DWIE POSTAWY ŻYCIOWE
Mamy z nimi do czynienia w dzisiejszym zagmatwanym świecie, gdzie mimo ogólnego dobrobytu, społecznego rozwoju, gdzie oferty handlowe przewyższają nasze możliwości zakupu... obok żyją też ludzie, którzy nie mają dachu nad głową i głód im dokucza. A nawet Ci co tak na oko mają się lepiej, to brakuje im poczucia bezpieczeństwa, mają obawy i lęki... chorują na samotność, depresję... sięgają po niebezpieczne medykamenty, używki by się uspokoić... czasem próby samobójcze też się zdarzają.
Na to wszystko składają się problemy dnia codziennego, choroby, rozstania, brak pieniędzy... brak pomocy od innych, bo państwo na siebie stawia... chroni swoich przedstawicieli... państwo nie jest empatyczne... dostrzega pewnych ludzi krótko przed wyborami... Taka jest prawda, gorzka prawda. A dodatkowo tuż za naszą granicą wojna się toczy i ludzie cierpią katusze... z innej strony naszej granicy ludzie umierają na niej, nie mogąc przedostać się do nas. Umierają w drodze do lepszego, jak im się wydaje życia. A ta droga do nas, to Samarra dla nich. Ech...
JAK TU, W TAKICH WARUNKACH OPTYMIZM W SOBIE MIEĆ?
Optymiści i pesymiści przeżywają tyle samo dramatów i tyle samo złych chwil. Tyle, że optymiści potrafią pogodzić się z tym, co nieuniknione i dalej iść z wiedzą, że nie można tego zmienić i tylko walczyć należy dalej i w tej walce szukają szansy. Pesymiści są zrezygnowani.
OPTYMIŚCI
Mówi się o optymistach, że są nimi dlatego, że nie mają dostatecznych informacji i dlatego taka w nich silnie zakorzeniona wiara, że jest i będzie tylko dobrze. Innej nie ma opcji. Optymista wierząc, że się uda... nie patrzy na innych tylko robi swoje, a gdy momentami traci do siebie zaufanie, i sens mu odlatuje, to się nie poddaje i szuka sensu nowego. Inaczej go tworzy. Tak długo nie przestaje dopóki nie czuje i wie, że jest zadowolony.
Pragnienia optymisty, jego konsekwentna myśl i wiara niezbędna, wyciągnięte wnioski z poprzednich doświadczeń... tworzą niezwykłe prawo przyciągania. Wtedy na pewno wszystko się udaje!
Skupianie się na pozytywnych aspektach życia, nieprzywiązywanie się do rzeczy, bycie zadowolonym z tego co się ma, nawet oczekując na coś lepszego, niezamartwienie się sprawami, na które nie mamy wpływu, do tego dobra interpretacja zdarzeń, w których umiemy znaleźć coś dobrego... to optymizm, który wydłuża nam życie.
ALE WIEM, że czasem trudno być optymistą, gdy świat najpierw drobnymi, a potem coraz cięższymi ciosami wali nas w głowę. Nawet zwala z nóg.
I WTEDY PESYMIZM
Sprowadza nas na drogę zamartwiania się, płakania, narzekania, złości wylewania i strumieni żałości. W naszej głowie kłębią się myśli pełne goryczy, zawiści czasem nawet. Izolujemy się od innych i tym innym wszystko mamy za złe. Jesteśmy osłabieni, nie widzimy światła, tylko mrok i nadziei też nie mamy. Podczas gdy optymiści konstruktywnie coś wymyślają w danej chwili, by coś zmienić na lepsze i uśmiechają się życzliwie... my pesymiści zanurzamy się w smutki. Rozkładamy ręce w bezradności i pogrążamy się. W każdej ewentualnej możliwości widzimy tylko i wyłącznie trudności.
