JESTEM WKU.....A!
Zaczęłam prowadzić tę stronę internetową 1 maja 2016 roku i założyłam sobie, że jako osoba pełna energii, pozytywnego nastawienia do życia, pełna radości i uśmiechu, opisując nawet najgorsze sytuacje, pokażę, że z każdej można jednak uszczknąć coś dobrego...
Ale dzisiaj JESTEM WKU.....A. Bardzo! Przelała mi się czara goryczy (nie opiszę tu nawet paru sytuacji, które doprowadziły mnie do takiego stanu, bo szkoda czasu i nerwów).
POWIEM TYLE:
Dosyć mam! - niekompetencji, braku empatii, irytacji, nienawistnej mowy, wywyższających się ludzi, skostniałych procedur, systemu, biurokracji, pychy, jadu, hipokryzji, pogardy instytucjonalnej, obojętności urzędniczej, chamstwa, brutalności, głupoty, zazdrości, zawiści... wypraszania wszystkiego, niskiego kłaniania, wydrapywania czegoś danego, oczywistego - w większości od Nikodemów Dyzmów... Może jeszcze powinnam przeprosić, że żyję (a dla mnie to jest istotne)? A ja tu przeszkadzam w pracy ludziom, którzy otrzymują wynagrodzenie za pracę, którą mają świadczyć między innymi dla mnie? O ja niedobra, zamiast umrzeć przed terminem roszczę sobie jakieś prawa i mam wymagania. Ja, drobny kamyczek jestem przeszkadzającym głazem w pracy ludzi, dla których liczą się tylko formularze. Oni chcą mieć spokój i w papierach poukładane zgodnie. W końcu jest pandemia ;-( Nawet online, to już za dużo... wyłączony telefon najlepiej... . Nie ja, to przyjdą inni myślą tak sobie - zapominają, co niektórzy, że wszyscy jesteśmy wymienni. Uff... zrobiło się nieprzyjemnie.
I DLATEGO
Poprzestanę dzisiaj na tym, że JESTEM WKU..... A (i tak za wiele napisałam, goryczy wylałam).
Mimo wszystko, jestem pełna nadziei, że będzie dobrze i pięknie jeszcze. Wszyscy chcemy, żeby to był dobry rok. Żeby tak było, to zacznijmy od siebie i bądźmy dobrymi, życzliwymi ludźmi... . To działania ludzi układają wszystko wokół. Ze względu na to, że mamy nad kimś przewagę np. z tytułu wykonywanego zawodu, to nie znaczy, że jesteśmy lepsi, że jesteśmy bogami. Nie jesteśmy! Pamiętajmy też - karma wraca!
CZASEM lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać! Dlatego skończę już!
UPRZEDZAM JEDNAK!
Jestem podmiotem, nie przedmiotem.
Dlatego tak łatwo się nie poddam. A jak bardziej jeszcze się wku...ę, to? Przestanę być miła, delikatna. Z detalami wszystko o "niktach" opiszę. W końcu żyje się raz! Też mam jedno życie i nie pozwolę nikomu* lekceważyć tego daru. Jeszcze pokażę na co mnie stać!
* nikomu - mam tu pewne dedykacje ;-) Mija oktawa Nowego Roku, więc nie będę temu *"nikomu" personalnie wypominać zaniedbań, prymitywizmu, żeby nie zakłócać dobrej energii Strony Starej Kobiety :-))) i dać szansę rzeszy "niktów".
