Zbilansowana pielęgnacja do skóry mieszanej, która poradzi sobie z niedoskonałościami skóry w tłustych strefach twarzy, a jednocześnie zadba o nawilżenie suchych partii? Seria Floslek Balance T – zone oferuje nam kompleksową pielęgnację twarzy – opartą na oczyszczaniu, detoksykacji oraz nawilżaniu skóry. Wspomaga dążenie do przywrócenia równowagi między przetłuszczającymi się i przesuszonymi partiami twarzy, rozjaśnia przebarwienia i reguluje wydzielanie sebum. Seria składa się z czterech naprawdę świetnych produktów – dwóch peelingów (z czego jeden może być używany jako maseczka) oraz dwóch kremów. Ich działanie zachwyca już po pierwszym zastosowaniu... - w komplecie tworzą niezastąpiony pakiet.
Gommage Peeling z kwasami AHA
Ekspresowy peeling, który doskonale oczyszcza twarz usuwając uczucie szorstkości, zrogowacenia i suchości skóry. Peeling z kwasami AHA (odpowiednio dobranymi kwasami owocowymi, ph 1,75-2,4) sprawiają, że skóra zostaje delikatnie złuszczona. Zawartość kwasu migdałowego (1 %) sprawia, że skóra jest nie tylko oczyszczona, ale także jaśniejsza, bardziej napięta, nawilżona. Dzięki ekstraktowi z aceroli mimo tego, że mamy do czynienia z naprawdę porządnym złuszczaniem naskórka (sposób zwany "gumkowaniem", ze względu na złuszczony naskórek, który przypomina "wiórki" pozostałe po wymazywaniu czegoś gumką).
Peeling stosowała przede wszystkim moja córka zmagająca się z problemami skóry mieszanej. Po użyciu peelingu, jej cera była odświeżona, rozjaśniona, a niedoskonałości wygładzone. Stosowała go zgodnie z zaleceniami producenta, to znaczy: codziennie przez tydzień, a potem dla podtrzymania efektu 2-3 razy w tygodniu. Alicja używała peelingu wieczorem, ze względu na zawartość kwasów (nie chciała wystawiać buzi po kwasach na słońce). Kuracja przyniosła efekty!
Ja także mimo posiadania suchej skóry sięgnęłam po ten produkt kilka razy – pozbyłam się uczucia szorstkości i przygotowałam skórę na dalsze zabiegi pielęgnacyjne.
To produkt, który naszej łazienki z pewnością już nie opuści :) Takie porządne złuszczanie skóry twarzy codziennie przez 7 dni sprawiło, że stan jej skóry uległ ogromnej poprawie. Obecnie skupia się jedynie na podtrzymaniu efektu... i wychodzi jej to bardzo dobrze :)
Instant detox 2 w 1 Glinka myjąca
Dwufunkcyjny produkt, który można stosować za równo jako peeling/żel/ produkt myjący jak i w postaci maski. Stosowany codziennie daje efekt czystej, zmatowionej skóry... Stosowany jako maska wpływa jeszcze silniej na kondycję skóry – wygładzając niedoskonałości i zapobiegając powstawaniu nowych. Co ciekawe... w pierwszym wypadku glinkę stosujemy wmasowując ją w nawilżoną skórę, a potem spłukujemy wodą (postępujemy tak rano i wieczorem, u Alicji wieczorem do akcji wkraczał gommage). W przypadku, gdy interesuje nas jej zastosowanie jako maski – nakładamy produkt na suchą skóre i pozostawiamy na ok. 15 minut, spłukujemy wodą. Producent zaleca stosować Instant detox jako maskę dwa razy w tygodniu.
Glinka świetnie dotoksykuje skórę, redukuje produkcje sebum, a zawarta w produkcie prowitamina B5 regeneruje i nawilża skórę. Olej z róży górskiej zmiękcza i wygładza skórę, dzięki dużej zawartości witaminy A.
