20:45:00

Mini przegląd produktów Rimmel, czyli hity i kity


Rimmel wypuszcza na rynek lepsze i gorsze produkty. Dzisiaj opowiem Wam o czterech produktach tej marki, z których każdy... wywarł na mnie zupełnie odmiennie wrażenie. Będzie różnorodnie i mam nadzieję - ciekawie :) 

Zacznę od średniaka, czyli korektora Lasting Finish Breatable 100 Ivory


Korektor w zamyśle miał tworzyć idealny duet z podkładem z tej samej linii (o którym będzie za chwilę, ale już teraz zdradzę Wam, że to prawdziwe cudo!). Z początku sprawdzał się naprawdę super i nie miałam do niego żadnych zastrzeżeń - ładnie krył niedoskonałości skóry takie jak przebarwienia czy też zaczerwienienia. Bardzo mocno trzymał się na skórze, pozwalał jej oddychać i nie tworzył żadnego uczucia ciężkości, a przy tym zapewniał średnie krycie. Występuje w trzech odcieniach, więc można go w miarę łatwo dopasować do swoich potrzeb. Aplikacja za sprawą gąbeczki, którą jest zakończony, z początku była przyjemnością... Z początku, bowiem potem to właśnie ta gąbeczka okazała się jego największą wadą, która sprawia, że już do niego nie wrócę. 


Używanie gąbeczki było tak długo przyjemne i łatwe (naprawdę dobrze rozprowadzała produkt)... jak długo opakowanie było w miarę pełne. Wystarczyło delikatnie ścisnąć tubkę, aby na gąbeczce pojawiła się odpowiednia ilość produktu. W miarę stosowania jednak.... (tym bardziej, że naprawdę się z tym korektorem polubiłam) zawartości ubywało, a tubkę było trzeba ściskać coraz mocniej ;) Jak się pewnie domyślacie przestało być możliwe jednoczesne naciskanie i rozprowadzanie produktu ;) Obecnie wygląda to tak, że z całych sił wyciskam produkt... a potem biorę się za malowanie - nie mogę go swobodnie dozować :( 

Zawartość korektora Lasting Finish jest naprawdę fajna, ładnie kryje wszelkie mankamenty skóry, niestety jego aplikator pozostawia wiele do życzenia i sprawia, że po pewnym czasie... mamy ochotę wyrzucić go przez okno ;) A może to tylko ja sobie z nim nie radzę? Mam za mało siły? ;) 

Warto zwrócić uwagę na różnice w cenie: 

Drogeria Estrella: 18,99
Rossmann: 36,49

I teraz napiszę w ten sposób... biorąc pod uwagę działanie, zachowanie na skórze, sposób aplikacji... za 18,99 zł możecie mu się przyjrzeć; za 36,49 zł - możecie spokojnie przejść obok niego obojętnie :) 

Moja ocena: 4/6

Prawdziwy HIT w dzisiejszym zestawieniu: Podkład Lasting Finish Breathable 100 Ivory


Nim opowiem Wam o doświadczeniach związanych z tym podkładem - muszę zaznaczyć, że stosuje go moja dziewiętnastoletnia córka (Alicja) zmagająca się z niezbyt nasilonym już problemem trądziku i wyprysków. Dla mnie niestety ten odcień okazał się o wiele za jasny. 100 to raczej kolorek dla bledziochów. Pisząc opinię na temat tego produktu kieruję się jej wrażeniami oraz tym jak jej buzia wyglądała w moich oczach po zastosowaniu tego podkładu :) 

Alicja w tym podkładzie się zakochała. Maluje się rzadko, ale kiedy to robi... chce uniknąć wrażenia maski - jak każda z nas. Preferuje więc produkty lekkie, o niezbyt obciążającej konsystencji. Podkład Lasting Finish Breathable pokochała już od pierwszego zastosowania i obecnie to jej numer jeden jeśli chodzi o podkłady. Nakłada go za pomocą aplikatora (gąbeczki), ale rozsmarowuje ręką - ten sposób aplikacji jest dla niej wygodniejszy. Sam podkład jest bardzo wydajny i ładnie kryje niedoskonałości - te wyraźniejsze i bardziej zaczerwienione przy dodatkowej pomocy korektora. 



Odświeża skórę, wyrównuje jej koloryt, jest naprawdę leciutki - niemożliwe zdaje się wręcz uzyskanie za jego sprawą efektu maski. Nie tworzy smug i nie ciemnieje (przynajmniej u Ali). Jak zachowywuje się na skórze w ciągu dnia? Naturalny efekt utrzymuje się przez cały dzień (na podkład Ala nakłada jeszcze trochę pudru). Podkład nie wysusza skóry, nie powoduje wysypu niedoskonałości ani zwiększania ich ilości. 

Czy będzie do niego wracała? Zdecydowanie TAK! To teraz u nas prawdziwy hicior, jednak i tu warto uważać na różnice w cenach... O_o

Drogeria Estrella: 24,99 zł 
Rossmann: 49,99 zł

Niektóre z Was pewnie teraz zaswędzi ręka, żeby napisać... "No tak, ale do tego trzeba doliczyć koszt wysyłki", ale... 25 złotych to naprawdę spora różnica w cenie, a tyle za wysyłkę nie zapłacimy. Więc nawet zamawiając tylko ten jeden produkt... jesteśmy jakieś 15 zł do przodu? W dodatku... z własnego doświadczenia wiem, że z Estrelli paczki dochodzą w tempie ekspresowym!

