Lubię dotykać delikatne, miękkie tkaniny, gładkie, satynowe powierzchnie. Dotyk towarzyszy nam od pierwszego dnia.
Gdy byłam mała lubiłam dotykać ciepłą butelkę z mlekiem albo kakao. Potem mama udziergała na szydełku kolorowe kubraczki na butelki by te dłużej utrzymywały ciepło napojów. To daje jeszcze a propos ciepła, ciepłe wspomnienie... przez te butelkowe ubranka nigdy nie wiedziałam co za chwilę pić będę i to zawsze była niespodzianka.
Dłoń uspakajająca mamy na mojej głowie, gdy jeszcze byłam mała i czymś podenerwowana. Dotyk niosący uspokojenie i zadowolenie.
Silne ręce taty obejmujące moje ramiona i podnoszące wysoko z podłogi aż po sufit, z radości, że znowu dostałam piątkę w szkole, a jeszcze byłam taka mała.
To dotyk radości i aprobaty. Ten dotyk akceptacji wyzwalał we mnie podwyższenie aspiracji.
Dotyk uzdrawiający, babci masującej mój chory brzuszek, gdy po kryjomu najadłam się twardych gruszek i popiłam wodą z kranu.
Poklepywanie po plecach i obejmowanie, gdy po latach spotkałam przyjaciela z bardzo dawno minionych lat. To dotyk przyjacielski i pełen rozrzewnienia.
Uścisk serdeczny dłoni i obejmujący kark to dotyk przyjaciółki niewidzianej od lat.
Dotyk dłoni dłoni wierzchu mężczyzny w wyrazie zwrócenia uwagi, że tu jestem i ty razem ze mną bądź. To dotyk zachęcający i przekazujący odczucia być może rodzącego się uczucia.
Dotyk zwierzątka, pieska lub kotka, który gdy cię polubi pokaże i brzuszek, i tam pozwoli dotykać. Jest to wyrazem największego zaufania i pierwszym etapem do bliższego poznania, i kochania.
Przytulenie to dotyk, który daje radość lub pocieszenie. Dotyk dający poczucie bezpieczeństwa.
Masaż spiętego emocjami karku bliskiego sercu mężczyzny to dotyk dający odprężenie.
A jak ona lub on jest wściekły, zły, to nie krzycz... przybliż się i ujmij za ręce spokojnie, potem pogłaszcz. Ten dotyk uwolni złe emocje i znajdzie rozwiązanie, które tylko w spokoju może przyjść.
Ujęcie dłońmi, oburącz, twarzy bliskiej osoby ze zrozumieniem w oczach, to dotyk dający wsparcie bez, którego trudno żyć.
Objęcie miłosne z tym, którego kochasz i nie umiesz żyć. Objęcie, o którym marzysz i śnisz, które daje chwile upojne, i wzniosłe. To dotyk zarezerwowany dla dwojga kochających się osób.
Jest też dotyk zły, którego nie chcesz i przed, którym powinnaś siebie i najbliższych chronić.
Tych złych dotyków jest bez liku. Dotyk pijanego męża, a raczej pięść i dotykanie dziecka przez dorosłego mężczyznę (tego tematu bardziej nie będę pogłębiać) i dotyk... Nie! To jest tekst o pozytywnych emocjach, których wyrazem jest dotyk.
Skończyłaś czytać? Idź do drugiego pokoju i pogłaszcz po policzku siedzącego przed telewizorem męża.
Dotknij go delikatnie (zwróć przedtem uwagę, by dłoń była ciepła)
A potem zapytaj... czy chciałby jeszcze...
Jeszcze, oczywiście.... odpowie. A Ty na to – jeszcze, jeszcze czekają tam w kuchni do zmycia talerze...
On spojrzy zdziwiony, ale Ty nie przerywaj głaskania, dając nadzieję o poszerzenie terytorium głaskania. Daj delikatnie do zrozumienia... ale ... ale wiesz kochanie... talerze.