JEST WYJŚCIE Z TEJ SYTUACJI
W końcu to nie rzeczy, sprawy, czy wydarzenia sprawiają, że jesteśmy określani jako optymiści czy pesymiści... tylko to nasze myśli. Nasz stosunek do tych spraw, wydarzeń itd., określają nasze zapatrywanie na życie.
Trzeba połączyć w umiejętny sposób fantazję optymisty z refleksjami pesymisty. Z takiej fuzji może wyjść coś dobrego. W końcu mówi się, że samolot wynalazł optymista, a spadochron pesymista ;-)) Trzeba iść w tym kierunku i bez względu na wszystkie animozje, pomagać sobie. Wtedy będzie równowaga, harmonia, która tak w życiu potrzebna.
WIDZENIA OPTYMISTY I PESYMISTY W FORMIE AFABETYCZNEJ
A - ALKOHOL - optymiści celebrują nimi szczęście, pesymiści topią smutki. A dodatkowo wiadomo przecież, że alkohol świetnie rozwiązuje małżeństwa, niszczy przyjaźnie, stłuszcza wątrobę i zwija komórki nerwowe. Nie rozwiązuje żadnych problemów.
B - BARWY cieszą optymistę i bawi się nimi, pesymista ich nie dostrzega i są mu obojętne. Wyszydza barwne ptaki.
C - CUDA - optymiści w nie wierzą, pesymiści wyśmiewają i wymownie w czoło pukają.
D - DZIURA w spodniach. Ci pierwsi ją załatają i biegną dalej na wycieczkę. Ci drudzy w domu zostają.
E - EGZAMIN - optymista bierze się do roboty mimo, że materiału wiele. Pesymista nie wierzy w swe siły... twierdzi, że nie da rady i olewa sprawę, i potem następny ma problem.
F - FANTAZJA jest domeną optymistów. Pesymiści uważają ją za wynaturzenie, które nikomu nie służy i bawić się nie umieją.
G - GORZEJ BYĆ NIE MOŻE twierdzi pesymista i załamuje dłonie. Może być, może być gorzej - twierdzi optymista i uśmiecha przekornie :-))
H - HARMONIA entuzjastyczna myśli i serca oraz odwaga tworzy optymistę. Pesymista z niczym się nie zgadza, wszystko czarno widzi i wszystkiego się obawia.
I - INFORMACJA dla optymisty jest wystarczająca, pesymista szuka drugiego dna i będzie tworzyć teorie spiskowe.
J - JUTRO dla optymisty, to nadzieja na nowy początek, który można zacząć bezbłędnie. Dla pesymisty to strach, że mimo zapowiedzi i tak będzie padał deszcz.
K - KONIEC ŚWIATA - dla jednego to jeszcze długa droga, dla drugiego to lęk przed jutrem.
L - LUDZIE - optymiści ich kochają. Pesymiści wietrzą w nich podstęp.
Ł - ŁUT SZCZĘŚCIA zadowoli optymistę. Pesymista będzie niezadowolony i z pytaniem: dlaczego, dlaczego tak mało?
M - MARZENIA mają optymiści i za nimi podążają. Pesymiści nazywają je mrzonkami i głowy sobie nimi nie zawracają.
N - NADZIEJA jest codziennością optymisty. Pesymista jest niedowiarkiem i zamiast drobnymi kroczkami dochodzić do celu, to desperackimi krokami doprowadza się do beznadziei.
O - OKNO dla optymisty, to kolejny otwór przez, który można wyjść, gdy drzwi zamknięte. Pesymista wyśmieje taki sposób, osądzi jako głupi i tak zostanie zamknięty... samotny w tym zamknięciu.
P - PRZESZŁOŚĆ - tą optymista chowa do kieszeni, uśmiecha się do słońca, robi oko do księżyca i dalej się bytem na świecie zachwyca. Pesymista rozdrapuje stare rany, gloryfikuje to co było, analizuj, napawa się swoim cierpieniem i innych od siebie odtrąca.