Moja ocena: 6/6

Prawdziwy KIT w dzisiejszym zestawieniu, czyli Mascara Wonder'Fully Real


Z początku myślałam, że jestem mało zdolna... No bo... jak to jest, że producent obiecuje nam między innymi niesamowite wydłużenie i wyjątkową objętość rzęs już za jednym pociągnięciem szczoteczką, a ja... już po pierwszym pociągnieciem szczoteczką miałam idealne... sklejenie rzęs? I może rzeczywiście ten tusz nie pozostawia grudek, ale... już nie chcę się o tym przekonywać. Myślę sobie: jestem uprzedzona. Podrzucam ten tusz córce i słyszę: Mamuś... ten tusz jest beznadziejny - zobacz jakie mam posklejane rzęsy...

Spotkałam się z opiniami, że wystarczy nadmiar tuszu ze szczoteczki wytrzeć w chusteczkę... i wtedy uniknie się efektu sklejonych rzęs... a przynajmniej będzie łatwiej, ale... nie po to kupuję tusz, żeby połowę wycierać w chusteczkę ;) 


Kiedy sięgam po tusz nie chcę się martwić tym jak porozdzielać swoje rzęsy ;) Tak mocne sklejanie rzęs to coś co u mnie tusz dyskwalifikuje... i już nie ma dla mnie znaczenia, że jego formuła została wzbogacona o kombinację wosków, polimerów oraz odbudowującą i nawilżającą keratynę... A specjalnie zaprojektowana szczoteczka? Ciekawa, choć chyba największym atutem tej mascary jest jej opakowanie...ale nie o opakowanie w mascarze chodzi-;-) Są na świecie pewniki: zmiany, podatki i śmierć... jeszcze ten, że do tej mascary nie wrócę - też na pewno! ... może Wy macie lepsze doświadczenia z nią związane? 

Jak wypada cenowo? 

Drogeria Estrella: 20,49 zł
Rossmann: 49,99 zł(o, zgrozo!)

Moja ocena: 3/6

Bardzo przyjemny produkt, czyli Paletka do twarzy Kate


W paletce znajdziemy rozświetlacz, bronzer i róż do policzków - wszystko z błyszczącymi drobinkami ;)... dlatego używam go bardzo sporadycznie i ostrożnie, żeby nie podkreślać niedoskonałości skóry :) Ładna, estetyczna. Wszystko zależy od tego czy lubimy bawić się w konturowanie twarzy i używać produktów rozświetlających. Produkty ładnie się rozprowadzają i wykazują w miarę dobrą trwałość :) Występuje w różnych kolorach. Nie jest to produkt niezbędny w mojej kosmetyczce, ale z pewnością fajny :) 

Porównanie cen: 

Drogeria Estrella: 17,99 zł 
Rossmann: 37,99 zł

Moja ocena: 5/6


18 komentarzy:

  1. Lubię kosmetyki tej marki, szczególnie tusze do rzęs są fantastyczne! ☺

    Zapraszam na walentynkowe rozdanie na moim blogu ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam maskarę w wersji klasycznej i średnio u mnie wypadła.

    OdpowiedzUsuń
  3. poluję od jakiegoś czasu na ten podkład :D jednak samego jednego nie opłaca mi się zamawiać, czekam na jakieś mega promocje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie bardzo lubię tę firmę, mało używam. Podkład mnie zaciekawił. Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten podkład, ale dla mnie nawet ten najjaśniejszy jest za bardzo pomarańczowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolosalne różnice w cenach ☺ te niższe oczywiście bardziej kuszą

    OdpowiedzUsuń
  7. Być może jeśli chodzi o tusz, to trzeba odstawić go na kilka tygodni, aby troszkę przeschł. Kilka razy miałam już spisać tusze na straty, a po kilku tygodniach od otwarcia opakowania okazało się, że tusz jest rewelacyjny. Jeśli chodzi o korektor, to polecam pozbyć się tej gąbeczki, bo nie jest zbyt higieniczna:) O podkładzie słyszałam wiele dobrego, więc na pewno sama też go przetestuję:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba miałam tylko podkład ;p kusiła mnie jak pojawiła się na rynku ta paletka, ale w końcu się na nią nie zdecydowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym dała 50 zł za tusz i działałby beznadziejnie...to bym się wkurzyła! Dobrze, że zamówiłaś go przez internet!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że przeczytałam ten post, bo dowiedziałam się ciekawych rzeczy o produktach tej firmy. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Straszna różnica w cenach!
    Kusząca ta paletka do twarzy, takie trzy w jednym. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolektor mnie w sumie zaciekawił :)
    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/02/recenzja-fotoksiazki-prezent-last-minute.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jakoś niezbyt często sięgam po kosmetyki tej marki :)

    www.blisko-lasu.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Podkład stosowałam i też go sobie chwalę. Z pewnością kupię go jeszcze nie raz. Ciekawa jestem paletki do twarzy. Jestem taka bladoszara po zimie, że mam wielką ochotę trochę poeksperymentować ;)!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam inny tusz do rzęs Rimmel, który fajnie sprawdził się u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Do tego tuszu używam szczoteczki od innego tuszu. Od bidy się sprawdza i tylko dlatego,że mi żal wyrzucić.
    Podkład od Rimmel tak,tusz,cienie-nigdy więcej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawi mnie własnie ta nowa seria Breathable :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger