Sobotni poranek. Prawie nic tak nie łączy mamy i córki jak wspólne łazikowanie po Salonach Mody ;-) marek krajowych i zagranicznych ;-) oczywiście w cenie za kg, a nie od metki ;)
Przy okazji zakupy jedzeniowe i zgrzewka wody. Stara kobieta włożyła na siebie letnie ciuszki i japonki żeby wygodnie było, choć słońce od rana nie świeciło, wszak później przewidywane było.
Wycieczka choć nieco chłodna okazała się bardzo owocna.
Udało się kupić parę fajnych rzeczy, w tym płaszczyk marynarski, istne cudo, który trzeba było na siebie włożyć mimo, że niewyprany i niewyprasowany, ale zimno zwyciężyło. Płaszczyk w cenie 10 zł, aż dziw, że się uchował. I, do tego czarny płaszczyk dla córki. Za niecałe 15 zł, na zimę jak znalazł. Dodatkowo buciki na obcasie, w cielistym kolorze i jeszcze parę innych rzeczy, ale o tym będzie więcej w "Armani w cenie za kilogram # 2 ", który już niedługo ;)
Super wisienką na torcie były kosmetyki kupione w sklepie rodzaju "Wszystko za 1, 2, 3 i 5 złotych" ;) . Kosmetyki oczywiście nowe, nierozpakowane, a przez to, że pochodzące z końcówek kolekcji za śmieszne wręcz pieniądze. W tym między innymi farba do włosów, którą normalnie Stara Kobieta kupuje za 35 zł... w sobotę została przez nią kupiona za złotych 5. Drugą wisienką na torcie był zakup książki o Andrzeju Łapickim – w Biedronce, za piątaka. Niestety sama książka już taką wisieńką nie jest... (o tym też będzie więcej w przyszłości). Z kosmetyków zaprezentowanych używałam już peeling – jak na razie rewelacja! Tak samo pasta do zębów :) A! I jeszcze córka kupiła film "Joanna", czyli polskiego kandydata do Oscara 2015... za jedyne 0,99 zł. Czeka na obejrzenie, ale to już niebawem... bo Stara Kobieta ostatnio stała się prawdziwą kinomaniaczką. A propos tego piątkowego wieczoru (o którym pisałam przy okazji "recenzji" filmu "Droga do zapomnienia") obejrzałam jeszcze "Dziewczynę z tatuażem", "Labirynt" i "Co kryje prawda?" w jedną noc... to był istny maraton. Taka była zmęczona i dlatego tak źle się ubrała. ;)
2,99 zł
5 zł
1,99 zł
Masz racje wspólne zakupy z córką z pewnością są świetne, ja mam tak synem (o dziwo), lubimy razem łazić po sklepach i doradzać sobie, a czasem zaistnieć w jakiejś kafejce i też jest wesoło :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię ze swoją córką chodzić do naszych ulubionych sklepów oczywiście SH:)))kurteczka fajny nabytek:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten film joanna dawno czegos nie widzialam
OdpowiedzUsuńJa już się nie mogę doczekać, kiedy z moją córcią będę się mogła wybrać na takie babskie, okazyjne zakupy ( córka ma 2,5 roku :D)
OdpowiedzUsuńRzeczy fajne i przydatne, kupione za niewielkie pieniądze cieszą podwójnie :)
Pozdrawiam cieplutko :)
W SH czasem można super rzeczy znaleźć za grosze;))
OdpowiedzUsuńPochwal się zakupami w SH, czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odwiedziłam ten Salon Mody, ale akurat nic nie trafiłam :(