On szybko pozmywa i psa jeszcze wyprowadzi, choć dzisiaj Twój dzień według harmonogramu z lodówki. Wszystko odbędzie się gładko.
Ty go dotkniesz, gdzie będziesz chciała... w ramach podziękowania, a on odda ten dotyk, którego zawsze chciałaś i obieca, że te talerze to on już zawsze, że to będzie jego sprawa.
I tak to dotyk działa na wszystko.
Tak pięknie wyglądasz i piszesz. Wspaniały tekst i tyle w nim mądrości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne słowa A pro po dotykania lubię głaskać męża po głowie takie moje zboczenie :)
OdpowiedzUsuńMojego jak głaszcze to 5 min i śpi :D
UsuńMądry tekst piękna, młoda kobieto!
OdpowiedzUsuńAż się chce, kogoś pogłaskać lub zostać pogłaskaną!
OdpowiedzUsuńOj tak dotyk dobry na wszystko:))ale jakoś go mało w tym zabieganym świecie:))pięknie wyglądasz:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńFajny wpis i ciekawe spostrzeżenia! Ludzie nie doceniają dotyku, dzielenia się czasem, ciepłych słów... :-)
OdpowiedzUsuńNormalnie jestem zachwycona tym co napisałaś ! A jeszcze bardziej zachwtycona jestem tobą! ;) Spodziewałam się tutaj starszej Pani , a widzę piękną kobietę ! Prawie że 18 !
OdpowiedzUsuńBuźka :*
Ślicznie napisane...:)
OdpowiedzUsuńHehehe, ja mam zawsze zimne ręce, więc z tymi talerzami byłby problem - dlatego kupiłam zmywarkę;))
Świetna stylizacja!!!
Świetna stylizacja i piękny tekst - kompromis zawszę dobry jest :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Rzadko zdajemy sobie sprawę ile mogą znaczyć najzwyklejsze gesty - warto o tym pomyśleć i pamiętać. Masz wspaniały, lekki styl i mądre spojrzenie na życie. No i świetnie wyglądasz! Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńTylko osoby, które w przeszłości zostały skrzywdzone przez "zły dotyk", boją się jakiegokolwiek dotyku. Dotyk ogrzewa, pociesza, a kiedy mój facet mnie przytula, plecki już mnie nie bolą :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądasz! Piękny wpis! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Jesteś wspaniałą, mądrą i bardzo wrażliwą Kobietą.
OdpowiedzUsuńPiękny tekst,pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPS.Stylizacja bardzo jesienna i miła w dotyku pewnie....
Wiedziałam, wiedziałam że to tylko kokieteria;) Jesteś piękną, szykowną kobietą i na pewno nie starą.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie i miłe komentarze:) Niestety, chyba moja liczba obserwowanych blogów przekroczyła limit i nie mogę dodaś się do obserwatorek, ale z wielką ochotą będę do Ciebie zaglądała. Pozdrawiam:)
Piękny tekst! No i ten płaszczyk, śliczny :)
OdpowiedzUsuńZdecydownaie, dotyk jest bardzo istotny w naszym życiu. Z dzieciństwem kojarzy mi się dotykanie aksamitu, byłam nim zafascynowana i dalej go lubię:-) Bardzo szykownie wyglądasz w tym płaszczyku :-)
OdpowiedzUsuńTak pięknie wyglądasz, że brak mi słów!!! :********
OdpowiedzUsuńŁadnie napisane...też lubię sprawdzać dotykiem , chociaż nie wszystko lubię dotykać.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie
Pozdrawiam
Ależ stylowo i elegancko wyglądasz. Pięknie Ci w tych kolorach.Tekst jak zawsze znakomity.
OdpowiedzUsuńAleż stylowo i elegancko wyglądasz. Pięknie Ci w tych kolorach.Tekst jak zawsze znakomity.
OdpowiedzUsuń