No i dobrze, opisz te Karyny biurwy, co za skórę Ci zalazły. Ja też nie zawsze jestem delikatna ;) Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. jeszcze kiedyś je opiszę, teraz mi trochę zeszło ciśnienie, więc dam sobie spokój:-)) Całusy przesyłam:-))
UsuńDorotko cóż tak to w życiu bywa. Są czasem takie ciemnoty do których nikt i nic nie przemówi, myslą że sa najwazniejsci. Wiesz, mieszkam w parafii do której nie chodzę do kościoła, jeżdzę do sasiedniej mojej rodzinnej i do której wróce mam nadzieję niedługo. W tej może wejść 15 osób i koniec, ludzie jadą już godz przed msza a ci którzy zamówili mszę nawet wejść na nią nie mogą bo przekroczono limit. W mojej kościół wypełniony cały, każdy ma maseczkę i nikt nikogo nie wyprosi. Ksiądz sie cieszy że ludzie chodzą i prosza o lepsze jutro. W przychodni będąc na szczepieniu dziecka, pomimo zimna na dworzu kazali mi czekać z dzieckiem na dworzu bo mialam dopiero za 10min wejść. Nikogo w przychodni nie było oprócz pielęgniarek. A inna babka weszła z dzieckiem pomimo że po nas była. Czy to nie chore? Są lepsi i gorsi? Załamać sie można. Nasz pan dokryor na teleporadzie ale po południu za 120zl przyjmuje bez maseczki bo za kase wirus nie łapie haha. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńZnam więcej takich przykładów, ale nie chcę się denerwować dzisiaj akurat. Ale jak mnie bardziej poniesie, to wszystko dokładnie opiszę i nikomu nie daruję. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj:-))
UsuńCzasem trzeba dać upust swoim emocjom:((Bardzo ładnie wyglądasz:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNie wolno siedzieć, milczeć i dać sobie innym skakać po głowie. Ściskam Ciebie mocno:-))
UsuńZdjęcia piękne! Zdrowia i pomyślności w 2021:-) Czasami trzeba się oczyścić, choćby w takiej formie, bo tłumienie w sobie złych emocji szkodzi zdrowiu ;-)
OdpowiedzUsuńTłumienie emocji powoduje stres i chorobę i nie wolno sobie dawać wchodzić na głowę, bo nie jesteśmy gorsze od nikogo. Zdrówka i samej radości życzę:-))
UsuńPięknie wyglądasz, a " krwi czasem trzeba upuścić" :-)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa i pozdrawiam serdecznie:-)))
UsuńTeż dziś jestem wku....a. Też pominę powody. Po prostu ludzie.
OdpowiedzUsuńSami sobie szkodzimy... to straszne, ale trzeba się twardo swoich zasad trzymać.
UsuńDoskonale Cie rozumiem. Strasznie mnie to drażni jak ktoś wykonuje swoją pracę, a zachowuje się jakby łaskę robił. Jak widze juz wykrzywioną twarz Pani w urzędzie to niedobrze mi się robi. Ciekawe jak tacy ludzie sami podchodzą do takich spraw jak są po tej drugiej stronie.
OdpowiedzUsuńBrak empatii, profesjonalizmu, jakie nadęcie okropne... coś złego się z ludźmi dzieje.
UsuńPrzepiękna stylizacja:) A ten wkurw? Napisałaś wszystko, niech teraz dobre fluidy działają.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa i zrozumienie. Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńOj, też mi się zdarzyło wyciągnąć cięższe działa...
OdpowiedzUsuńNie daj się i mam nadzieję, że uda ci się wszystko pozytywnie zakończyć :).
Tak, wywalczyłam swoje. Ale przecież nie o wywalczanie tutaj chodzi, tylko o normalne relacje z ludźmi. Niektórzy za bogów się uważają. Buziaki przesyłam.
UsuńHohohohoho..ale Ci ktoś zalazł za skórę. Nieraz byłam w podobnej sytuacji i powiem Ci, że aż "śwerzbił" mnie język, żeby wygarnąć, co myślę, ale wiedziałam, że tylko mogę sobie zaszkodzić (nic nie załatwię). Ach ta bezradność...No cóż na głupotę nie ma rady. Ściskam mocno. Trzymaj się. Iwona P.
OdpowiedzUsuńIwonko. Codziennie wkurza i zadziwia mnie to, że inni mają się za jakiś cytując klasyka "lepszy sort" Ale dopóki żyję, to nie pozwolę sobie by mnie albo moim bliskim ktoś krzywdę robił. Ściskam Cię serdecznie:-))
OdpowiedzUsuń