09:44:00

Piękne brwi - henna i wypełniacz


Hennę brwi wykonuję sama - już od lat. Z tym, że dotychczas trudno było mi trafić na hennę na tyle dobrą, że efekt, który otrzymuję daje mi satysfakcję już pierwszego dnia. Większość henn, które stosowałam do tej pory (były to zarówno henny w kremie, jak i dwuskładnikowe - proszek rozrabiany z aktywatorem lub wodą utlenioną) barwiły nie tylko włoski, ale także skórę - takiemu efektowi jestem przeciwna. Uważam, że wygląda nienaturalnie... nie podoba mi się krótko mówiąc 😉 Henna Inveo to unikalny produkt, bardzo delikatna, jednoskładnikowa henna do brwi w kremie. 



W dodatku jej aplikacja jest dziecinnie prosta dzięki aplikatorowi podobnemu do tuszu do rzęs, zakończonemu za to gąbeczką (podobną do tych, które znamy jako aplikatory błyszczyków). Dzięki temu nie marnujemy tak wiele produktu - przy hennach dwuskładnikowych, tak naprawdę połowę wyrzucam, ponieważ zawsze rozrabiam ich za dużo 😉 Nakładamy (oczywiście po dzień wcześniej wykonanym teście, czy nie jesteśmy uczuleni - to produkt silnie działający, dlatego należy nałożyć najpierw odrobinę np. za uchem i obserwować przez 24 godziny czy nie dojdzie do żadnej reakcji uczuleniowej) ... na 3-4 minuty, jeśli chcemy jedynie delikatnie przyciemnić kolor włosków, jeśli oczekujemy mocniejszego efektu - 6 - 8 minut, nie należy jednak przekraczać 10 minut. Potem dokładnie ją zmywamy wacikiem nasączonym ciepłą wodę - zwracając szczególną uwagę na to, aby pozostałości henny nie zostały na skórze. 

Henna Inveo spełnia moje oczekiwania w temacie koloryzacji brwi - jej aplikacja przebiega szybko, sprawnie, a te kilka minut wystarcza aby otrzymać naprawdę fajny efekt. Świetnie radzi sobie z przyciemnianiem brwi - i robi to szybko! Co dla mnie najważniejsze - jednocześnie nie przyciemnia skóry, dzięki czemu otrzymujemy zawsze naturalny efekt 😊 W dodatku ma świetną trwałość - w zależności od struktury włosa utrzymuje się na brwiach aż do 2 tygodni. 

Henna występuje w dwóch kolorach - czarnych i brązowym, kosztuje kilkanaście złotych - w zależności od miejsca, w którym ją kupujemy (widziałam ją nawet w Carrefour za 16 zł). Wystarcza na ok. 10 aplikacji. To świetny produkt, moje tegoroczne odkrycie w zakresie dbałości o ładny wygląd brwi 😊

Podsumujmy: 
  • bardzo łatwa do samodzielnego użytku w warunkach domowych
  • skuteczna
  • łagodna dla skóry (ponieważ nie wymaga utleniania)
  • dająca intensywne i trwałe zabarwienie
  • wzbogacona olejkiem arganowym
  • bardzo łatwa w aplikacji dzięki gąbkowemu aplikatorowi i kremowej konsystencji
  • przystępna cenowo (stosunek ceny do wydajności, dla porównania w Poznaniu za wykonanie  jednej henny przez kosmetyczkę - a to bynajmniej nie zawsze są produkty lepszej jakości 😉 trzeba zapłacić 15 - 20 zł).



Minęło powiedzmy dziesięć dni... henna zaczyna schodzić, a my nie mamy czasu, żeby ją wykonać (czasami naprawdę trudno jest znaleźć nawet te niespełna 10 minut 😉) warto wtedy sięgnąć po wypełniacz do brwi w kremie z wygodną szczoteczką. Oczywiście - to nie jedyna sytuacja, w której się przyda. Mi towarzyszy codziennie, ponieważ (ale... zdradzam Wam to w wielkiej tajemnicy 😉) przed laty miałam mały wypadek na skutek, którego w prawej brwi mam delikatne włoskowe ubytki - z racji tego, że henna wspomniana wyżej nie wypełnia tych braków, ponieważ nie oddziałuje na skórę... muszę sobie radzić inaczej 😊 Wyjściem z sytuacji jest dla mnie ten wypełniacz (koszt ok. kilkunastu złotych) występujący w kolorze czarnym i brązowym.

Miałam już różne... z L'oreal, Rimmel, Smart Girls Get More i jeszcze parę innych, jednak jeszcze żaden nie sprawdzał się u mnie tak dobrze i z żadnego nie byłam jeszcze tak bardzo zadowolona. Trzeba posiadać pewne umiejętności, żeby posługiwać się nim precyzyjnie, ale kiedy już się tego nauczymy - efekty są zachwycające i bardzo naturalne 😊

Zapewnia bardzo ładne, długotrwałe, precyzyjne wykończenie makijażu, optycznie reguluje brwi (można się także bawić w "domalowywanie" włosków), przyciemnia i nabłyszcza. Daje efekt bez smug, grudek, uczucia sztywności... tym bardziej, że na tej szczoteczce, specjalnie wyprofilowanej nie zbiera się zbyt dużo produktu. Jego aplikacja jest równie łatwa jak demakijaż - poradzą sobie z nim standardowe produkty. Trzeba jednak pamiętać o tym, aby nakładać go delikatnie, nie dociskając szczoteczki i nie dotykając skóry.

W ten sposób mamy brwi jakie chcemy mieć, w jakich dobrze się czujemy - nie wychodząc z domu, a jeśli pretensje, że krzywo coś nam wyszło - to same do siebie 😉Ja jestem z siebie zadowolona!

18 komentarzy:

  1. Nigdy nie stosowałam henny do brwi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też stosuję te produkty i przyznam, że jestem z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę spróbować. Stosuje hennę, ale zawsze się upaciam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy henny do brwi sobie nie robiłam, ale z to ten wypełniacz mnie zaciekawił i z chęcią go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt, nigdy henny nie stosowałam :D
    Pozdrawiam, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak, bo mam jasne brwi...polecam:-))Buziaczki dorzucam:-))

      Usuń
  6. Podoba mi się jak prosto aplikuje się tę hennę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na bardzo wygodną w użytku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Nie będziesz żałowała(mama nadzieję;-)) Buziaki:-))

      Usuń
  9. Pisałam też o tym zestawie. Nie polubiłam wypełniacza.

    OdpowiedzUsuń
  10. To przeciwnie niż ja. Oto przykład kolejny, że nie wszystko dla każdego jest odpowiednie:-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger