16:04:00

FITOMED – Mleczko i Tonik – udana para.

Źródło: Fitomed
Ostatnio próbuję różnych kosmetyków, żeby znaleźć te najodpowiedniejsze dla mojej mieszanej, bardzo delikatnej wręcz wrażliwej skóry (która też już ma swój wiek). I głównie dotyczy to skóry twarzy i szyi (najbardziej widocznych przecież). Różnie to wypada. Na przykład takie zmywanie twarzy mleczkiem, kiedy zmywam płatkami i tusz z rzęs, i usta, i całą twarz... zmywam i zmywam. Wiele płatków zużywam, zdążą się skończyć Fakty i zaczynają Fakty po Faktach (w internecie, czyli z dużym opóźnieniem), a ja ciągle się zmywam i jestem od tego pocierania coraz bardziej czerwona, a tusz z rzęs ciągle na nich jest.
Aż tu. Spróbowałam Mleczko Fitomed – nawilżająco-oczyszczające, wykonane na podstawie wyciągów z lukrecji i szałwii. Na przyklejonej etykietce plastikowej buteleczki brzmi zapewnienie, że mleczko jest naturalne i doskonale oczyszcza. Ale wiecie jak to jest z zapewnieniami, nawet na piśmie... przed księdzem, u notariusza itd.... w konsekwencji.... jak na ślubie... panna młoda udaje dziewicę, pan młody miłość, a rodzice jednej i drugiej strony, że się lubią. A tutaj, w przypadku Mleczka Fitomed do demakijażu jestem pozytywnie zaskoczona. Mleczko , naprawdę doskonale, szybko zmywa poranne malowanie. Nie zużywam na nie wiele wacików i czuję, że skóra się nie naciąga podczas tej czynności i jest wyraźnie wilgotna, i miła w dotyku. I używam codziennie tego mleczka, a ono? Ono ciągle jeszcze jest w buteleczce, mało go ubywa, co świadczy o jego wydajności. A dla mnie to jest duży plus. I jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz... nie zawiera parabenów. A parabeny, które praktycznie wszędzie dzisiaj są i w jedzeniu, i kosmetykach jako chemiczne środki konserwujące... wiadomo: szkodzą. Szkodzą całemu naszemu organizmowi, a szczególnie ich nagromadzenie. Więc jeśli tylko uda się ograniczyć ich do organizmu wprowadzanie, to sukces jest dla nas i zdrowia naszego.

Źródło: Fitomed
Po zastosowaniu tego mleczka opłukuję twarz Tonikiem Fitomedu wyprodukowanym również na bazie wyciągu z lukrecji (ładna nazwa... lukrecja... to takie zioło), prawoślazu, lipy i owsa, alantoiny, d-pantenolu. Po takiej aplikacji, czuję jakby moja twarz stała się pełniejsza i napięta. Patrząc w lustro dostrzegam, że ma zdrowy połysk. I to wszystko w krótkim czasie, bez długiego tarcia. Potem wystarczy wklepać aktualnie używany krem... i po robocie. Chociaż zdarza mi się, że o kremie zapominam, ale to nic, bo Mleczko z Tonikiem Fitomed... ta para wyjątkowo dobrze nawilża skórę i zatrzymuje wodę w naskórku, a przecież w pielęgnacji skóry, głównie o to chodzi. I nieistotne czy skóra jest mieszana, ni to tłusta ni to słucha – każdej odpowiada skład tych produktów. Parę razy użyła tych kosmetyków moja młodziutka córka, która szczególnie ma wrażliwą i suchą skórę i też jest bardzo zadowolona. Cieszę się, że jej pasuje ich stosowanie, a "martwi", że szybciej skończy ich używanie.
Polecam... 200 ml opakowania w przystępnej cenie wystarczą na długo, nawet dla dwóch osób.
A propos... lukrecja... udowodniono, że jej jej korzeń może zapobiec rozwojowi czerniaka – złośliwego nowotworu skóry koi stany zapalne skóry, swędzenie, przyspiesza gojenie ran i wyprysków.
Na dobry pomysł wpadła Firma Fitomed wykorzystując właściwości słodkiej lukrecji (50 - krotnie słodszej od cukru). 

8 komentarzy:

  1. Mleczka niestety mi nie służą natomiast tonik mogłabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie oba kosmetyki to HITY, bo nie jestem po nich czerwona jak burak i niezdrowo świecąca. Z czystym sumieniem polecam gorąco.

      Usuń
  2. Bardzo zachęciłaś do nabycia tego mleczka:)))ja bardzo się uczulam na wszelakie kosmetyki,dlatego chętnie wypróbuję:)))Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w nowym roku życzę:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogę byle czego wklepywać, bo od razu dostaje wysypek, czerwonych plam i innych nieciekawych zmian na skórze. Poza tym dobra jest cena i wydajność tego kosmetyku... mam go i mam, ale jak się skończy, to na pewno uzupełnię jego brak. Ściskam gorąco.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Z czystym sumieniem polecam. Moja wrażliwa cera bardzo zaakceptowała zarówno mleczko jak i tonik. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Ja mleczek bardzo nie lubię ze względu pozostawiania mgły na moich oczach natomiast tonik bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też to mleczko zmywam tonikiem i wtedy jest okey. Spróbowałam i polubiłam, choć mam inne mleczka i jedyne co robią, to... stoją w szafce łazienkowej i termin im mija.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger