Po osiemnastym roku życia, a zwłaszcza w okresie menopauzy i andropauzy, organizm spowalnia swoje działanie. Coraz wolniej, bo też coraz mniejszą uwagę poświęca produkcji substancji odpowiedzialnych za walkę z wolnymi rodnikami, a tym samym pomagających skórze zachować jak najdłużej młodość i piękno. XXI wiek to czas powrotu do natury. Widać to po jadłospisach, sklepowych półkach uginających się od ekologicznych i naturalnych produktów, księgarnianych półkach na których możemy znaleźć coraz więcej pozycji dotyczących duchowego życia już nie tylko ludzi, ale także zwierząt, owadów, roślin... Ten trend zauważalny jest także w kosmetologii.
ANNA PIKURA to polska marka ekskluzywnych biokosmetyków, słynąca szczególnie z unikatowego kolagenu aktywnego biologicznie AP BIOAKTIV, pozyskiwanego z ryb. Firma zajmująca się dystrybucją kosmetyków ANNA PIKURA od samego początku prowadzi własne salony piękności - kliniki ANNA PIKURA znajdujące się we Wrocławiu, Gdynii i Krakowie.
Stosunkowo niedawno do oferty marki dołączył Hyaluronist (do kupienia tutaj, za 30 ml, w regularnej cenie zapłacimy 168,99 zł) - czysty kwas hialuronowy, który oczywiście naturalnie występuje w naszej skórze. Pełni rolę wypełniacza utkanego z kolagenu i elastyny takiego"materaca", a także ze względu na swoje silne właściwości higroskopijne - odpowiada za jej nawilżenie. Jego braki powodują zmarszczki, bruzdy, zwiotczenia, spadek sprężystości i gęstości skóry, suchość skóry... krótko mówiąc dodaje nam lat, a tego chyba żadna z nas nie chce?? Hyaluronist to zestawienie trzech rodzajów kwasów w najwyższym dopuszczanym w kosmetologii stężeniu: 3 %.
Wg producenta:
Ze względu na swoje działanie polecany jest dla:
Hyaluronist powinno nakładać się na skórę po jej wcześniejszym dokładnym oczyszczeniu i zwilżeniu mgiełką AP Mist Rosarium, która ułatwia penetrację produktu w głąb skóry oraz podnosi jej poziom nawilżenia i odżywienia.
Oczywiście: nie mam dowodów na to, że produkt ANNA PIKURA stosowany przeze mnie regularnie (jest bardzo wydajny) zwalcza wolne rodniki drzemiące pod moją skórą i czy pobudza ją do działania poprzez stymulowanie odnowy komórkowej? Nie mniej, jedno jest pewne: Hyaluronist doskonale nawilża skórę, regularnie stosowany poprawia jędrność skóry, uelastycznia ją i poprawia ogółem jej kondycję (widzę to po swojej szyi). A zmarszczki? Samą siebie widzę z trudem w lustrze, a co dopiero zmarszczki i ich ewentualne zanikanie 😉Córka, która patrzy na mnie niezwykle krytycznie, twierdzi, że jest o niebo lepiej. Krótko mówiąc: Hyaluronist to naprawdę świetny nawilżający produkt, który najlepiej stosować pod krem, aby wzmocnić jego działanie (bez nałożenia kremu pozostawia na skórze uczucie "kleistości"). Stosując preparaty, które mają teoretycznie odmłodzić moją skórę - przede wszystkim liczę na spowolnienie procesu starzenia - mam wrażenie, że produkt PIKURA w tej roli sprawdza się bardzo dobrze.
ANNA PIKURA to polska marka ekskluzywnych biokosmetyków, słynąca szczególnie z unikatowego kolagenu aktywnego biologicznie AP BIOAKTIV, pozyskiwanego z ryb. Firma zajmująca się dystrybucją kosmetyków ANNA PIKURA od samego początku prowadzi własne salony piękności - kliniki ANNA PIKURA znajdujące się we Wrocławiu, Gdynii i Krakowie.
Stosunkowo niedawno do oferty marki dołączył Hyaluronist (do kupienia tutaj, za 30 ml, w regularnej cenie zapłacimy 168,99 zł) - czysty kwas hialuronowy, który oczywiście naturalnie występuje w naszej skórze. Pełni rolę wypełniacza utkanego z kolagenu i elastyny takiego"materaca", a także ze względu na swoje silne właściwości higroskopijne - odpowiada za jej nawilżenie. Jego braki powodują zmarszczki, bruzdy, zwiotczenia, spadek sprężystości i gęstości skóry, suchość skóry... krótko mówiąc dodaje nam lat, a tego chyba żadna z nas nie chce?? Hyaluronist to zestawienie trzech rodzajów kwasów w najwyższym dopuszczanym w kosmetologii stężeniu: 3 %.
Wg producenta:
- tworzy naturalną barierę zapobiegającą utracie wilgoci przez skórę
- zapewnia skórze maksymalne nawilżenie
- dociera aż do warstwy podporowej skóry
- polepsza metabolizm skórny i mikrokrążenie
- poprawia wchłanianie substancji aktywnych
- zatrzymuje wodę w głębi skóry
- przyśpiesza odnowę komórkową
- tworzy na powierzchni skóry delikatny film, zarazem zabezpiecza ją przed szkodliwymi czynnikami środowiska, jak bakterie patogenne, kurz, promieniowanie UV
- uelastycznia, odżywia i rewitalizuje skóry
- poprawia jej jędrność i gęstość
- wygładza zmarszczki
- pobudza skórę do działania poprzez stymulowanie odnowy komórkowej
- zwalcza wolne rodniki
Ze względu na swoje działanie polecany jest dla:
- skóry dojrzałej,
- starzejącej się,
- posiadającej zmarszczki, bruzdy, zwiotczenia, opadające rysy twarzy,
- przesuszonej.
Hyaluronist powinno nakładać się na skórę po jej wcześniejszym dokładnym oczyszczeniu i zwilżeniu mgiełką AP Mist Rosarium, która ułatwia penetrację produktu w głąb skóry oraz podnosi jej poziom nawilżenia i odżywienia.
Oczywiście: nie mam dowodów na to, że produkt ANNA PIKURA stosowany przeze mnie regularnie (jest bardzo wydajny) zwalcza wolne rodniki drzemiące pod moją skórą i czy pobudza ją do działania poprzez stymulowanie odnowy komórkowej? Nie mniej, jedno jest pewne: Hyaluronist doskonale nawilża skórę, regularnie stosowany poprawia jędrność skóry, uelastycznia ją i poprawia ogółem jej kondycję (widzę to po swojej szyi). A zmarszczki? Samą siebie widzę z trudem w lustrze, a co dopiero zmarszczki i ich ewentualne zanikanie 😉Córka, która patrzy na mnie niezwykle krytycznie, twierdzi, że jest o niebo lepiej. Krótko mówiąc: Hyaluronist to naprawdę świetny nawilżający produkt, który najlepiej stosować pod krem, aby wzmocnić jego działanie (bez nałożenia kremu pozostawia na skórze uczucie "kleistości"). Stosując preparaty, które mają teoretycznie odmłodzić moją skórę - przede wszystkim liczę na spowolnienie procesu starzenia - mam wrażenie, że produkt PIKURA w tej roli sprawdza się bardzo dobrze.
Moja ocena: 5/6
PS. Produkt należy przechowywać w lodówce i nakładać specjalną, dołączoną do kwasu szpatułką.
Bardzo dobry opis. Stosowałam co jakiś czas kwas. Zmarszczek nie zlikwidował, ale tak jak piszesz świetnie nawilża tylko trzeba uważać. Nie wiem jak u innych osób,ale u mnie po pewnym czasie skóra robi się czerwona i wtedy muszę kończyć. Obecnie moje kosmetyki są bardzo proste krem oliwkowy lub nagietkowy z
OdpowiedzUsuńJaja to zależy co mają w polskim sklepie i różne maseczki,kaolin, oleje i na olejach nie oszczędzam ,lubię różne. Stosuję masaż twarzy i parówki wodne. To wszystko jest czasowo rozłożone. Masz bardzo ładną cerę i pięknie wyglądasz.
Dziękuję bardzo...staram się dbać na bieżąco, bardzo motywuje mnie do tego najmłodsza córka:-) Pozdrwowionka:-)
UsuńJa używam prostych składem kosmetyków, żadnych kwasów..
OdpowiedzUsuńKwas hialuronowy to praktycznie nie kwas ;-) Integralny składnik naszej skóry: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_hialuronowy (podobnie zresztą jak kolagen w postaci aktywnej). Ten kosmetyk po prostu dostarcza skórze to, czego jej z różnych przyczyn może brakować. Trudno o bardziej naturalny kosmetyk!
UsuńSwoją drogą zdrowa skóra ma odczyn kwaśny i kwasy "robią jej dobrze". Cytryna, ocet jabłkowy to moje regularne kosmetyki.
Każdy ma swój sposób, ważne, żeby się sprawdzał:-)
UsuńOpis zachęca do kupienia, lecz cena niekoniecznie:) Jednak z drugiej strony, czego nie zrobi się dla poprawienia urody;) Ściskam!
OdpowiedzUsuńJako taki wygląd, to też zdrowa psychika i pewność siebie:-)
UsuńCiekawy opis mimo że nie używam kwasów.
OdpowiedzUsuńHa, właśnie odpowiedziałam wyżej na podobne zastrzeżenie i nie wiem, czy się powtarzać ;-) Kwas hialuronowy to nie to samo co kwas np. octowy, to jest normalny (i niezbędny!) składnik naszej skóry! Z nim się rodzimy i z nim umieramy ;-) Hyaluronist służy po prostu do uzupełniania deficytów.
UsuńNatomiast kwasy jako kwasy (w odpowiednio łagodnej formie i naturalne, np. cytrynowy, jabłkowy) to cudowny kosmetyk, pod ręką, bo zawsze obecny w kuchni.
Uwielbiam kwas hialuronowy i nie dam sobie powiedzieć nic złego na niego:-)
UsuńNie używam takiego czystego kwasu jeszcze :)
OdpowiedzUsuńMłoda jeszcze jesteś:-)))
UsuńKwas hialuronowy używałam w serum z paese i Ava ogólnie bardzo lubię ten składnik w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńI prawidłowo:-))
UsuńKwasu hialuronowego czystego jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi czas:-))
UsuńZainteresował mnie ten wpis... Myślę że czas sięgnąć po to dobrodziejstwo...
OdpowiedzUsuńHialuron, naprawdę skuteczny w nawilżaniu skóry kosmetyk, a to podstawa gładkiej i miękkiej skóry:-))
UsuńSkoro córka mówi, że działa, to na pewno działa ;) I poprawia samopoczucie, a to najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka nie ma powodu, żeby mnie okłamywać:-) A samopoczucie?od jego jakości zależy jakość naszego życia, więc lepiej, żeby było dobre:-))
UsuńTeż nie używałam jeszcze takiego czystego kwasu, ale tak sobie czasem myślę, że gdyby wszystkie obietnice składane przez producentów kosmetyków do twarzy dla pań spełniały się, po ulicach chodziłyby tylko kobiety z twarzami dwudziestolatek ;)
OdpowiedzUsuńNajprostszym sposobem rozpoznania wartości kosmetyku jest lektura jego składu :-) Wyjaśnia ona, dlaczego nasze ulice wyglądają tak, jak wyglądają ;-) Po ulicach chodzą głównie panie stosujące konwencjonalne kosmetyki wyprodukowane z produktów ropopochodnych. Takie kosmetyki nie pomagają, przeciwnie, przyśpieszają starzenie się skóry. Sens mają tylko kosmetyki na składnikach naturalnych: ekstraktach, olejach i masłach botanicznych, olejkach eterycznych, hydrolatach, maceratach (firma AP właśnie takie proponuje). A kwas hialuronowy to produkt czysto naturalny, element struktury naszej skóry.
UsuńTo nie tak...czasu nie da się zatrzymać ani na twarzy, ani w innym aspekcie, ale spowolnić procesy starzenia, a przez to wyglądać lepiej i polepszyć swoje samopoczucie...owszem - da się. Pozdrawiam serdecznie:-)))
UsuńJa jak na razie używam tylko kremów nawilżających, zazwyczaj z nivea :)
OdpowiedzUsuńPo na razie...będzie potem;-)
UsuńNo jestem bardzo ciekawa, jak na dłuższa metę sprawdzi się ten produkt. Byłam na kilku zabiegach w gabinecie AP przez jakiś czas nawet chodziłam regularnie, bo miałam tam ulubioną Panią kosmetyczkę, ale nigdy nie kupiłam, żadnego kosmetyku. Czekam na kolejną relację za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńBędę pisać czy wygładziłam się czy nie za bardzo;-) Pozdrawiam bardzo gorąco:-))
UsuńZainteresowałam się właściwościami, jednak cena bardzo odstrasza :)
OdpowiedzUsuńTak to jest... może uzbierać do skarbonki...albo zaszaleć spontanicznie:-))
UsuńCena jest spora ale tak jak piszecie, warto czasem zaszaleć:D
OdpowiedzUsuń