsuńChętnie je w przyszłości wypróbuję - uwielbiam takie psikadła ;)
OdpowiedzUsuńNiby nic, mały prysk, a ile radości dać może:-))
Usuńmialam wszystkie procz rozanego:P
OdpowiedzUsuńRóżany, mój ulubiony:-))Spróbuj, nie pożałujesz:-)
UsuńSkuszę się kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńSkuś się, skuś:-)
Usuńtych produktów nie znam, ale mam bardzo dobre doświadczenia z innymi na bazie róży więc chętnie wypróbowałabym tę mgiełkę Fitomedu ;)
OdpowiedzUsuńMgiełka, takie niby nic, ale czyni twarz cudowną:-)A róża kolejny raz sprawdza się:-))
UsuńLubię mgiełki szczególnie w lecie ,gdy słonko przygrzewa ,a kosmetyki z różaną nutą używam od dawna:)Poczytam więcej o tej firmie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tak, lato przed nami i mgiełki wtedy szczególnie się przydają:-)Pozdrawiam gorąco:-))
Usuńoo, jutro będę w zielarni, wiec zapytam o ten produkt. Zainteresował mnie :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, mam nadzieję, że zdobędzie Twoje uznanie:-))
UsuńTą lawendową wodę bym chętnie wypróbowała;) Widziałam w mojej zielarni kosmetyki Fitomed, więc pewnie te płyny też są:)
OdpowiedzUsuńFaworyzuję różaną, ale to dlatego, że ja jestem od róży "uzależniona":-))
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki :) Obecnie używam krem na noc, żel do mycia twarzy oraz tonik :)
OdpowiedzUsuńTych płynów nie znam, ale polecam wodę różaną z sklepu spożywczego, świetnie działa jako tonik.
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się w lato na mgiełkę różaną :-)
OdpowiedzUsuń