R - RANDKA - optymistka czeka na nią i cieszy się, że jest na nią zaproszona. Pesymistka ogląda się przed nią kilka razy w lustrze, tyleż samo razy bierze telefon do ręki, by ją odwołać, bo niezadowolona jest ze swego wyglądu... dodatkowo słyszała, że facet lubi blondynki, a ona jest szatynką ;-) Eh.
S - SMUTEK i optymistkę czasem dopadnie, ale i w nim optymista szuka kawałka szczęścia, i wierzy, że minie szybko. Pesymista się poddaje i wymyśla jak tu upaść jeszcze niżej.
Ś - ŚMIERĆ. Optymista pracuje na lepsze życie, pesymista na piękną śmierć.
T - TUNEL - W nim dla optymisty świeci światełko, a pesymista widzi czarną dziurę.
U - URODZINY - Optymiści cieszą się, że kolejnych lat dożyli, pesymiści martwią, że są tak starzy i z pewnością kolejnych nie doczekają.
W - WADY - Optymiści bez przerwy wagę przykładają do zalet i o nich opowiadają. Pesymiści wady wyszukują i tylko nad nimi się skupiają.
Z - ZŁO - Pesymista z dwojga złego wybiera obydwa, optymista szuka innego wyjścia.
Ż - ŻYCIE optymistka kocha ponad życie :-))).. każde jakie by nie było. Pesymista nie oczekuje niczego dobrego od życia... sam je w sobie zabija.
OPTYMIZM I PESYMIZM
Dwa bieguny, jak północ i południe... dwie postawy. Nie trzeba być nikim wybitnym, by wiedzieć, że się w życiu splatają. Od nas zależy jak będziemy żyć, z czyich i jakich doświadczeń korzystać. Recepta jest prosta: mniej zwątpienia, więcej pewności co do przez siebie wybranej drogi. Wtedy jest szansa na spokojne radosne życie.
CZY JA JESTEM OPTYMISTKĄ?
Sama się sobie dziwię, że mimo wszystkich przejść i doznań nie najprzyjemniejszych, nadzieja mnie nie opuszcza, uśmiech na twarzy jest i wiara, że koło na, którym moje życie się obraca, nie będzie zatrzymywało się zbyt długo - w dole ;-)) (Choć ostatnio coś się zatarło ;-))) Jestem optymistką, która na wszelki wypadek bierze ze sobą parasol. A ten przed deszczem w razie czego ochroni, albo łobuzowi wieczorem pomoże dać w zęby :-)))
* Optymizm - Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, nie zdaje się być do czegokolwiek przydatne. (Winston Churchill)
** Pesymizm - nigdy nie wygrał żadnej bitwy. (Dwight D. Eisenhower)
A ja sie staram wyposrodkować i być realistką, widzieć rzeczy jakie są naprawdę.
OdpowiedzUsuńOd zawsze byłam i jestem Optymistką. Dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pełna. Nie zajmuję się problemami na które nie mam wpływu one i tak się wydarzą czy ja się będę zamartwiać czy też nie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z daleka widać, że jesteś optymistką, świetny post :) Też jestem optymistką z parasolem :D
OdpowiedzUsuńJestem raczej optymistką, chociaż ostatnio coraz mi trudniej optymizm z siebie wykrzesać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorotko.
Małgosia X
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńOd razu widać po uśmiechu, że jesteś optymistką :) Cóż, ja siebie też bym tak określiła. To kwestia charakteru, a nie tego co nas spotyka. Może nie jest to łatwe, ale lepiej wyciągać i dostrzegać w sobie te cechy optymistyczne. Świat bywa paskudny, zły, brutalny... gdybym ja na dodatek miała być pesymistką, to nie wiem co by mnie przy tym życiu trzymało. Tak radośnie patrzę w przyszłość, jaka by nie była, czekam co się zdarzy, co mnie spotka i wdzięczna jestem za każdy przeżyty dzień :) Świetny wpis, naprawdę bardzo inspirujący ^^
Pozdrawiam cieplutko ♡