11:41:00

Rozmowa niepasująca do niczego


  • O czym będziemy rozmawiać?
  • O śmierci.
  • Dlaczego o niej?
    To smutne i przygnębiające.
  • Niekoniecznie. To ma być rozmowa o końcu. Wszystko ma swój koniec. Książka i film, wszystko ma swój koniec.
  • Do książki można dopisać drugą część, do filmu następny odcinek i stworzyć nawet niekończący się serial, a do śmierci nie.
  • Śmierć jest niepowtarzalna i zdarza się raz, każdemu jeden raz. Jest jedynym ograniczeniem życia. Dlaczego o niej nie porozmawiać?
  • A dlaczego tak, jest tyle tematów, za oknem słońce?
  • Słońce śmierci nie przeszkadza. Śmierć nie kieruje się też zasadami savoir vivru i może przeszkodzić.
  • Nie o to mi chodzi. Taka rozmowa nieoptymistyczna na początku lata.
  • Lato też się skończy.
  • Przeżyjesz jakoś bez tej rozmowy?
  • Brak tej rozmowy da się przeżyć ;-) Wstyd można przeżyć, utratę męża, teściowej i za ciasne buty, ale śmierci nie przeżyjesz.
  • To w takim razie koniec rozmowy.
  • Śmierć rozmowy? ;-) Nie. Ona się jeszcze właściwie nie zaczęła. Nie bierzmy z niej przykładu, jak wtedy kiedy ona tak szybko kończy jakieś ledwie rozpoczęte życie.
  • Uparta jesteś.
  • Tak . Uparta ŻEBY ŻYĆ i dlatego chcę o niej porozmawiać i w ten sposób oswoić się z nią na tyle, żeby nie ugniatała mnie myśl o niej. Wolę uciskanie za ciasnych butów. Nie chcę powtarzać nawet tego słowa "śmierć". Nazwijmy śmierć Ten, albo On.
  • Ten? Przecież śmierć jest rodzaju żeńskiego. Myślisz o Niej, a mówisz Ten?
  • To na pewno jest On, znaczy Ten. Kobieta to uroda, delikatność, świeży powiew.
  • Na rysunkach pokazywana jest przede wszystkim jako kościotrup z kosą.
  • No właśnie, ON i do tego z kosą. Widzisz tam, na tych obrazkach płeć? To ON. Nie jest w szpilkach; nie może być kobietą...
  • ...może do pracy chodzi w wygodnym obuwiu ...na płaskim...
  • To jest On. Będę się upierać.
  • Może po prostu Ono. Zdarzenie, które nikogo nie omija, i nim do niego dojdzie, LEPIEJ wykorzystać ten czas, żeby fajnie żyć, a nie tracić czasu na oswajanie się z czymś takim. Przy tym, ja się będę upierać.
  • Jednak trochę porozmawiałyśmy o Tym, ale masz rację, wystarczy .
I UPRZEJMIE, Z PRZYJEMNOŚCIĄ ZAPEWNIAM, ŻE ŻYJĘ I MAM SIĘ DOBRZE

JEŚLI MOJE SZCZĘŚCIE JEST POWODEM CZYJEGOŚĆ NIESZCZĘŚCIA TO MA PECHA
MAM ZAMIAR JESZCZE DŁUGO TRWAĆ I TO Z UŚMIECHEM,
NA USTACH, KONIECZNIE POMALOWANYCH CZERWONĄ SZMINKĄ ; D








7 komentarzy:

  1. Ostatnie zdania bardzo na TAK - z uśmiechem i czerwona pomadką...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też się ostatnie zdanie podoba:)))świetnie wyglądasz w spodniach :)))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie piszesz. Musze przeczytać poprzednie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubimy rozmawiać o śmierci ani nawet o niej myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest 100% pewniak w życiu każdego z nas, chcemy czy nie. Ostatnie dwa lata odebrały życie aż trzem moim znajomym, ludzi 40-50 letnich. Powoduje to, iż coraz bardziej uświadamiam sobie jej nieuchronność, więc żyjmy jak najlepiej i najpiękniej jak tylko się da, czego i Tobie życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wygląda tutaj ta kamizelka :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo łądna stylizacja, podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger