Olga Tokarczuk
Dzisiaj o odmładzaniu twarzy...
Kosmetyki Baikal to duża ilość naturalnych składników, w tym wypadku między innymi:
- ekstraktu z niebieskiego wrzosu islandzkiego – który działa przeciwzapalnie i stymuluje produkcję kolagenu
- ekstraktu z kostrzewy ałtajskiej – czyli składnika odżywiającego
- oleju z nasion dzikiego lnu – wspomagającego funkcje ochronne skóry
- organicznego ekstraktu żeń-szenia – działającego rewitalizująco, odmładzająco, wzmacniająco
- organicznego oleju z kiełków pszenicy – ze względu na kwasy tłuszczowe
- proteiny pszenicy – które mają właściwości błonotwórcze, tj. porównywalne do kolagenu zwierzęcego
- oleju ze słodkich migdałów – który nawilża
- witaminy A i E
Dobry skład produktów Baikal powoduje ich dobrą jakość. Tym samym w zgrabnej buteleczce otrzymałam lekkie serum, które szybko się wchłania i bardzo ładnie podnosi owal twarzy, przy jej równoczesnym nawilżeniu (choć tu muszę podkreślić, że nie zmagam się z nadmiernym wysuszeniem skóry) i odżywieniu. Skóra po zastosowaniu staje się mięciutka i uelastyczniona. Dodatkowo mimo białej i dość gęstej konsystencji serum sprawdza się nawet pod makijaż.
Widzicie – o swoją cerę i skórę zaczęłam porządnie dbać dopiero jakieś pięć lat, kiedy moje najmłodsze dziecko dorosło na tyle, żeby zacząć mnie zasypywać z okazji wszelkich świąt (a także bez okazji) coraz to innymi kremami i produktami do pielęgnacji. (Dobra! Przyznam się bez bicia, że do tego momentu także katowałam swoją twarz nierozsądnymi dawkami promieniowania słonecznego). Czy to powoduje, że jestem bezkrytyczna? Nie. Powoli "denkuję" produkty, które znajdują się w mojej szafce w łazience i dochodzę do wniosku, że z jednymi będzie mi się rozstać bardziej żal, a z niektórymi mniej... Serum odmładzające Baikal należy do tych, których żal będzie mi bardziej.
Moja ocena: 4,5/5
Serum bardzo mnie zainteresowało. Chętnie się za nim rozejrzę :-)
OdpowiedzUsuńJa często mam "zrywy" w pielęgnowaniu siebie;) takie kilkudniowe, a potem kosmetyki wracają do szafki(balsamy, toniki, żeliki na tu i ówdzie). Zostaje tylko krem do twarzy, fluid i maskara do rzęs. Ale przyszła wiosna i znowu mam ochotę na dopieszczanie:) Kosmetyk, który prezentujesz mnie zainteresował. Coraz częściej słyszę o fajnych, tanich kosmetykach zza wschodniej granicy. Nawet widziałam jakieś w naszej wiejskiej drogerii - nie wiem, czy te same, ale przyjrzę się im bliżej.
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie:)
Pozdrawiam
Szata graficzna bardo podobna do Sylveco.
OdpowiedzUsuńna to też zwróciłam uwagę;)
UsuńTaki peeling na dusze i cialo to bylby COS !! To bylby CUDOWNY specyfik, ale niestety takiego jeszcze nie ma, za to masz szczescie do kremow! Taki tani i taki skuteczny?? Koniecznie musze go wyprobowac!
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci moja Kochana, za polecnie tago kremu, jak bede niedlugo w Polsce postaram sie go znalesc, kupic i wyprobowac!
Ty z kolei , Kochana facetow to nie szukaj, sami sie znajda, a jesli trafi sie ten wlasciwy, to dopiero zobaczysz jak sie lico wygladza! Ten wlasciwy podobno potrafi wygladzic zmarszczki nawet te najglebsze !!....nie potrzeba wtedy zadnych specyfikow...he, he. he... Serdecznie pozdrawim i zycze milego wieczoru:-))
To prawda, jak jednego poznałam, to wszyscy dookoła mówili mi, że kwitnę...to się nie zastanawiałam...nie czekałam...do życia swojego wprowadziłam i wtedy on mnie wyprowadził ze stanu kwitnienia do stanu płaczącej wierzby.. ale to minęło i jestem obecnie jak dąb (rodz, żeński...deska dębowa);-))))Pozdrowionka radosne:-))
UsuńGdyby można odmłodzić człowieka...?!
OdpowiedzUsuńTo byłoby nudno, jakby wszyscy byli tylko młodzi...czego ja nie wymyślę byle się pocieszyć;-)) Pozdrawiam:-)
UsuńMam balsam do włosów Baikala. Kupowałam te rosyjskie kosmetyki długo, potem przerzuciłam się na Ziaję i Bielendę, a teraz wróciłam do Avon. Podobno jest w nich dużo chemii. Jednak cena zachęca.
