Po niezwykle intensywnym
i obfitującym w liczne niespodzianki tygodniu (niekoniecznie
sympatyczne i potrzebne) nastał wreszcie piąteczek. Wieczór. Stara
Kobieta opadła w fotelu. Czytać się nie chce, bo jak tu czytać
jak w tyle głowy zmęczenie, a w głowie szmery różnych spraw
załatwionych i tych odłożonych na przyszły tydzień. Trudno
skupić wzrok na tańczących linijkach druku. Wprawdzie można
zrobić porządek w szafie z przyprawami, słuchając radia czy
muzyki z płyt, ale to piąteczek, lepiej oddać się słodkiemu
lenistwu dla zapoczątkowania weekendu. Nie może być nic lepszego
niż film przy, którym można sobie uciąć bezkarną drzemkę. A
jeszcze do tego lampka czerwonego wina. Efekt spokoju i wypoczynku
murowany. Stara Kobieta ma w domu mnóstwo płyt z filmami. Kupuje
je, jak wszystko zresztą przy okazji i za niewielkie pieniądze.
Płyty się zbierają tylko potem czasu brakuje żeby pooglądać.
Ale nadchodzi taki piąteczek i można dodatkowo zagrać w loterię
sięgając w ciemno po płytę i sprawdzasz...komedia, horror,
kryminał, dramat czy inna tragedia.
Trafiło na dramat .
"DROGA DO ZAPOMNIENIA". Tytuł nie zapowiada nic
odprężającego.
Stara kobieta zaczęła
oglądać ten australijsko – brytyjski film z przekonaniem, że
dodatkowo jeszcze słysząc smutną, poważną melodię płynącą
jej do uszu od pierwszych minut filmu, na pewno kimnie się nieco i
obudzi jeśli nie przy wykazie " listy płac" ;-) twórców
filmu, to gdzieś pośrodku.
A tu nic nie pozwala jej
zasnąć. Pierwsza kwestia wypowiadana przez Colina Firtha zaczyna ją
intrygować ("Oto czas się zaczyna, bije pierwsza godzina. Rosa
ziemię spowija, drugą zegar wybija [...] człowiek się rodzi i
piąta dochodzi."), a potem jadąc pociągiem starszy pan,
entuzjasta pociągów, inżynier o smutnych oczach poznaje i
zakochuje z wzajemnością w kobiecie o figlarnych oczach Nicole
Kidman. On jest po 60-tce, ona po 40-tce. Oboje po pierwszych
związkach. Niby banalna historia jakich wiele, ale Eric Lomax ma
tajemnicę, która go dręczy, którą nie chce się podzielić z
Patt. Rozumieją się bez zbędnych słów, kochają. Tylko Logan,
już mąż Patt wciąż jest zamknięty w sobie. Bezsenne noce,
koszmary, zamyślone, a czasem nieobecne oczy i oderwanie od
rzeczywistości męża niepokoją i przerażają Patt. Powoli odkrywa
zagadkę niepokojów męża. On nie potrafi otworzyć się przed nią.
To atakujące go straszne
wspomnienia z pobytu w japońskim obozie jenieckim, w latach wojny
nie pozwalają mu żyć spokojnie. Przebył już długą drogę by
zapomnieć. A mamy już lata 80-te . Droga do uporania się z
demonami przeszłości, pamięcią o Nagase, japońskim wykształconym
żołnierzu – nie ma końca.
Stara Kobieta, starym
zwyczajem nie zasypia ;-) Wciąga ją, to chwilami mroczne
opowiadanie.
Czeka aby ujrzeć jak
Nicolle Kidman gra wreszcie szczęśliwą i spokojną , beztroską
Patt.
Niewesoły ten film, ale
trzeba dalej oglądać żeby ujrzeć spotkanie po przeszło 40-stu
latach ofiary i oprawcy. Żeby jedna droga się skończyła, a druga
zaczęła. Druga, niespodziewanie inaczej niż możnaby się
spodziewać.
I to trzeba obejrzeć jak
zaskakujące może być życie.
Hart ducha, honor,
wytrwałość, odpowiedzialność, przebaczenie, które mogą być
początkiem początkiem przyjaźni zdawałoby się tak niemożliwej
do wyobrażenia jak wyobrażenie zbrodni jakie ludzie ludziom mogą
wyrządzić.
I wytrwałość w
miłości. O tym jest film niosący, mimo swych smutnych treści,
niesamowicie POZYTYWNE przesłanie i wywołujący niepowtarzalne
emocje.
Stara Kobieta... nie
zasnęła, choć na początku, w cichości miała taki zamiar. ;)
Stara Kobieta nie
aspiruje do bycia krytykiem filmowym, ale musiała podzielić się
wrażeniami z oglądania tego obrazu, o którym na końcu dowiedziała
się, że powstał na podstawie książki. Obrazu wzruszającego i pięknego. Musiała, bo warto
dzielić się dobrymi doznaniami.
Książkę napisał
E.Lomax, który wszystko co opisał przeżył, sam doświadczył.
Umarł w 2012 roku, w wieku 93 lat. Wspaniały film na faktach...
zresztą trudno byłoby coś takiego wymyślić.
Ciężko będzie Starej
Kobieci zapomnieć ten wieczór z Colinem Firthem i Nicole Kidman,
ale to... to akurat dobra trudność. :-)
Muszę obejrzeć!
OdpowiedzUsuńOglądałam niedawno,zrobił na mnie niesamowite wrażenie, tym większe, że historia prawdziwa.
OdpowiedzUsuńNiełatwy film, ale warto obejrzeć. Pozdrawiam serdecznie :)
czuje sie zachecona bo wuielbia mtego aktora :D
OdpowiedzUsuńOpisujesz bardzo zachęcająco,chętnie obejrzę:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńktoś kiedyś polecał mi ten film, może w końcu skuszę się go obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTen film obejrzałam ze względu na ulubioną obsadę. Jednakże zasługuje on na zachwyt za całokształt. Polecam każdemu :-)
OdpowiedzUsuńFajnie opisane:) zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten film już od dawna ;-)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie bardzo:)
OdpowiedzUsuńmiłego nowego tygodnia:)
Świetna i bardzo zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńLubię Cie czytać, bo fajnie piszesz...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie! Mam ten film na dysku i na pewno niedługo (jak tylko się ogarnę z remontem) go obejrzę:-)
OdpowiedzUsuń