Usiąść wygodnie w fotelu z kubkiem dobrej kawy lub herbaty, w towarzystwie dobrej książki i pysznych placuszków z jabłkami (na te, przepis zdradzę Wam w najnowszym poście)... fajny moment dnia. Chwila dla mnie, podczas której mogę się odrobinę zrelaksować, zapomnieć o ciągłych walkach, które trzeba staczać każdego dnia... często naprzeciw ludzkiemu niezrozumieniu. Uwielbiam chodzić elegancko ubrana, z dopasowaną apaszką, pomponem przyczepionym przy torebce, buty także koniecznie pod kolor, ładnie podkreślające sylwetkę spodnie... lub ukrywające, to co dla postronnych widoczne być nie powinno (wystarczy, że niestety jest widoczne dla mnie ;)), jednak w domu wybieram wygodę. Wygoda u mnie nie równa się jednak powyciąganym dresom i spranym koszulkom - nawet w domu, siedząc w fotelu staram się wyglądać jak najlepiej... dla samej siebie, własnej satysfakcji, własnego dobrego samopoczucia i poczucia, że mogę być zadbana i ładna nawet jeśli nikt tego nie widzi. Między innymi z tego powodu trwa u mnie dalej w najlepsze moda na zestawy dresowe Femme Luxe... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie tylko u mnie, bo moja córa Alicja też wynajduje wygodne opcje dla siebie :) Co więcej w ofercie sklepu pojawiły się także zestawy sweterkopodobne i wiele innych ciekawych ubrań, nie tylko tych dresowych / festival outfits :) Kuszą nas mocno... choć jednocześnie, w tym temacie mamy jeszcze pewne obawy co do jakości. A zwykłe dresy? Świetne jakościowo i już sprawdzone, więc ich asortyment w naszych szafach cały czas się powiększa :)
Czarny zestaw dresowy / Black Oversized Fleece Front Pocket Drawstring Hoodie Cuffed Joggers Loungewear Set - Susan - zamówiłam w wersji dla matki i córki, czyli dla mnie i dla Alicji. Bluza posiada kaptur i dużą kieszeń, a spodnie dwie kieszonki i ściągacze na dole. Mimo, że zestaw na stronie jest opisywany jako zestaw oversized... jest to najmniej oversizowy komplet jaki miałyśmy z Femme Luxe ;) Akurat w jego przypadku nie polecam brać dresu rozmiar mniejszego ;) Trzymajcie się swojej codziennej rozmiarówki :) W składzie znajdziemy 60% bawełny i 40% poliestru, czyli... jest naprawdę w porządku. Mięciutki, ładny odcień czerni... podoba nam się! Choć Ala żałuje, że nie wzięła rozmiar większego ;)
Dresy to świetny wynalazek na domowe rozrywki, ale najchętniej pobuszowałabym sobie wśród tych książek :D
OdpowiedzUsuńNa taki popielaty dres, też bym się chętnie skusiła :)
OdpowiedzUsuńFajne są te rzeczy. :D
OdpowiedzUsuń