Instant detox pozostawia skórę pięknie oczyszczoną i zmatowioną. Nie wysusza skóry, a wręcz przeciwnie... wpływa na jej miękkość :)
W codziennej pielęgnacji po porządnym złuszczaniu czy też oczyszczaniu naskórka zdecydowanie nie można pominąć kroku związanego z nałożeniem kremu, który zapewni naszej skórze odpowiednią dawkę nawilżenia... tudzież wielu innych dobroci, których nasza skóra obecnie potrzebuje. :) Floslek zadbał i oto. W linii produktów Balance T – zone tym samym znajdziemy także krem do twarzy na dzień oraz na noc.
Krem normalizujący SPF 10
Produkt Floslek pomaga przywrócić równowagę między suchymi i przetłuszczonymi partiami twarzy. Wspierał moją córkę w walce z nadmiernym wydzielaniem sebum, jednak przy tym zapewniał optymalne nawilżenie skóry. Lekka i aksamitna konsystencja sprawia, że krem ekspresowo się wchłania i nie pozostawia nie skórze warstwy, a tym samym jej nie zapycha. Kremik wyrównuje koloryt skóry, delikatnie ją matowi i wygładza. Wyciąg z mydlnicy, morszczynu, skórki cytrynowej, łopianu, szałwii, bluszczu, rukwi wodnej, drożdży oraz witamin z grupy B to mieszanka składników, która w pielęgnacji skóry mojej córki sprawdziła się rewelacyjnie. Skóra była wyciszona, ukojona, a ochrona w wysokości SPF 10 stanowi miły, choć nie niezbędny dodatek... tym bardziej, że coraz więcej dermatologów zaleca stosować filtry w wysokości przynajmniej 50 SPF. Fajne jest także to, że jest naprawdę wydajny – na pokrycie całej twarzy wystarczy zaledwie kilka kropel produktu umieszczonego w wygodnej pompce. I sprawdza się pod makijażem!
Krem korygujący z kwasami AHA i PHA
Ten produkt Floslek to dopełnienie wieczornej pielęgnacji, którą Alicja rozpoczynała peelingiem Gommage. Połączenie kwasu laktobionowego i migdałowego sprawia, że krem delikatnie złuszcza martwy naskórek (czyli zajmuje się ewentualnymi niedoróbkami po zastosowaniu peelingu z kwasami AHA), ogranicza powstawanie wyprysków, ale nie wysusza skóry. Bardzo ładnie się wchłania i nawilża skórę :)
Warto pamiętać, że skóra każdego z nas inaczej reaguje na stosowane preparaty. Tak na przykład u niektórych produkty z kwasami AHA i PHA mogą wywołać przejściowe zaczerwienienie i podrażnienie skóry. U Alicji jednak cała seria sprawdziła się świetnie. Podbiła nie tylko jej serce, ale także moje... matki, która chce, żeby jej córka czuła się jak najlepiej sama ze sobą. Ładny wygląd, ukojona, nieprzetłuszczająca się skóra to jedne z czynników, które podnoszą naszą samoocenę, a przez to... sprawiają, że żyje nam się lepiej :) A Wy? Zmagacie się z mieszaną skórą? Skłonną do przetłuszczania się, a jednocześnie przesuszania? Jeśli tak... istnieje bardzo duża szansa, że seria Balance T – zone Wam pomoże – niezależnie od wieku :)
O, to coś dla mnie! :) lubię tę firmę, chętnie poznam serię Balance T :)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo suchą skórę więc dobieram do niej nawilżające kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńta seria jest rewelacyjna, mimo, że nie mam tłustej skóry świetnie się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńGommage wszyscy chwalą, aż mam ochotę kupić :P
OdpowiedzUsuńJeżeli Ty to polecasz, to biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Muszę wypróbować tę firmę :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
W takim razie muszę wypróbować, może i na mojej mieszanej cerze się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuń