Już od dawna wiecie, że bardzo cenię aloesowe kosmetyki marki Equilibra. Cały czas jestem w trakcie poznawania nowych produktów ich marki... i cały czas się zachwycam ;) Szczerze i bez przesady! Dzisiaj kilka słów o dwóch produktach (sztyfcie pod oczy, testowanym przez córkę oraz serum przeciwstarzeniowe stosowane przeze mnie). :)
Aloesowy sztyft pod oczy stosowała moja niespełna dziewiętnastoletnia córka. Producent obiecuje użytkownikom świetne nawilżenie i działanie liftingujące - na to drugie nie liczyłyśmy od samego początku - z tego też powodu sztyft powędrował do córki, a nie do mnie ;) I bardzo dobrze...
Alicja zmaga się z cieniami pod oczami i rzeczywiście w czasie stosowania sztyftu widoczne było ich delikatne rozjaśnienie - a może to kwestia tego, że delikatna zielona poświata odbija inaczej światło? ;)
Zacznijmy jednak od początku: sztyft jest malutki, "wykręcany", posiada "przykrywkę. W kontakcie ze skórą (pod oczami, córka nie bawi się w nanoszenie go paluchem, żeby uniknąć zarazków) pod wpływem ciepła delikatnie się roztapia i zostawia na skórze cieniutką warstwę, która szybciutko się wchłania. Dzięki temu świetnie sprawdza się pod makijaż. Daje uczucie ochłodzenia, świeżości i delikatnie nawilża.
Sztyft jest dosyć drogi (kosztuje ok. 30 zł), do zakupu zachęca jednak fakt, że ma w sobie aż 40% aloesu. Jednak.... to nie jest hit. To jedynie dobry początek dla osób, które tak jak moja córka... dopiero zaczynają stosować produkty pod oczy. Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia, jest delikatny.... zarówno dla skóry jak i w swoim działaniu ;) Nie szkodzi, delikatnie poprawia stan skóry, ale z pewnością... nie czyni cudów ;) Zawartość hryzyny, hesperydyny i alg... w tym produkcie nie sprawiają, że otrzymujemy kosmetyk bez,którego trudno się obyć. Nie mniej: na jakiejś fajnej promocji - warto zwrócić na niego uwagę, jeśli nie posiadacie jeszcze poważniejszych problemów ze skórą wokół oczu ;)
To naprawdę wspaniały produkt! :) Bardzo mi pomógł w walce z czerwonym, łuszczącym się, chropowatym... krótko mówiąc okropny liszajem... To właśnie głównie zasługa tego produktu, że moja skóra odzyskała swój normalny kolor. Wysoka zawartość aloesu (50 %, znajduje się na pierwszym miejscu w składzie!) zadziałała łagodząco i kojąco na moją wrażliwą i suchą skórę.
Serum zawiera trzy rodzaje kwasu hialuronowego: kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy, średniocząsteczkowy i małocząsteczkowy - wszystkie one oddziałują na różne obszary naskórka - połączone sprawiają, że nasza skóra staje się lepiej nawilżona :)
Produkt Equlibra ma nietłustą konsystencję, szybko się wchłania, nawilża i rozświetla skórę. Wygładza ją i intensywnie pielęgnuje. Nie zawiera parabenów, petrolatum, silikonu, olei mineralnych, alergenów.. Posiada delikatny, przyjemny zapach. W składzie znajdziemy także olej z pestek winogron i olej ryżowy. Jak krótko mogę podsumować ten produkt? REWELACJA. NA PEWNO DO NIEGO WRÓCĘ. To produkt wart Waszej uwagi :) Myślę, że nigdy nie jest na niego za wcześnie ani za późno :) Wszystkie panie, w każdym wieku będą z niego zadowolone :)
Z okazji wiosny zróbcie sobie prezent i pokażcie słonku swoją gładką twarz - taka będzie po serum:-))
Pierwszy raz spotykam się z tą marką, ale również jestem fanką aloesu w kosmetykach, więc chętnie zapoznałabym się bliżej z tymi kremikami :) Jestem ciekawa tego sztyftu, bo sama nigdy takich specyfików stricte pod oczy nie używałam... A chyba powinnam zacząć :)
OdpowiedzUsuńJeśli rzeczywiście działa na cienie pod oczy i nawilża, natychmiast podrzucam info swojej córce :) Szukamy czegoś odpowiedniego właśnie.
OdpowiedzUsuńznam to serum do twarzy, fantastyczny kosmetyk pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńTej marki nie znałam - lubię kosmetyki z aloesem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Kupuję z tej firmy szampon i odżywkę do włosów - są świetne, może spróbuję coś jeszcze, lubię aloes.)
OdpowiedzUsuńAkurat kończy się moje serum z zielonej herbaty, więc może się skuszę na to c:
OdpowiedzUsuńmój blog
Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki. Rozjaśnienie cieni pod oczami by się przydało ;)
OdpowiedzUsuńLubię tej marki kosmetyki. Ten sztyft to jakaś chyba nowość ?
OdpowiedzUsuńZ tej marki używałam tylko odżywki do włosów i bardzo ją lubiłam :) Uwielbiam aloes - zaciekawiło mnie serum!
OdpowiedzUsuń