NARESZCIE
Nareszcie wiosna i zacznie się kwitnienie. Słonko tak wysoko na niebie, zacznie ukazywać roześmianą barwami ziemię. Ociepli się, zdejmiemy grube płaszcze, odkryjemy grube po zimie uda ;-) Ale te szybko nam schudną, gdy ledwo się ociepli, zaczniemy z większym niż dotąd entuzjazmem wychodzić na spacery, uprawiać sporty. Wiosna zacznie wszystko wokół ubierać barwnie, absolutnie nie kierując się żadną modą. A nas przeciwnie - rozbierać. Taki jej urok :-)
Nareszcie też, znowu będzie można poczuć w powietrzu specyficzny zapach miłości. W najstarszych głowach odżyje radość, wspomnienie pocałunków, dotyków delikatnych jak skrzydła motyla. Och. Rozmarzyłam się :-)
Zdumienie tak cudowne, że była zima i kwiatek tu nie rósł żaden, a nagle cała wielobarwna łąka w owym miejscu powstała. To takie cudowne uczucie nadziei, tylko jedna pora roku w nasze życie wprowadza... jest to Wiosna. Ona swoimi zmianami tak nastrojowymi, działającymi na wszystkie nasze zmysły powoduje, że zaczyna znowu nam się chcieć. Ktoś kiedyś powiedział, że "Dzień, w którym Pan Bóg stworzył nadzieję, był prawdopodobnie tym samym dniem, w którym stworzył wiosnę"... i ja zgadzam się z tym stwierdzeniem.
WIOSNA MA MOC
Wiosna nie pozwoli na dłuższe zostawanie w domu. Podnieca wszystkie zmysły tak bardzo, że chcemy ją chłonąć w pełni słońca, wiatru, w zielonej przestrzeni, nawet w deszczu, który wiosną jest szczególny. Niech by się nawet zakręciło w głowie. Byleby zapomnieć o surowej, zimnej, bez kolorów zimie. To Wiosna pozwala bezkarnie upajać się świeżymi, nasyconymi kolorami i blaskami. A pewnik jest taki, że choćby ściąć wszystkie zakwitające kwiaty, to Wiosna się nie podda... zakwitnie kawałek dalej i tak w kółko. Nie da się przegonić, nie da się zatrzymać, nie da się powstrzymać jej nadejścia olbrzymiego. Wiosna po okresie wegetacyjnym wszystko budzi do życia i przyrodę, i ludzi. Daje nowe rozdanie.
WIOSNA TO UKOJENIE
Wiosna, to najlepszy środek uspokajająco-relaksacyjny. Świeży powiew wiatru, pomieszanie mroźnych zawirowań z ciepłymi prądami, a między tym gorące promyki słońca... zielone listki przebijające czarne gałęzie drzew - to Wiosna. Ona nie zawodzi, niezależnie od nie wiadomo jak długo trwającej zimy - zawsze przychodzi. Zawsze jest nadzieją. Na początku delikatną bardzo, niedającą wiary w swoje możliwości. Tak się dzieje w marcu, gdy słońce już potrafi przygrzać gorąco, a wiatr zimny pokazuje swoje rogi, jakby chciał wrócić do zimy. Ale ona jest już w cieniu tego złocistej, słonecznej kuli.
Wiosna sprawia, że ludzie się chętniej ku siebie zwracają i zaczynają mieć nadzieję i skłonni są nawet gwizdać, skakać, śpiewać z kwiatem w zębach... jednocześnie tańcząc w dziurawych butach, w błocie. Niezależnie jak człowiek stary i zniedołężniały budzi się w nim pragnienie życia, odżywa tęsknota i umacnia nadzieja. Bo Wiosna ma taką siłę, że nikt jej się nie oprze. Każdy chce uczestniczyć w jej odradzaniu rzeczywistości, w radości z tego płynącej.
PO BURZY SŁOŃCE
Po burzy słońce, po cierpieniu ukojenie, po bezsilności nadzieja, po zimie Wiosna, która (kolejny raz powtórzę ;-)) nigdy nie zawodzi. Zawsze przychodzi. Nie zdarza się przecież tak by pąki na drzewie zapomniały rozwinąć się, a kwiaty wydostać z zimowych cebulek, a słońce stanęło w miejscu i nie wznosiło wyżej.
Sama obietnica nadejścia wiosny sprawia, że człowiek staje się bardziej radosny. Ta obietnica pomaga przetrwać najgorszą zimę. To kolejny dowód, że Wiosna i Nadzieja są tożsame. Po zasmakowaniu zimy, lodowatości jej i ciemności, to Wiosna jest wielką przyjemnością. A dzięki zimie potrafimy ją docenić bardziej i uwierzyć w zmiany... zmiany, które dobre mogą być. Uwierzyć w siebie, jak Wiosna, która nie ma oporów i z najgłębszych korzeni wyciąga kolor, zapach, a z gardziołków ptaków - śpiew.
NOWE POCZĄTKI
Nowe początki: po szarym, brudnym obrazie zimy - Wiosna. Twarz człowieka pogrążonego w bólu i rozpaczy, do którego przyszła nadzieja - to też obraz wiosny. Wszystko się budzi, nabiera pary, wzmocnienia. Ten duch wzrastania, młodości westchnienia potrafi też wejść na człowieka. Zmienić jego nastawienie. Tym samym odnaleźć motywacje do działania.
PUENTA
Nie można tylko przegapić tego momentu nadejścia wiosny. Trzeba uczepić się jej jak nadziei swej... wtedy wszystko się ułoży. Tak naprawdę, nawet zimą można mieć swoją prywatną wiosnę. Tu pora roku nie ma znaczenia. Znaczenie ma to co mieści się w naszej głowie. Czy zatrzymamy w niej zimę, czy potrafimy zwrócić się ku Wiośnie. Ta dana nam od natury bardzo może nam pomóc. Swoją wewnętrzną Wiosnę trzymajmy w sobie jak najmocniej :-)
*Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją z dnia 28 czerwca 2012 roku, ustanowiło Międzynarodowy Dzień Szczęścia. Na obchody wyznaczono 20 marca - pierwszy Dzień Wiosny.
Należy się Wiośnie taki hołd :-)))
Wiosna to dla mnie najpiękniejsza pora roku :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też:-)
UsuńUwielbiam wiosnę. A Ty, Dorotko, wyglądasz pięknie w tej wiosennej odsłonie.
OdpowiedzUsuńNie lubię wiosny, wiele razy o tym pisałam, poświęciłam jej nawet odrębny post. ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tej kreacji, a naturze do twarzy w Twoim towarzystwie. :)
Całą zimę z utęsknieniem czekam na wiosnę:))a w tym roku jeszcze na dobre zakończenie nurtujących mnie spraw:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWiosna przynosi nadzieję, że będzie lepiej, cieplej, a w tym roku jeszcze dodatkowo, że będzie zdrowiej.
OdpowiedzUsuńZdrowia i radości wiosennych Ci życzę.:))
U nas co prawda pąki już dawno na gałęziach, jednak śnieg i mróz jeszcze tu i ówdzie straszą... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Moim zdaniem wiosna jest jedną z najpiękniejszych pór roku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.