Higiena jest bardzo ważna - wie o tym każde dziecko i każdy dorosły 😉 Także higiena miejsc intymnych. Żel do higieny intymnej Tess jest bardzo delikatny, a zarazem czyści tak dobrze jak pumeks - pozostawia po sobie świeżość i miękkość. Co ważne: nadaje się także do mycia całego ciała! To wyjątkowo przydatne szczególnie podczas wyjazdów / w okresie wakacyjnym, ponieważ możemy się ograniczyć do jednej buteleczki, a nie dwóch: żelu do higieny intymnej i osobno preparatu do mycia ciała.
Wg producenta dodatkowo:
- osłania i regeneruje śluzówkę
- utrzymuje fizjologiczne ph
- łagodzi objawy podrażnień
Produkt zawiera wyciąg z przywrotnika - ziele znane ze względu na swoje wyjątkowe właściwości osłaniające i regenerujące. Wyciąg z przywrotnika wygładza i regeneruje naskórek, chroni okolice intymne przed podrażnieniami. Nie bez znaczenia jest także oliwa z oliwek w postaci estrów, która znalazła miejsce w składzie. W składzie za to nie znajdziemy SLS, SLES, parabenów, ftalanów i PEG.
270 ml produktu otrzymujemy w wygodnej plastikowej butelce z dozownikiem w postaci pompki. Żel jest bezbarwny, świeżo, wręcz upojnie pachnie (zapach jednak utrzymuje się na skórze stosunkowo krótko) i bardzo dobrze się pieni. To sprawia, że jest ogromnie wydajny! Żel nie należy do najtańszych, ponieważ kosztuje ok. 30 zł - ta kwota przestaje być jednak tak straszna, jeśli weźmie się pod uwagę, że przy stosowaniu go przez jedną osobę jedynie do higieny intymnej - żel wystarczy spokojnie na 5 - 6 miesięcy 😊 Mogę śmiało powiedzieć, że jest to najlepszy żel do higieny intymnej jaki do tej pory stosowałam 😊 Kiedy w końcu się skończy... na pewno do niego powrócę!
Moja ocena: 5.5/6
Delikatna pianka do mycia twarzy i demakijażu to produkt polecany do codziennego mycia twarzy oraz demakijażu. Produkt, który budzi we mnie bardzo mieszane uczucia i najlepiej potwierdzający fakt, że co sprawdza się u mnie nie musi sprawdzić się u Was i na odwrót 😉 Ale... zacznijmy od początku. Pianka:
- nie posiada zapachu
- nie powodowała u mnie podrażnień (także oczu) -> jest polecana dla alergików (produkt hipoalergiczny)
- nie powoduje uczucia wysuszenia skóry
- nie zawiera SLS, SLES, ftalanów, PEG, parabenów
- zawiera wyciąg z przywrotnika, ecodermine (czyli mieszankę pochodnych cukrów, która odbudowuje ekosystem skóry, łagodzi, tonizuje, nawilża), betainę z melasy oraz oliwę z oliwek w postaci estrów (zabezpieczające skórę przed podrażnieniami i wysuszeniem)
To moja pierwsza pianka do demakijażu (swoją drogą bardzo wydajna)... - niestety w tej roli nie sprawdziła się u mnie zupełnie. 😔 To było dla mnie bardzo zaskakujące - tym bardziej, że w wielu jej opiniach czytałam, że bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem (ba! miała nawet pokonywać wodoodporny makijaż bez problemu!). Pianka Tess nie radzi sobie w najmniejszym stopniu np. z usunięciem makijażu z moich oczu (najczęściej jedynie tusz niewodoodporny, czasami cień). I o ile pianka początkowo nie podrażniała moich oczu... po usilnych próbach ich doczyszczenia - te miały już jej dość. A podkład i puder? Tu też nie było najlepiej 😕 Jeśli chodzi o demakijaż - u mnie totalny bubel!
Ale... pianka Tess ma także służyć do mycia twarzy. W tej roli sprawdza się lepiej, choć też nie ma jakiejś rewelacji. Stosuję ją przy porannym oczyszczaniu twarzy, czasami dla usunięcia resztek makijażu po demakijażu micelem. Dla mnie to także w kwestii oczyszczania taki średniaczek - nie robi krzywdy, ale też nie pielęgnuje, nie nawilża specjalnie skóry. Plusem tego produktu jest jego wydajność, fajna formuła, skład, naturalność. Piankę Tess mogę polecić z czystym sumieniem jedynie jako produkt do dobrego, pozostawiającego uczucie świeżości oczyszczania twarzy po nocy, z wszelkich resztek maseczek / kremów. Jednak za tę cenę (20/30 zł) powinnyśmy otrzymać coś zdecydowanie lepszego!
Moja ocena: 4/6
Nigdy nie słyszałam o tej firmie ;)
OdpowiedzUsuńfajna etykieta, przyciąga mój wzrok:)
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość... i ciekawostka zarazem :)
OdpowiedzUsuńOj pianki do oczyszczania twarzy to bardzo fajne produkty jak dla mnie, szkoda jednak, że u Ciebie się nie sprawdziła podczas usuwania makijażu. :/
OdpowiedzUsuńu mnie wlasnie niedawno pisalam tez o nich:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków tej marki, ale na pewno skuszę się na żel do higieny intymnej:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie.
Miałam oba produkty u mnie spisały się rewelacyjnie i byłam bardzo zadowolona. Mimo że z pianki nie do końca byłaś zadowolona to ja już mam kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńja do higieny tych okolic używam od lat mydełka bambino:)
OdpowiedzUsuńdla mnie to hity, pianka również, zmywam nią makijaż bez żadnego problemu, serio, maluje się delikatnie, podkładem mineralnym i ze wszytkim sobie radzi
OdpowiedzUsuńdla mnie najlepszy żel to Biały Jeleń :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zestaw kosmetyków! Marki Tess niestety nie znam!
OdpowiedzUsuńJa też nie znam tej firmy. Może warto co nieco się dowiedzieć...
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale bardzo zainteresował mnie żel do higieny intymnej :)
OdpowiedzUsuń