OdpowiedzUsuńByłam nawet (bardzo kiedyś) konsultantką Avonu...ale skończyłam z tym, bo nie przekonała mnie ta firma, więc nie mogłam przekonywać do niej innych pań. To byłoby nieetyczne. pozdrawiam:-))
UsuńLubię rosyjskie kosmetyki, mój "problem" tkwi w tym, że obecnie mamy tyle różnych dobrych produktów do wyboru, że trudno jest mi przywiązać się do jednej marki, bo ciągle coś nowego wpada w oko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, też tak mam...ale próbuję wszystkiego...zmiany bywają dobre:-) Buziaczki:-)
UsuńA ja już od pewnego czasu staram się wykorzystywać to co mamy w kuchni do pielęgnacji ciała.
OdpowiedzUsuńWychodzi całkiem nieźle. Portfel jest grubszy a cera nigdy nie była w lepszym stanie!
Polecam takie podejście.
Korzystając z Twojego przykładu, dosypałam sobie do (nie dość dobrego) peelingu do ciała...mielonej kawy i efekt był bardzo dobry...przeterminowana kawa i słaby peeling z pudełka zużyty i moja stara, zużyta skóra...tym sposobem złuszczyła się cudownie. Nowa gładka jak nie powiem co;-))
UsuńPowiem szczerze że Baikala nic nie miałam ! Ale kupowałam parę razy mojej mamuśce i ona zakochana ♥ ;)
OdpowiedzUsuńMamuśki często mają rację;-) Pozdrawiam serdecznie Was Obie:-))
UsuńWidziałam te kosmetyki. Sama nazwa nęci (mnie tamte rejony w ogóle bardzo interesują i ciągnie wilka do lasu) ;)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz wejść w ten las kosmetyków rosyjskich:-) Pozdrawiam:-)
UsuńNie miałam go ja już od 10 lat dość mocno dbam o skórę i cerę oczywiście czasami błędy popełniam. Natomiast uważam że trzeba dobrze się przykładać do tego aby cieszyć się jak najdłużej świetnym wyglądem a raczej kondycją skóry :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używała tylko kremu Nivea, a od święta panią Walewską, a do końca swoich dni wyglądała świetnie...więc to różnie bywa:-))
Usuńna szczęście mam ten problem z głowy - prawie się nie maluję. Kosmetyki u mnie to rzadkość.
OdpowiedzUsuńjedynie twarz kremuję - a z kremów OLEJ kokosowy i tyle
Czytałam trochę o oleju kokosowym i jego właściwości są bardzo ciekawe...muszę(jak to ja) koniecznie spróbować:-))
UsuńNie wiem czy byłabym regularna w pielęgnacji. Ja mam tak ze stosuje coś jakiś czas potem odkładam i znowu sobie przypominam :/ więc też nie szukam efektów "wow" no bo jak? Ale myślę, że produkt by mnie na tyle ustabilizował że stosowałabym systematycznie :)
OdpowiedzUsuńMam młodą córkę, która ciągle mi o wszystkim przypomina, nawet będąc w szkole, przysyła mi SMS-y przypominające, żebym piła wodę...to się nazywa systematyczność;-))
UsuńCiekawi mnie ten kosmetyk, a zwłaszcza, że marka jest mi nieznana...
OdpowiedzUsuńJest dobry, mogę z czystą intencją zapewnić:-)
Usuńmoże i ja kiedyś przetestuje ten produkt
OdpowiedzUsuńMoże? Będę szczęśliwa jeśli się na nim nie zawiedziesz:-))
UsuńNie znam rosyjskich kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy. Stosowałam jedynie szampon i balsam do włosów - Bania Agafii. Szampon polecam, natomiast po użyciu balsamu włosy stały się matowe, sprawiały wrażenie przetłuszczonych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ostrzeżenie...nie będę go próbować, choć nie raz jest tak, że co jednemu służy, drugiemu niekoniecznie musi...Pozdrowionka:-))
UsuńPrzystępna cena i dobre działanie. Nie miałam jeszcze produktów z tej firmy.
OdpowiedzUsuńTo może z wiosną, czas na nowe wyzwania, też kosmetyczne;-))
UsuńRosyjskie kosmetyki stały się ostatnio bardzo popularne wśród moich znajomych, reklama robi swoje, może i ja się skuszę:)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo przypadły mi do gustu...rosyjską muzykę też lubię;-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńTo jest chyba najlepsza marka wśród znanych u nas rosyjskich kosmetyków "naturalnych".
OdpowiedzUsuńNaturalnie;-), że naturalne jest wszystko lepsze od chemii:-))
UsuńSłyszałam o tej firmie, ale jeszcze nie miałam okazji wybróbować tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZapraszam https://natalie-forever.blogspot.com
To może nastąpił ten czas, żeby spróbować...uważam,że warto:-))
UsuńPierwszy raz widzę :-) Dość ciekawy produkt w sumie :-)
OdpowiedzUsuńCodziennie widzimy coś po raz pierwszy, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy i dlatego jest w życiu tak fajnie:-))
UsuńJa mam szampon z tej marki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie...właśnie miałam zaopatrzyć się w jakiś szampon:-)
OdpowiedzUsuń