APTEKA
To przybytek, do którego najczęściej zachodzę... bo Pan. B. wymagający jest i byle co Go nie zadowoli. Jedno przyjmuje, drugim wymiotuje, a po trzecim biegunkę bolesną dostaje z sikaniem nieprzerwanym ;-) Tak więc chadzam do tej mojej najbliższej Apteki (tej, nie innej), nie dlatego, że jest ona najbliższa miejsca zamieszkania mojego, ale dlatego, że pracuje w niej 5 wspaniałych dziewczyn, które znają się na wszystkim i chętnie w walce z Panem B. pomogą, doradzą. I jeszcze moją nową stylizację zauważą ;-) i pochwalą, albo bo i nie :-) A ja im opowiem o swoich perturbacjach wielorakich i relacja zawiązuje się wspaniała. Ta Apteka jest najbliższa mojemu sercu :-))
TROCHĘ SIĘ POŚMIEJEMY
Trochę ponarzekamy i wspólnie poumilamy sobie czas, one zgarną hajs za leki, ja z nadzieją wyjdę, że mi pomogą. Poradzą coś i nie naciągną na coś, co bardziej zaszkodzi niż pomoże. Niby tak być powinno, ale wierzcie mi, nie jest tak zwykle. Wszystkie dziewczyny empatyczne tak, ze człowiekowi miło się robi i czasem gdy przechodzę koło tej apteki, a nie mam w niej nic do załatwienia, to aż żal mi, że nie zobaczę tych radosnych pełnych zrozumienia twarzy.
DLACZEGO DZISIAJ PISZĘ WŁAŚNIE O TEJ APTECE przy Kórnickiej 24 w Poznaniu.
Dawno już miałam napisać, ale ciągle to jakoś takoś mi umykało, a dzisiaj 6 października szefowa tej Apteki miała urodziny, a ja tam właśnie wpadłam po pomoc kolejną i przypadkiem o nich się dowiedziałam. Kwiatów nie miałam, więc po winko półwytrawne poleciałam w opakowaniu prezentowym.
DLACZEGO TO UCZYNIŁAM?
Bo sprawić komuś taką niezapowiedzianą przyjemność i tak nieoczekiwaną, to dla mnie frajda i niesamowita przyjemność... taka, że Poltram Combo i inne przeciwbólowe leki schować się mogą, gdy zobaczysz iskierki szczęścia u drugiej osoby i zaraz tak ciepło się robi koło serca i ten Pan B. traci humor.
Przyjemność dla jednej osoby nie zmieni świata, ale może zmienić świat tej jednej osoby.
EMPATIA tak jak uszy odbierają dźwięki, jak oczy barwy, empatia pozwala odbierać emocje odbierać emocje. I dziewczyny z Apteki przy Kórnickiej 24 nie są głuche emocjonalnie... są czułe jak struny Stradivariusa.
DZIĘKUJĘ :-))))))
Kochana ! Jak zawsze trafnie ujęłaś to , co najważniejsze !!! Niby...tylko apteka, a jakie ważne miejsce, w którym pracują ludzie z empatią i sercem współczującym. Niby nic, drobiazg, a jakże ważny ! Bardzo dobrze zrobiłaś !!! Niech poczują się docenione przez wierną pacjentkę-klientkę !!!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupowałam leki w aptece i niestety w trakcie rozmowy zrezygnowałam z kilku pozycji, które miałam zapisane, ponieważ pani po drugiej stronie okienka była tak niemiła i antypatyczna, i patrzyła na mnie takim wzrokiem, jakby chciała, żebym już sobie poszła - więc zrezygnowałam z dalszych zakupów. Przyjdę jak będzie ktoś inny. Pozdrawiam serdecznie :)))
chyba w tym wieku to jest najczęściej odwiedzany sklep przez nas. Ja też mam swoją ulubioną aptekę i też często do niej zachodzę. Ważne że pracują tam osoby które nam pomogą i tego się trzymajmy!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tylko paracetamol czasem kupię, reszta mnie uczula, więc celula cytryna i inne domowe atrakcje zostają. Apteka na mnie nie zarabia. Pięknie wygladasz Dorotko :)
OdpowiedzUsuńPoltram Combo. Oj znam go dobrze, ale do rzeczy. U nas jest tylko jedna apteka. Na moje szczęście pracują tam bardzo empatyczne i kompetentne dwie panie. Niekiedy bardziej kompetentne od naszej lekarki rodzinnej, która wiedzę ma ograniczoną. Uratowały mnie kilkakrotnie przed lekami, które nie można było łączyć. U pani doktor ani wiedzy, ani kompetencji więc jestem zdana na lekarzy specjalistów prywatnie, bo pani doktor usiłuje leczyć wszystko. Nic dziwnego, że i ja niekiedy przychodzę z drobiazgiem. Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńOj, nie lubię odwiedzin w aptece ze względu na ceny. Ale chyba nie da się ominąć tego przybytku, dlatego też lubię wybierać te, w których jestem przyjaźnie potraktowana.
OdpowiedzUsuńA Ty jak zawsze pięknie wyglądasz, Dorotko.
Uściski.